futurebeat.pl NEWSROOM 14-letni Dziki Zachód nie pokonał pecetów - recenzja techniczna Red Dead Redemption na PC 14-letni Dziki Zachód nie pokonał pecetów - recenzja techniczna Red Dead Redemption na PC Port Red Dead Redemption to prawdziwy cud – ziścił się bowiem po 14 latach od premiery na konsolach. Pomimo wielu obaw gra działa na pecetach świetnie i w zasadzie każdy może grać płynnie w symulator Dzikiego Zachodu. gamingMikołaj Łaszkiewicz13 listopada 2024 3 Spis treści: Wiek peceta nie będzie tu problememNa pececie jest po prostu najlepiejWstawaj Steam Decku, mamy Dziki Zachód do podbiciaCzy warto było czekać 14 lat na port? W 2010 roku nie miałem w domu żadnej konsoli, za to mogłem korzystać z trzech pecetów i laptopa. Kompletnie ominął mnie zatem szał związany z premierą Red Dead Redemption, zresztą miałem wtedy 14 lat, więc to też była propozycja dla trochę ode mnie starszych graczy. Minęło jednak kolejne 14 lat i to właśnie teraz pierwsze Red Dead Redemption trafiło w końcu na pecety, mimo że wszystko wskazywało na to, że tak się nie stanie, bo przecież minęło już tyle lat, że stworzenie portu będzie bez sensu. A jednak, gdy w 2023 RDR zawitał dość niespodziewanie na Switchu (i to tam ograłem, go po raz pierwszy w życiu) i PS4, zaczęto plotkować o pecetowym wydaniu. Powiązane:Bez DLSS-a nie ma sensu wbijać na kolejki. Recenzja techniczna Planet Coaster 2 Od tego czasu minął rok i już posiadacze pecetów mogą cieszyć się przygodami Johna Marstona na swoich blaszakach. A na jaką wydajność mogą liczyć? Cóż, pomimo początkowych obaw o dość wysokie rekomendowane wymagania sprzętowe, Red Dead Redemption powinno płynnie działać w zasadzie na każdym w miarę współczesnym sprzęcie, a nawet na handheldach i laptopach ze zintegrowanymi kartami graficznymi. Żeby sprawdzić to dokładniej, wybrałem się na Dziki Zachód na Steam Decku oraz pececie z GeForce RTX 4080 i sprawdziłem, jak to wszystko wygląda i działa. PLUSYDobra optymalizacja, gra działa nawet na starszym sprzęcie;widać pecetowe ulepszenia – zasięg rysowania, dużo suwaków w opcjach, wsparcie dla monitorów ultrawide;duże możliwości dostosowania grafiki do własnych potrzeb i mocy sprzętu;HUD i menu dostosowano do współczesnych standardów.MINUSYPrzerywniki filmowe nie działają w proporcjach ultrawide;ograniczenie do 144 klatek na sekundę bez większego sensu. Wiek peceta nie będzie tu problememOd razu po zainstalowaniu Red Dead Redemption na swoim pececie, wiedziałem, że to nie on będzie główną platformą testową przy tej recenzji. Grę testowałem na komputerze z RTX-em 4080 i Intelem i5-13600K na ustawieniach ultra, w natywnej rozdzielczości 3440 na 1440 pikseli (bez DLSS czy FSR) osiągałem 144 klatki na sekundę poza miastami i około 100-120 fpsów w miastach. Liczba 144 nie jest zresztą przypadkowa, bo to właśnie na niej deweloperzy zablokowali licznik w RDR 1 i nie da się go wyłączyć bez pomocy modów. Nawet jak na leciwą produkcję RDR potrafi pozytywnie zaskoczyć oprawą graficzną.