A może jednak laptop gamingowy ma sens? Predator Helios Neo 16 potrafi zastąpić komputer stacjonarny

Laptop gamingowy nie zawsze musi oznaczać kompromisów, jak to często przyjęło się mówić. Predator Helios Neo 16 udowadnia, że moc komputera stacjonarnego i przenośny charakter laptopa można połączyć w całość.

Materiał promocyjny
Mikołaj Łaszkiewicz25 marca 2025
2

Wielu graczy boryka się z tym problemem, że wybierając laptopa zamiast komputera stacjonarnego do gier i pracy, poświęca sporo wydajności, portów i komfortu za cenę mobilności. Predator Helios Neo 16 pokazuje jednak, że da się pogodzić ze sobą te dwa światy i to niekoniecznie wydając absurdalne pieniądze. W chwili publikacji tego tekstu, Predator Helios Neo 16 można kupić za 7999 złotych.

Duży ekran zamiast monitora? To możliwe

W laptopie zastosowano 16-calowy, matowy ekran o rozdzielczości WQXGA (2560 x 1600), o proporcjach 16:10. Takie proporcje są zazwyczaj wygodniejsze w grach niż klasyczne 16:9 oraz zapewniają większy obszar roboczy podczas przeglądania internetu. Nie jest to może 27-calowy monitor, jaki zwykle znajdziecie w pececie, ale spokojnie nada się nawet do dłuższych sesji grania i nie powinniście odczuwać braku przestrzeni roboczej.

Źródło: fotografia własna.

Dodatkowo wyróżnia się on odświeżaniem na poziomie aż 240 Hz, co sprawia, że nadaje się zarówno do gier jednoosobowych (np. strategii 4K), jak i dynamicznych oraz wymagających gier wieloosobowych (zwłaszcza strzelanek). Tak szeroki zakres odświeżania sprawia, że fani wszelkich e-sportowych tytułów, gdzie każdy ułamek sekundy się liczy, powinni być zadowoleni. Matryca typu IPS zapewnia szerokie kąty widzenia i wierne odwzorowanie kolorów, a ekran charakteryzuje się jasnością na poziomie 500 nitów oraz pokryciem 100% przestrzeni barw DCI-P3, co sprawia, że wyświetlane kolory są żywe i realistyczne.

Źródło: fotografia własna.

Ekran laptopa sprawdza się także przy codziennej pracy, oglądaniu filmów czy przeglądaniu sieci. Docenią go także osoby montujące filmy bądź obrabiające zdjęcia, bo odwzorowanie kolorów jest tutaj na wysokim poziomie i nie powinny poczuć się w tej materii rozczarowane. Warto dodać, że obsługuje technologię NVIDIA G-SYNC, która synchronizuje częstotliwość odświeżania ekranu z liczbą klatek generowanych przez kartę graficzną. Dzięki temu eliminowane są efekty rozrywania obrazu (screen tearing) i mikroprzycięcia (stuttering).

Źródło: fotografia własna.

Matowość ekranu sprawia też, że można używać go nawet w bardzo nasłonecznionym pomieszczeniu, a widoczność nadal będzie stać na wysokim poziomie. To szczególnie ważne, jeśli planujecie sporo się przemieszczać i nie zawsze będziecie mieć idealne warunki oświetleniowe do grania. Te wszystkie cechy sprawiają, że w obudowie laptopa zamknięto prawdziwie gamingowy monitor o wygodnej przekątnej 16”.

Wydajność jest tu na pierwszym miejscu

Poniżej specyfikacja Predator Helios Neo 16. Pełne informacje na temat specyfikacji znajdziecie na stronie producenta:

Procesor

Intel Core i9-14900HX

Układ graficzny

NVIDIA GeForce RTX 4070 8GB GDDR6 140W (MGP)

Pamięć RAM

2x 8GB, DDR5

Dysk

SSD PCIe NVMe 1024GB

Ekran

16-calowy, matowy ekran o rozdzielczości WQXGA (2560 x 1600), o proporcjach 16:10, 240 Hz

Łącza

Czytnik kart pamięci microSD, HDMI 2.1 (z HDCP), RJ-45 (LAN), Wyjście słuchawkowe/głośnikowe, 2 x Thunderbolt 4 (z DisplayPort), 3 x USB 3.2 Gen. 2

