28 lat później kręcono w wyjątkowy sposób. Do ujęć wykorzystano układ zbudowany z 20 iPhone'ów

W filmie „28 lat później” wykorzystano specjalistyczne konstrukcje mieszczące do 20 iPhone'ów jednocześnie, aby stworzyć dynamiczne i immersyjne sceny akcji. Ta nietypowa metoda pozwoliła twórcom na uzyskanie unikalnych perspektyw i wzmocnienie poczucia grozy bez uciekania się do tradycyjnych technik filmowych.

tech
Krystian Łukasik1 czerwca 2025
1
Źrodło fot. IGN / Sony
i

Nadchodzący film „28 lat później” budzi ogromne emocje nie tylko ze względu na powrót do postapokaliptycznej Wielkiej Brytanii. Produkcja w reżyserii Danny'ego Boyle'a zapisze się w historii kina jako pierwszy blockbuster z budżetem 75 milionów dolarów, który został zrealizowany głównie przy użyciu smartfonów.

Powrót do korzeni w nowoczesnym wydaniu

Decyzja o wykorzystaniu iPhone’ów 15 Pro Max nie była przypadkowa. Stanowi ona świadome nawiązanie do filmu „28 dni później” z 2002 roku, który został nakręcony na półprofesjonalnych kamerach cyfrowych Canon XL-1, co nadało my surowy, niemal dokumentalny charakter i stało się jego znakiem rozpoznawczym.

Dwadzieścia trzy lata później reżyser Danny Boyle i operator Anthony Dod Mantle postanowili odtworzyć taki klimat, sięgając po współczesny odpowiednik tamtych kamer.

Technologia na planie

Kluczem do realizacji wizji twórców były specjalnie zaprojektowane platformy, na których montowano jednocześnie wiele iPhone’ów. Ekipa filmowa dysponowała trzema rodzajami takich konstrukcji: najmniejszą na 8, średnią na 10 i największą, mieszczącą aż 20 telefonów.

Źródło: IGN / Sony

Głównym celem takiego zabiegu w niektórych scenach było uzyskanie efektu, który Boyle określa jako „bullet time dla ubogich”, nawiązując do słynnej techniki z filmu „Matrix”. Rejestrowanie sceny z dwudziestu różnych punktów widzenia jednocześnie dało filmowcom 180-stopniowe pole widzenia. W fazie montażu mogli swobodnie wybierać ujęcia, dynamicznie zmieniać perspektywę, a nawet „zatrzymywać” akcję, by podkreślić brutalność i chaos scen z udziałem zarażonych.

Ta technika zapewnia nam 180-stopniowy wgląd w akcję. W montażu daje to pełną dowolność: możemy wybrać zarówno ujęcie z perspektywy jednej kamery, jak i dosłownie przemieszczać się wokół sceny, tnąc czas na plasterki. Pozwala to okrążyć filmowany obiekt i dowolnie przeskakiwać w przód lub w tył, by wzmocnić przekaz. A ponieważ kręcimy horror, używamy jej w scenach przemocy, aby maksymalnie podkręcić wrażenia

– opisuje Danny Boyle.

Cały proces wspierany był technicznie przez firmę Apple, co ułatwiło integrację iPhone'ów z profesjonalnym sprzętem filmowym i wykorzystanie pełni ich możliwości, takich jak nagrywanie w formacie 4K ProRes z prędkością 60 klatek na sekundę.

Wizualna strona apokalipsy

Mimo „smartfonowego” rodowodu, film ma być prezentowany w niezwykle szerokim formacie 2.76:1, kojarzonym zwykle z produkcjami IMAX lub kręconymi na taśmie 70mm. Ten zabieg, jak wyjaśnia reżyser, ma potęgować poczucie zagrożenia i niepokoju. Na tak szerokim ekranie widz musi nieustannie skanować otoczenie, bo niebezpieczeństwo może nadejść z każdej strony.