Źródło: Red Dead Redemption, Rockstar Games / Double Eleven, 2024. Gra po przesunięciu wszystkich możliwych suwaków na ultra nie sprawiała mojemu pecetowi problemów, choć muszę zaznaczyć, że spadki fps w miastach związane były z wykorzystaniem procesora, a nie kary graficznej. Ta druga nudziła się w zasadzie cały czas, nie przekraczając 50% wykorzystania. To właśnie procesor był tu czynnikiem ograniczającym mnie i do osiągnięcia 144 klatek na sekundę w miastach musiałem wykorzystać generowanie klatek, które działało bez zarzutu. Można powiedzieć – wszystko super. Żeby poczuć jakieś ograniczenia związane z wiekiem procesora trzeba cofnąć się naprawdę daleko w czasie. Producent w wymaganiach minimalnych procesora podaje jednostki Intel Core i5-4670 i AMD FX-9590… czyli jednostkę sprzed czasów, w których procesory Ryzen w ogóle istniały. Są to procesory wydane w 2013 roku, czyli aż 11 lat temu i naprawdę niewielu użytkowników do dzisiaj korzysta z tak „zabytkowego” sprzętu. Z testów dostępnych w sieci wynika, że z takimi (lub zbliżonymi) jednostkami da się bawić całkiem płynnie na niskich ustawianiach graficznych. Na pececie jest po prostu najlepiejJak wspominałem na wstępie, rok temu grałem w Red Dead Redemption na Switchu i byłem naprawdę zadowolony z poziomu oprawy graficznej na konsolce Nintendo. Gra działała w stabilnych 30 klatkach na sekundę, w dobrej rozdzielczości i grało się w nią przyjemnie. Przy okazji pograłem też trochę na PS5, gdzie RDR działa w kompatybilności wstecznej z PS4 i tam zauważyłem nieco lepszą jakość obrazu, nieco mniej postrzępionych krawędzi niż na Switchu i lepszy zasięg rysowania. Tych ulepszeń nie było dużo i szczerze mówiąc mniej wprawne oko mogłoby ich nie zauważyć. Miała być tragedia optymalizacyjna, a wyszło naprawdę dobrze.Źródło: Red Dead Redemption, Rockstar Games / Double Eleven, 2024. Pecetowa wersja Red Dead Redemption to nieco inna para kaloszy. Twórcy zdecydowali się tu dać dużo większą swobodę graczom i odblokowali np. suwaki jakości i odległości renderowania szczegółów (podobnie, jak w porcie GTA V na PC). Jeśli macie wystarczająco mocny sprzęt, to możecie tutaj naprawdę zaszaleć z poziomem detali. Nie mówię tu o żadnym potworze, ale jeżeli w Waszym pececie znajduje się rozsądny procesor, powiedzmy na poziomie Ryzena 5 3600 czy i7-8700K oraz karta graficzna pokroju GTX-a 1080, to śmiało możecie podkręcać detale na maksa bez większego problemu i nadal pozostać powyżej 60 klatek na sekundę. Jeśli chodzi o samą jakość oprawy graficznej, to na ustawieniach ultra, Red Dead Redemption wygląda naprawdę nieźle i momentami można zapomnieć, że ta gra ma już 14 lat! Bardzo dobrze prezentują się tu elementy otoczenia takie, jak trawa, kamienie, teren i drzewa, szczególnie na maksymalnym dystansie rysowania. Powoduje to, że w trakcie rozgrywki widać bardzo, bardzo dużo detali i to aż po horyzont. W zasadzie ciężko mi przypomnieć sobie jakąś współczesną grę, która pozwala na tak daleki zasięg rysowania, w tak zadowalającej jakości. Widoki w tej 14-letniej grze prezentują się nieźle.