futurebeat.pl NEWSROOM USB-C jako standard miał wszystko ułatwić, ale nie do końca się to udało USB-C jako standard miał wszystko ułatwić, ale nie do końca się to udało Obecnie w Europie dla wielu urządzeń obowiązuje jeden typ złącza USB-C. Czy to rozwiązało problem konieczności posiadania wielu kabelków i ładowarek? Niestety sytuacja jest bardziej złożona, niż się wydaje. techArkadiusz Strzała6 listopada 2024 1 Źrodło fot. Mika Baumeister, Unsplashi W SKRÓCIE:Nie każde USB-C jest takie samoJak odróżnić standardy USB Wprowadzenie USB-C jako obowiązującego standardu złącz ładowania w krajach Unii Europejskiej miało być jednym z lekarstw na tworzące się góry elektrośmieci. Taką drobną, ekologiczną cegiełką budującą ekologiczny ład. Teoretycznie racjonalne rozwiązanie, okazuje się coraz bardziej problematyczne. Możemy posiadać wiele kabli oznaczonych jako USB-C, wszystkie zakończone znajomą wtyczką, ale każdy będzie miał inne możliwości. Nie każde USB-C jest takie samoW teoretycznym zamyśle nowych przepisów jest doprowadzenie do sytuacji, gdy posiadając jedną ładowarkę z jednym kabelkiem USB-C naładujemy każde urządzenie. Przynajmniej takie jak tablet, smartfony, smartwatche, ale także latarki czy powerbanki. Wszystko mogłoby faktycznie tak działać, gdyby nie istniało wiele standardów USB, czy chociażby szybkiego ładowania. Powiązane:Smartfon roku: Samsung i Apple przegranymi na największych targach technologii użytkowej Sam standard USB ma kilka wersji, jak chociażby USB 2.0, USB 3.0, lub USB 3.2. Do tego istnieje jeszcze Thunderbolt, który jest jakby „USB na sterydach”. Te wszystkie standardy mogą funkcjonować na tej samej wtyczce, ale oferują np. różne szybkości transferu danych. USB 2.0 to tylko 0,48 Gb/s, a USB 3.2 to już 10 Gb/s. Nie chodzi tutaj tylko o same dane, to określa także możliwości wysyłania obrazu i dźwięku, ponieważ port USB-C w nowszych wersjach może działać jak kabel obrazowy do podłączenia monitora, lub projektora. Schemat złącza USB-C, w którym wyróżniono piny jednego ze standardów szybkiego ładowania. Źródło: The Customize Windows Właśnie to określenie „w nowszych wersjach” oddaje nieco, w czym leży ten problem. Dwa kable o takich samych wtyczkach mogą dać różne efekty, gdy zostaną podłączone. Najlepiej to widać w przypadku ładowania. Nie każdy kabel USB-C jest w stanie przenieść ilość energii, jaką może dostarczyć ładowarka o mocy określonej w trzycyfrowej liczbie watów. W przypadku Thunderbolt jest nieco łatwiej, ponieważ gniazda i kable są oznaczone symbolem błyskawicy z numerkiem wersji. Jak odróżnić standardy USBW przypadku USB musimy wiedzieć, skąd posiadamy ten kabel albo nie zrywać z niego metki, jeśli takową posiada. Czasem przyjrzenie się wtyczce może dać nam odpowiedź, do czego przewód służy. Sam posiadam kilka kabelków USB-C, w tym parę do szybkiego ładowania, które nie mają połączeń odpowiadających za szybki transfer. Jeden z kabli USB-C w ogóle nie posiada żadnych pinów DATA, jak widać służy tylko i wyłącznie do zasilania. Gdy nie zwrócimy na to uwagi, dopiero po ich podłączeniu przekonamy się o i ich działaniu (lub niedziałaniu). Czasami wtyczki są oznaczane kolorami (wnętrze złącza), co pozwala odróżnić obsługiwane przez nie standardy. UltraCharge Green Cella lub QuickCharge Qualcomma jest oznaczane kolorem zielonym, inne technologie szybkiego ładowania z reguły na pomarańczowo lub czerwono. Gniazda USB o różnych technologiach ładowania w jednej ładowarce. Źródło: fotografia własna Kolorami oznacza się też szybkie standardy transferu danych USB, np. na niebiesko dla USB Superspeed (choć np. moja płyta główna ma szybsze porty oznaczone na czerwono). Nie wszyscy producenci jednak je stosują, więc nie zawsze jest to takie proste, czasem wersja USB jest po prostu napisana obok złącza w tym samym kolorze, co pozostałe. Trochę to komplikuje sprawę, jedno złącze jak widać może mieć wiele oblicz. Mimo stosowania tej samej wtyczki musimy mieć rozeznanie w naszych kabelkach i urządzeniach. Ładowarki w sklepie RTV Euro AGD Czytaj więcej:Niepozorny smartfon z niezłym aparatem 200 Mpix. Recenzja Xiaomi Redmi Note 14 Pro+ 5G Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy! POWIĄZANE TEMATY: tech smartfony prawo USB technika Arkadiusz Strzała Arkadiusz Strzała Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory. AMD bije rekordy; Radeon RX 9070 zapewnił firmie 45% rynku GPU w Japonii AMD bije rekordy; Radeon RX 9070 zapewnił firmie 45% rynku GPU w Japonii Pewien sklep zrezygnował z tych płyt głównych: miał zanotować aż 16 przypadków spalonego Ryzena 9800X3D Pewien sklep zrezygnował z tych płyt głównych: miał zanotować aż 16 przypadków spalonego Ryzena 9800X3D iPhone 17 Air miał nie mieć żadnego portu; Apple rozważa przyszłość bez kabli iPhone 17 Air miał nie mieć żadnego portu; Apple rozważa przyszłość bez kabli RTX 5090 i RX 9070 będą droższe; Asus podnosi ceny najnowszych kart graficznych RTX 5090 i RX 9070 będą droższe; Asus podnosi ceny najnowszych kart graficznych Minęło 41 lat, a ten sklep dalej dostarcza części do sprzętu legendarnej marki sprzed dekad Minęło 41 lat, a ten sklep dalej dostarcza części do sprzętu legendarnej marki sprzed dekad