Xbox „martwy”, Game Pass „niezrównoważony”: wycieki malują ponury obraz przyszłości

Kilka dni temu Internet obiegła informacja, że Microsoft może przenieść na PS5 Starfielda i Hellblade 2, które do tej pory były lub będą dostępne na konsolach Xbox oraz komputerach osobistych. Jak się okazuje, decyzja ta może być wynikiem problemów, z jakimi musi mierzyć się amerykański gigant. Według nieoficjalnych informacji, sprzedaż Xbox-ów miała rozczarować Microsoft. Jednak nie jest to jedyny problem firmy.

Powiązane:Technologie gamingowe w telewizorach Samsung: Odświeżanie do 165 Hz, tryby AI i wsparcie chmury

Informacjami odnośnie do kiepskiej sytuacji Xbox-a podzielił się znawca branży technologicznej, kryjący się pod pseudonimem „Timdog”, w trakcie podcastu Gamer's Council. Zgodnie z jego opinią, Microsoft może obecnie starać się zmienić podejście do marki Xbox. Wynika to z niskiego popytu na konsole, które nawet w trakcie świątecznych obniżek nie znajdowały nabywców. Amerykański gigant w ostateczności mógłby nawet zakończyć produkcję sprzętu dla graczy. Oczywiście, odbiłoby się to negatywnie na rynku, gdyż Sony straciłoby jedynego bezpośredniego rywala.

Timdog wypowiedział się również na temat popularnego Game Passa. Jego zdaniem, abonament w obecnej formie jest niezbalansowany. Nabywanie nowych gier oraz twórców ma kosztować Microsoft znacznie więcej, niż zyskuje na subskrypcji.

Udostępnione informacje mocno wzburzyły społeczność. Wiele osób jest rozczarowanych możliwym zakończeniem wsparcia dla Xbox-a. Gracze natomiast obawiają się, co stanie się z ich cyfrowymi bibliotekami, jeśli Microsoft faktycznie wycofa się z rynku konsol. Warto przy tym zaznaczyć, że według przecieku, amerykański gigant ma nadal inwestować w branże gier.

Obecnie nie wiadomo co zdecyduje Microsoft. Pewne informacje zostaną udostępnione dopiero w przyszłym tygodniu, w trakcie specjalnego wydarzenia.

Czytaj więcej:To była jedna z ostatnich wielkich gier na Xboksa. Half-Life 2 pokazywał, do czego zdolny był ten sprzęt