Źródło: Red Dead Redemption, Rockstar Games / Double Eleven, 2024. Całkiem dobrze zestarzały się też animacje poruszania się, jeżdżenia na koniu i strzelania, a mimika postaci i ich gestykulacja nie kłuje po oczach tak bardzo, jak bym się tego spodziewał. Dość często łapałem się na tym, że myślałem sobie „Hej, John porusza się naturalniej niż postacie w nowym Assassin’s Creed, Star Wars Outlaws czy innych tego typu grach”. To zresztą była zawsze bardzo mocna strona tytułów Rockstar Games. Z rzeczy, które zestarzały się gorzej i nie doczekały się większych usprawnień na PC muszę wymienić tutaj przede wszystkim oświetlenie i cienie. Nie ukrywam, że od pewnego czasu przyzwyczaiłem się do bardzo dobrze oświetlonych gier, w większości wykorzystujących ray tracing i taki powrót do minionych technik oświetlania nieco mnie zabolał. Szczególnie źle w Red Dead Redemption wygląda wchodzenie do pomieszczeń nocą, zawsze idealnie i statycznie naświetlonych oraz zbliżanie się do wszelkich źródeł światła. Te ostatnie rzucają dość kiepskie i ostre cienie, które po prostu nie wyglądają naturalnie. W ciągu dnia jest niewiele lepiej, bo cienie pojawiają się dość często przed oczami i nie wszystkie elementy są dobrze zacienione. Fajnie prezentuje się za to ich miękkość, bo względem wydania konsolowego wygląda to dużo lepiej oraz sprawia wrażenie bardziej naturalnego. Wstawaj Steam Decku, mamy Dziki Zachód do podbiciaPo wyłączeniu stacjonarnego peceta już wiedziałem, że gra na Steam Decku będzie działać, tylko zadawałem sobie pytanie „Czy ten procesor wystarczy?”. Po kilkunastu minutach spędzonych z grą na szczęście już wiedziałem, że wystarczy. Red Dead Redemption działa na Steam Decku bardzo dobrze, choć każdy musi tutaj dostosować doświadczenie pod własne oczekiwania. Jeśli zostawimy grę z odblokowanym limitem fpsów, to na ustawieniach ultra, bez żadnego skalowania obrazu, możemy liczyć na mniej więcej 40-45 klatek na sekundę w otwartym świecie i mniej niż 40 w miastach. Na handheldzie Valve można grać w zadowalającej wydajności. Ustawienia Wysokie z FSR 3 Quality.Źródło: Red Dead Redemption, Rockstar Games / Double Eleven, 2024. Mówimy tu mniej więcej o 35-40 klatkach na sekundę. Po włączeniu FSR w trybie jakości wartości te wzrastają dość wyraźnie i gra działa w mniej więcej 50 fpsach w mieście i przekracza 60 w bardziej otwartych miejscach. Żeby uzyskać stałe, niezmącone niczym 60 klatek na sekundę podczas przemierzania miasta, trzeba użyć predefiniowanych wysokich ustawień graficznych z FSR w trybie jakości. Jest płynnie na Steam Decku nawet na wyższych ustawieniach graficznych.Źródło: Red Dead Redemption, Rockstar Games / Double Eleven, 2024. Po spędzeniu z grą dobrych kilku godzin na Decku uważam jednak, że nie warto tu celować w 60 klatek na sekundę. Zablokowanie licznika na 45 fpsach sprawdza się najlepiej, bo pozwala grać na wysokich ustawieniach graficznych z FSR w trybie jakości bez żadnych przycięć, a bateria wytrzymuje zauważalnie dłużej niż wtedy, gdy bawiłem się w utrzymanie 60 fpsów. Można podkręcić też kilka ustawień na ultra, a gra nadal będzie cieszyć oko stałą liczbą klatek na sekundę. Pamiętajcie tylko, żeby nie ruszać za bardzo suwaków poziomu szczegółów, bo to one „szkodzą” Steam Deckowi najbardziej. Odległość renderowania drzew i poziom szczegółów terenu powinny być mniej więcej w połowie, jeśli nie chcecie, by w miastach gra działała gorzej. Czy warto było czekać 14 lat na port?Z takich mniej widocznych od razu rzeczy podoba mi się też, że HUD i wszystkie elementy menu zostały przebudowane i wyglądają teraz bardzo dobrze nawet w wysokich oraz egzotycznych rozdzielczościach pokroju 3440 na 1400 pikseli. Szkoda mi tylko, że np. przerywniki filmowe nadal działają tylko w formacie 16:9 i nie są dostosowane do monitorów ultrawide, mimo że cała reszta gry działa na nich aż miło. RDR wciąż potrafi wciągnąć na długie godziny.