Gracz myślał, że kupuje RTX 5090 na Amazonie. Po otwarciu paczki mógł tylko złapać się za głowę

Prawdą jest, że w sieci łatwo można natknąć się na nieuczciwego sprzedawcę. Aktualnie podczas zamawiania telefonów, konsol, czy podzespołów komputerowych musimy zachować sporo ostrożności, aby nie paść ofiarą oszustwa. Nawet na tak ogromnych platformach e-commerce jak Amazon nie jesteśmy w pełni bezpieczni. Dobrym tego przykładem jest historia użytkownika, który zamówił procesor Intel i7-14700K, a ostatecznie otrzymał układ i5-760 z nalepką imitującą oryginalne oznaczenie chipu 14-generacji. Natomiast bohater dzisiejszego newsa zamiast RTX-a 5090 otrzymał w opakowaniu układ z serii 40.

Zamiast RTX-a 5090 w pacze RTX 4090?

Użytkownik Reddita o nazwie „jasperstaal” podzielił się z internautami swoją historią zakupu RTX 5090, która nie przebiegła po jego myśli. Mianowicie internauta zamówił najpotężniejszą konsumencką kartę graficzną od Nvidii w wydaniu Aorus Master ICE od Gigabyte’a. Skorzystał przy tym z oferty „open box”, co oznacza, że miał trafić do niego produkt, który został zwrócony do sprzedawcy po krótkim czasie od zakupu. Kiedy jednak paczka dotarła, gracz ujrzał RTX-a 4090 w edycji Aero od tego samego producenta. Choć obie karty na pierwszy rzut oka wyglądają niemal identycznie, redditor nie dał się nabrać. Dostrzegł on źle naklejoną naklejkę z numerem seryjnym RTX-a 5090, co miało zapewne zmylić kupującego.

Jak wspomniałam wyżej obie karty graficzne są bardzo podobne, ponieważ są to 3-wentylatorowe układy ze śliczną, białą obudową. Posiadają taką samą liczbę portów HDMI oraz DisplayPort. Jednak różnice łatwo można dostrzec w postaci napisów frontowych. Ponadto backplate’y tych kart drastycznie się różnią od siebie. Dodam jeszcze, że wentylatory RTX-a 5090 Aorus Master ICE mają widoczne podświetlenie. Dlatego też, choć oszust próbował być sprytny jego plan nie wypalił, ponieważ trafił na gracza, który potrafił rozróżnić oba modele.

Powiązane:Youtuber sprawdził, jak w 2025 roku sprawuje się karta graficzna z 8 GB VRAM; wnioski są jednoznaczne

Nieumiejętnie naklejony numer seryjny łatwo zdemaskował podstęp. Ostatecznie redditor zwrócił układ i otrzymał zwrot pieniędzy, więc ta historia ma pozytywny finał. Choć ta próba oszustwa wygląda nieco zabawnie, to jednak mniej obeznani z kartami graficznymi użytkownicy mogliby się na coś takiego nabrać.

Dlatego też należy zachować sporo ostrożności, zwłaszcza na internetowych aukcjach. Dobrze jest też zapoznać się z kartami graficznymi od strony ich specyfikacji i wydajność. W tym celu przygotowaliśmy dla Was nasz ranking najlepszych GPU na 2025 rok.

Czytaj więcej:Gracz prawie kupił „kartę graficzną” bez portów. Na swoje szczęście tego nie zrobił