Wymiary i waga

27.85 mm x 357.78 mm x 278.63 mm, 2,8 kg

Najmocniejszym punktem Predatora Helios Neo 16 jest bez wątpienia procesor Intel Core i9-14900HX, który ma aż 24 rdzenie o maksymalnym taktowaniu 5,8 GHz w trybie turbo. Zapewnia on doskonałą wydajność niezależnie od wybranej przez Was gry. We wszystkich testowanych przeze mnie produkcjach radził sobie wzorowo, ani razu nie ograniczał karty graficznej (nie powodował bottlenecka) i to wszystko przy zachowaniu naprawdę przyzwoitej kultury pracy. Zamontowany w jego wnętrzu masywny system chłodzenia gwarantuje, że temperatury podczas grania w najbardziej wymagające gry (Marvel’s Spider-Man 2 czy Black Myth: Wukong) nie przekraczają 86 stopni Celsjusza, nawet po godzinie rozgrywki bez przerwy na bardzo wysokich detalach.

Źródło: fotografia własna.

Zamontowana w laptopie karta graficzna, to GeForce RTX 4070 od Nvidii z 8GB pamięci VRAM w wersji z najwyższym możliwym TGP aż 140 W. Ten ostatni parametr jest szczególnie ważny, gdyż dzięki większej mocy, RTX 4070 w laptopie Predatora Helios Neo 16 radzi sobie lepiej niż RTX-y 4070 w wersji 105 W TGP. W grach grafika nadąża za potężnym procesorem i zapewnia odpowiednią wydajność. Niewątpliwymi atutami RTX-a 4070 jest możliwość korzystania z technologii DLSS, która pozwala na zwiększenie ilości klatek na sekundę bez widocznego pogorszenia jakości obrazu względem natywnego renderowania. Szczególnie teraz, gdy testowałem laptopa z DLSS 4, w trybie jakości obraz był w zasadzie nie do odróżnienia od natywnego, a wszystkie krawędzie i obiekty w ruchu wyglądały lepiej niż przy natywnej rozdzielczości z włączonym TAA. Jeśli zależy Wam na jeszcze większej ilości fps (choć kosztem nieco większych opóźnień), to warto wiedzieć, że RTX 4070 wspiera technikę generowania klatek, dzięki czemu np. 120 klatek na sekundę w Cyberpunku 2077 na ustawieniach ultra jest możliwe do osiągnięcia.

Decydując się na zakup Heliosa dostajecie zatem sprzęt, który poradzi sobie z każdą współczesną grą na przynajmniej wysokich detalach, a mocny procesor gwarantuje, że nawet tytuły bardzo obciążające CPU nie będą miały tu większych problemów z płynnym działaniem.

Gry i benchmarki

Wyniki wydajności

Cinebench R23 Single-Core test

2120 pkt

Cinebench R23 Multi-Core test

30 135 pkt

3DMark Time Spy Graphics

13 082

Far Cry 6 1080p, ustawienia ultra

131 fps

Black Myth Wukong 1600p, Wysokie, Ray Tracing średni, DLSS Q, FG

80 fps

Kingdom Come Deliverance 2 1080p, ultra

63 fps

Indiana Jones and the Great Circle 1080p, wysokie

65 fps

Stalker 2 1080p, wysokie

54 fps

Call of Duty Black Ops 6 1080p, ultra

80 fps

EA FC 25, 1440p, ultra

110 fps

Cyberpunk 2077 2.2 Phantom Liberty 1080p, ultra

77 fps, 130 fps z Frame Generation + DLSS Q

Zmysły Predatora potrafią pomóc

Acer wyposażył swojego gamingowego laptopa w aplikację Predator Sense, która umożliwia m.in. monitorowanie systemu, podkręcanie parametrów, tworzenie makr i dostosowywanie preferencji podświetlenia RGB. Co prawda można ją pobrać na dowolny sprzęt, ale w przypadku laptopów z serii Predator wyposażono je w dedykowany klawisz do jej wywołania. W pierwszej kolejności oferuje wybór predefiniowanych ustawień. Te można zmieniać także za pośrednictwem dedykowanego klawisza Mode, który zapewnia natychmiastowe przełączanie trybów pracy:

  1. Tryb Quiet (Cichy): Idealny wybór dla osób, które potrzebują ciszy i spokoju oraz nie chcą słyszeć wentylatorów. Ogranicza wykorzystanie podzespołów oraz prędkość wentylatorów.
  2. Tryb Balance (Zrównoważony): Domyślny tryb, który oferuje on optymalne ustawienia, które zapewniają dobrą wydajność zarówno w aplikacjach jak i grach. Idealne do codziennego wykorzystania czy ogrywania mniej wymagających tytułów.
  3. Tryb Performance (Wydajność): Zwiększa zużycie energetyczne, ale podwyższa możliwości podzespołów. Podnosi także prędkość wentylatorów, co przekłada się na większy hałas.
  4. Tryb Turbo (Turbo): Ten tryb wyciąga pełen potencjał urządzenia – idealne przy renderowaniu filmów czy graniu w najbardziej wymagające graficzne tytuły. Przekłada się to jednak na najwyższą prędkość wentylatorów oraz największą głośność chłodzenia.

Źródło: fotografia własna.

Dodatkowo aplikacja Predator Sense pozwala użytkownikom śledzić parametry sprzętowe, takie jak temperatura procesora, karty graficznej czy dysku, co jest niezwykle przydatne w monitorowaniu stanu systemu i unikaniu przegrzewania się naszego urządzenia. Użytkownicy mogą również dostosować ustawienia chłodzenia, aby zoptymalizować wydajność i zapewnić optymalne warunki pracy dla swojego laptopa. Umożliwia także kontrolowanie innych aplikacji systemowych jak np. aplikację NVIDIA w jednym miejscu.

Źródło: fotografia własna.

Predator Sense pozwala także na customizację naszego podświetlenia – i to w dowolny sposób tworząc unikalne efekty świetlne. Oprócz możliwości ustawienia gotowych animacji można także zdecydować się na stałe podświetlenie czy wyłączenie RGB, jeśli akurat nie jesteśmy fanami kolorowych światełek. Dla fanów pełnej customizacji przewidziano także możliwość wybrania logo rozruchowego. Mała rzecz a cieszy, zwłaszcza gdy ktoś lubi mieć pełną kontrolę nad wyglądem naszego laptopa.

Nieprzekombinowany design i podświetlenie RGB

To argument mocno zależny od Waszych preferencji, ale design Predator Helios Neo jest idealnym kompromisem pomiędzy gamingowym sznytem, a typowo użytkowym, „cywilnym” laptopem. Matowa czerń, bez zbędnych kolorowych elementów. Do tego dochodzą ładne wcięcia krawędzi obudowy oraz na klawiaturze, oraz samo podświetlenie RGB. Te akurat nie tylko można w pełni kontrolować i customizować, ale w przypadku niechęci do światełek, po prostu można je wyłączyć.

Źródło: fotografia własna.

Całość prezentuje się elegancko, zwłaszcza że ekran posiada cienkie ramki i matryca niemal całkowicie go wypełnia. Ogromnym plusem obudowy jest też liczba i umieszczenie portów. Acer nie poszedł w tym temacie na kompromisy i na obudowie znajdziemy ich aż 9, z czego kluczowe z tyłu obudowy (także zasilanie), co pozwala na znacznie lepsze zarządzanie kablami i wygodny dostęp bez zabierania cennego miejsca po bokach:

  1. Czytnik kart pamięci microSD
  2. HDMI 2.1 (z HDCP) z tyłu
  3. RJ-45 (LAN)
  4. Wyjście słuchawkowe/głośnikowe
  5. 2 x USB-C Thunderbolt 4 (z DisplayPort) z tyłu
  6. 3 x USB-A 3.2 Gen. 2

Źródło: fotografia własna.

Źródło: fotografia własna.

Źródło: fotografia własna.

Z innych konstrukcyjnych zalet na pewno można wymienić liczne tunele powietrzne, które odprowadzają ciepło z laptopa. Ich wydajność jest zadowalająca, bo gwarantują, że laptop przy prawidłowym działaniu nie będzie się przegrzewał. W kwestii chłodzenia, to Acer zastosował tutaj dwa wentylatory AeroBlade 3D piątej generacji oraz swoją pastę termoprzewodzącą z ciekłego metalu. W tandemie zapewniają one stałe podtrzymywanie optymalnej temperatury podczas sesji. Pracujące wiatraki potrafią być jednak słyszalne, a na maksymalnych obrotach – bardzo słyszalne. Jeśli jednak macie ochotę odrobinę pokombinować z ustawieniami, to możecie znaleźć dobry kompromis między mocą, a głośnością chłodzenia. Cały system finalnie spełnia swoje zadanie i utrzymuje stabilność termiczną wewnątrz laptopa.

