66-letni komputer warty 2 mln zł; wyjątkowe znalezisko w piwnicy

Piwnice dziadków mogą okazać się prawdziwą „kopalnią złota”, gdyż często znajdują się w nich rzadkie przedmioty o olbrzymiej wartości. Przekonał się o tym osobiście niemiecki użytkownik portalu Reddit o pseudonimie c-wizz, który podzielił się swoją historią. Znalazł on tam kilka zapomnianych komputerów, wśród których był egzemplarz niezwykle rzadkiego modelu Librascope LGP-30. To sprzęt opracowany w 1954 roku przez Stana Frankela z Kalifornijskiego Instytutu Technologii, wyprodukowany w Europie jedynie w 45 egzemplarzach. Maszyna znacznie różni się od współczesnych komputerów i bardziej przypomina zamrażarkę niż typowego peceta. Waży aż 360 kg, a jej wymiary to 111,7 x 83,8 x 66 cm.

Powiązane:Wyciek danych z Temu - Chińczycy zaprzeczają, że doszło do włamania [Aktualizacja]

Według Masswerk.at maszyna składa się ze 113 lamp próżniowych i 1450 diod półprzewodnikowych, zaś dane zapisuje na obrotowej pamięci bębna magnetycznego. Jest to rurka o długości 17,7 cm oraz średnicy 16,5 cm, obracająca się z prędkością 3700 obr./min. Mogła pomieścić 4096 31-bitowych słów, co jest odpowiednikiem 15,8 kilobajta.

Rzadki komputer wart majątek

Interesujące jest jednak to, skąd w piwnicy dziadków użytkownika wziął się ten legendarny komputer. C-wizz zdradził jedynie, że dziadek używał tej maszyny w latach 60. do pewnych obliczeń inżynieryjnych. Dodał również, że był jednym z niewielu ludzi w kraju, którzy mieli ten sprzęt na własność. A należy tu podkreślić, że jego wartość w dniu premiery wynosiła 47 tys. dolarów, co na dzisiejsze czasy, po uwzględnieniu inflacji, daje ponad 500 tys. dolarów. W przeliczeniu na złotówki jest to kwota ponad 2,4 mln zł.

Dawniej komputery były bardzo duże. Źródło: Reddit | u/c-wizz

Być może ktoś z Was także odkryje kiedyś w piwnicy czy na strychu różne cenne skarby. Nie muszą to być rzecz jasna tak stare komputery, ale np. rzadkie konsole lub gry wideo, za które kolekcjonerzy chętnie płacą duże pieniądze. Powyższy przykład pokazuje, że zanim wyrzuci się „zalegający” sprzęt, to warto zobaczyć w sieci, ile może kosztować.

Czytaj więcej:Zhakowali francuską firmę; teraz żądają zapłaty okupu w bagietkach

Marek Pluta

Marek Pluta

Od lat związany z serwisami internetowymi zajmującymi się tematyką gier oraz nowoczesnych technologii. Przez wiele lat współpracował m.in. z portalami Onet i Wirtualna Polska, a także innymi serwisami oraz czasopismami, gdzie zajmował się m.in. pisaniem newsów i recenzowaniem popularnych gier, jak również testowaniem najnowszych akcesoriów komputerowych. Wolne chwile lubi spędzać na rowerze, zaś podczas złej pogody rozrywkę zapewnia mu dobra książka z gatunku sci-fi. Do jego ulubionych gatunków należą strzelanki oraz produkcje MMO.