Zamieszanie wokół limitowanej edycji PS5 Pro. Gracze donoszą o anulowanych zamówieniach

Kilka dni temu rozpoczęła się sprzedaż limitowanej wersji konsoli PS5, nawiązującej wyglądem do pierwszego PSX. Chętnych do zakupu nie brakowało, co potwierdza jej szybkie zakończenie. Według serwisu Tom’s Hardware, konsole wyprzedały się w zaledwie kilka godzin. Jak można było się spodziewać, nie wszyscy zdołali kupić wymarzony sprzęt, co wywołało wiele negatywnych emocji. Zwłaszcza, że część urządzeń wykupili scaleprzy. Niektóre egzemplarze pojawiły się później na portalach, takich jak eBay, a ich ceny sięgały nawet 90 tysięcy złotych. To jednak nie koniec kontrowersji, związanych ze sprzedażą.

Na portalu Reddit pojawiły wypowiedzi użytkowników, którzy zdecydowali się na zakup sprzętu w limitowanej edycji. Jednak po złożeniu zamówień, nie otrzymali oni swoich produktów. Zamiast tego, Sony miało anulować transakcje. Często firma nie podawała powodu lub zrzucała winę na awarie w bankach.

Jak wynika z treści komentarzy, największe problemy dotyczyły mocniejszej wersji konsoli. Nie ma się przy tym co dziwić. Sony zapowiedziało, że na rynek trafi jedynie 12 300 egzemplarzy. W przypadku standardowego modelu, dostępność była o wiele większa. Nie było także problemów z nabyciem rocznicowego pada.

Warto tu zwrócić uwagę na komentarz użytkownika MemoryExternal8379, którego zamówienie także zostało anulowane. Po nieudanym zakupie, postanowił on skontaktować się telefonicznie z firmą, aby wyjaśnić całą sytuację. Według pracowników Sony, problemy z zamówieniami wystąpiły z powodu błędu w ich przetwarzaniu. Możemy się więc domyślać, że systemy firmy nie były przygotowane na wysokie zainteresowanie konsolami. Użytkownik Reddita zapytał później, z kim może się skontaktować, aby uzyskać pomoc. Niestety według konsultanta, nikt nie był w stanie rozwiązać tego problemu.

Obecnie nie wiadomo ile zamówień zostało anulowanych. Omawiany post posiada tylko kilkanaście „polubień”, co mogłoby wskazywać na niewielką liczbę poszkodowanych osób. Jednak pod wpisem pojawiło się dość sporo komentarzy. Obecnie jest to ponad 200 publikacji. Może to sugerować, że jednak poszkodowanych graczy, poszukujących pomocy, jest całkiem sporo.