A jak wypada touchpad? Jest dokładny, umożliwia wykorzystywanie klasycznych skrótów i jest umiejscowiony bliżej lewej krawędzi laptopa. Umożliwia to całkiem wygodne wykorzystanie go w codziennych zadaniach, ale raczej nie do grania. Tutaj, tak jak w pececie, polecam po prostu podłączyć zewnętrzną myszkę.

W przypadku klawiatury nie ma tutaj żadnej rewolucji – to typowy laptopowy układ, który sprawdza się w pisaniu oraz w grze. Klawisze są dobrze wyprofilowane i palce nie ślizgają się po nich w trakcie użytkowania. Optymalny skok klawiszy to około 1,7 mm, co zapewnia komfort pisania i szybką reakcję podczas grania. nie zabrakło także technologii Anti-Ghosting i Key-Rollover (zapewnia rejestrację wielu jednoczesnych naciśnięć klawiszy), co zapewnia zachowanie dynamizmu w każdym gatunku gier. Pod względem podświetlenia RGB mamy tutaj możliwość customizacji go w czterech wydzielonych strefach. Fani pokazów świetlnych na pewno będą zadowoleni.

Podłącz i zapomnij

Na końcu nie mogę nie wspomnieć o tym, że jeśli planujecie korzystać z Predatora Helios Neo 16 w trybie bardziej „stacjonarnym” niż „laptopowym”, to jest to całkiem intuicyjnie rozwiązane. Acer zdecydował się bowiem na umieszczenie złącza zasilania, wyjścia HDMI oraz dwóch wyjść USB-C z obsługą DisplayPort z tyłu laptopa. Dzięki temu można postawić go w dowolnym miejscu biurka, wszystkie kable zasilające oraz służące do przekazywania sygnału wideo uporządkować i wypuścić z tyłu sprzętu, zostawiając cenne miejsce na bokach wolnym.

Tekst powstał we współpracy z firmą Acer.

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Mikołaj Łaszkiewicz

Mikołaj Łaszkiewicz

W GRYOnline.pl pracuje od maja 2020 roku. Najpierw był newsmanem w dziale technologii, z czasem zaczął udzielać się w grach i publicystyce, a także redagować oraz nadzorować działanie newsroomu technologicznego. Obecnie jest redaktorem naczelnym serwisu Futurebeat.pl. Wcześniej swoimi przemyśleniami na temat gier wideo dzielił się m.in. na różnych grupach tematycznych. Z wykształcenia prawnik. Gra na wszystkim i we wszystko, co widać czasem w recenzjach. Jego ulubioną konsolą jest Nintendo 3DS, co roku gra w nową część serii FIFA i stara się poszerzać gamingowe horyzonty. Uwielbia szeroko pojęty sprzęt komputerowy i rozkręca wszystko, co wpadnie mu w ręce.

ASRock zapewnia że ich płyty główne są bezpieczne, a spalenie Ryzena mogło być winą użytkownika

ASRock zapewnia że ich płyty główne są bezpieczne, a spalenie Ryzena mogło być winą użytkownika

Nie, obniżki sugerowanych cen RTX-ów 50 nic nie zmieniają; Zotac podnosi ceny RTX 5090 nawet o 20%

Nie, obniżki sugerowanych cen RTX-ów 50 nic nie zmieniają; Zotac podnosi ceny RTX 5090 nawet o 20%

Hakerzy polują na graczy CS2, zwabiając ich wizją darmowych skinów

Hakerzy polują na graczy CS2, zwabiając ich wizją darmowych skinów

Majsterkowicz kupił 40 uszkodzonych płyt głównych za 4500 złotych. Prawie wszystkie naprawił sam, do czego wystarczyły mu pęseta i iPhone

Majsterkowicz kupił 40 uszkodzonych płyt głównych za 4500 złotych. Prawie wszystkie naprawił sam, do czego wystarczyły mu pęseta i iPhone

Nowy asystent AI od Nvidii ułatwi graczom życie. Dostosuje ustawienia gier, by wycisnąć maksimum z Waszego sprzętu

Nowy asystent AI od Nvidii ułatwi graczom życie. Dostosuje ustawienia gier, by wycisnąć maksimum z Waszego sprzętu