Źródło: IGN / Sony

Boyle podkreśla również, że zastosowanie wielu kamer pozwoliło osiągnąć niespotykany poziom zanurzenia widza w akcji:

Lubię to z tego samego powodu, dla którego uwielbiam łamanie czwartej ściany. Przez chwilę publiczność znajduje się wewnątrz sceny, w akcji, zamiast klasycznie obserwować obraz. Czujesz się, jakbyś był w pokoju z Jodie Comer i jej synem, gdy wylewa swoją wściekłość na Aarona Taylora-Johnsona.

– dodaje Danny Boyle.

Wykorzystanie iPhone'ów podczas kręcenia „28 lat później” wpisuje się w szerszy trend poszukiwania nowych technologii, które zmieniają oblicze produkcji filmowej. Podobną rewolucję, choć na innej płaszczyźnie, przyniosła technologia „The Volume”. Zastosowana była po raz pierwszy na dużą skalę przy serialu „The Mandalorian”, a później m.in. w „Falloucie”. Polega na zastąpieniu tradycyjnych green screenów gigantycznymi ścianami LED o 360-stopniowym zasięgu.

Potencjał i kontrowersje

Choć już wcześniej powstawały filmy kręcone w całości na smartfonach, jak niszowe „Tangerine” (2015) czy „Unsane” (2018), „28 lat później” jest pierwszym tak dużym projektem, który stawia na tę technologię. Decyzja ta wywołuje dyskusje na platformach społecznościowych, w tym np. na Reddicie. Sceptycy wskazują, że użycie profesjonalnych obiektywów i rigów wartych dziesiątki tysięcy dolarów podważa ideę „taniego filmowania”, sugerując, że może to być jedynie chwyt marketingowy. Z drugiej strony, zwolennicy chwalą ten krok jako formę demokratyzacji kina, która może zainspirować niezależnych twórców do eksperymentowania z łatwiej dostępnym sprzętem.

Niezależnie od ocen, „28 lat później” jest ciekawym projektem. Film ma trafić do kin 20 czerwca 2025 roku. Jego sukces lub porażka może zdefiniować, czy smartfony częściej zagoszczą w arsenale narzędzi wielkiego kina.

POWIĄZANE TEMATY: tech Apple smartfony iPhone

Krystian Łukasik

Krystian Łukasik

Zawodowo skupia się na pisaniu wiadomości ze świata elektroniki oraz tłumaczeń opisów i instrukcji produktów specjalistycznych. Pasja do nowoczesnych technologii komputerowych oraz gamingu pozwala mu być ciągle na bieżąco z ewoluującymi trendami w tych dziedzinach. Jego zamiłowanie do języka angielskiego stało się fundamentem decyzji o podjęciu i ukończeniu studiów z filologii angielskiej.

Nvidia ruszy na podbój rynku procesorów? Pomóc ma w tym MediaTek

Nvidia ruszy na podbój rynku procesorów? Pomóc ma w tym MediaTek

Cyberpunk 2077 na Nintendo Switch 2 zadziała lepiej niż na PS4. Dużą zasługę ma w tym DLSS oraz RAM

Cyberpunk 2077 na Nintendo Switch 2 zadziała lepiej niż na PS4. Dużą zasługę ma w tym DLSS oraz RAM

Switch 2 i brutalne zderzenie z optymalizacją. Gra, która nie „pali” kart na PC, zadziała tylko w 1080p przy 30 FPS

Switch 2 i brutalne zderzenie z optymalizacją. Gra, która nie „pali” kart na PC, zadziała tylko w 1080p przy 30 FPS

10% więcej FPS w laptopach, ale tylko dla właścicieli Inteli Lunar Lake

10% więcej FPS w laptopach, ale tylko dla właścicieli Inteli Lunar Lake

Gracze wciąż kochają budżetowe karty graficzne. Majowa ankieta sprzętowa Steam

Gracze wciąż kochają budżetowe karty graficzne. Majowa ankieta sprzętowa Steam