Źródło: Red Dead Redemption, Rockstar Games / Double Eleven, 2024. Ciężko odpowiedzieć mi na pytanie czy warto było czekać 14 lat na to, żeby zagrać w Red Dead Redemption na pececie – jeśli przeszliście grę na PS3 czy Xboksie 360 te kilkanaście lat temu, to pewnie teraz ucieszycie się grając w lepszej jakości. Jeśli tak, jak ja nie mieliście styczności z RDR wcześniej, to Wasze zadowolenie pewnie też będzie się różnić w zależności od tego, czego oczekiwaliście od tego wydania. Trzeba pamiętać, że jest to jedynie port (choć bardzo dobry i z wieloma bonusami), a nie remaster, więc ilość zmian względem oryginału nie jest jakoś powalająca. Na pewno fajnie wygląda to wszystko w wysokiej, współczesnej rozdzielczości i z podkręconym zasięgiem rysowania, ale jeśli liczyliście na nowe tekstury, lepsze oświetlenie czy inne „remasterowe” zmiany, to pewnie się rozczarujecie. Ja jednak całkiem dobrze bawiłem się z pecetową wersją i jeśli nie zagrałbym wcześniej w RDR na Switchu, to pewnie przeszedłbym na swoim Steam Decku całą grę, bo wbrew pozorom zestarzała się ona całkiem nieźle. Jeśli jeszcze doda się do tego fakt, że na małym ekranie Decka oprawa graficzna nie ma aż tak dużego znaczenia, to Red Dead Redemption jawi się dla mnie, jako idealna produkcja do ogrywania na handheldach. Czytaj więcej:Tyle lat pracy, a to wciąż wygląda jak wersja beta. Recenzja techniczna STALKER 2: Heart of Chornobyl POWIĄZANE TEMATY: gaming testy wydajności Mikołaj Łaszkiewicz Mikołaj Łaszkiewicz W GRYOnline.pl pracuje od maja 2020 roku. Najpierw był newsmanem w dziale technologii, z czasem zaczął udzielać się w grach i publicystyce, a także redagować oraz nadzorować działanie newsroomu technologicznego. Obecnie jest redaktorem naczelnym serwisu Futurebeat.pl. Wcześniej swoimi przemyśleniami na temat gier wideo dzielił się m.in. na różnych grupach tematycznych. Z wykształcenia prawnik. Gra na wszystkim i we wszystko, co widać czasem w recenzjach. Jego ulubioną konsolą jest Nintendo 3DS, co roku gra w nową część serii FIFA i stara się poszerzać gamingowe horyzonty. Uwielbia szeroko pojęty sprzęt komputerowy i rozkręca wszystko, co wpadnie mu w ręce. iPhone 17 Pro i Pro Max. Wszystko, co trzeba wiedzieć - cena, termin premiery, ekran, aparat, kolory iPhone 17 Pro i Pro Max. Wszystko, co trzeba wiedzieć - cena, termin premiery, ekran, aparat, kolory Błędy, znikające tekstury i pikujące fps-y. Recenzja techniczna Microsoft Flight Simulator 2024 Błędy, znikające tekstury i pikujące fps-y. Recenzja techniczna Microsoft Flight Simulator 2024 Kiedy startuje podsumowanie roku Spotify Wrapped 2024? (Aktualizacja: już jest) Kiedy startuje podsumowanie roku Spotify Wrapped 2024? (Aktualizacja: już jest) Nowa aplikacja i generator klatek - Intel wykłada na stół wszystkie karty i goni konkurencję Nowa aplikacja i generator klatek - Intel wykłada na stół wszystkie karty i goni konkurencję „Zachowanie równowagi między AI a ludzkim podejściem będzie kluczowe” - twierdzi szef PlayStation „Zachowanie równowagi między AI a ludzkim podejściem będzie kluczowe” - twierdzi szef PlayStation