futurebeat.pl NEWSROOM Czekasz na Ubera? W międzyczasie obejrzysz reklamę Czekasz na Ubera? W międzyczasie obejrzysz reklamę Uber postanowił „umilić” swoim klientom czas oczekiwania na taksówkę. Jeszcze w tym tygodniu w aplikacji mobilnej firmy zaczną wyświetlać się pełnoekranowe reklamy, które pojawią się także na wyświetlaczach zamontowanych w pojazdach. mobileMarek Pluta16 czerwca 2023 1 Źrodło fot. Unsplash | Paul Hanaokai Jak donosi The Wall Street Journal, Uber ma nowy pomysł na zwiększenie swoich przychodów z prowadzonej działalności. Począwszy od tego tygodnia, firma zacznie serwować klientom reklamy, pojawiające się zarówno w aplikacji mobilnej, jak i w samochodach. Uber zaczyna wyświetlać reklamyPodczas oczekiwania na podwózkę, w smartfonach klientów będą wyświetlane 90-sekundowe pełnoekranowe reklamy różnego rodzaju produktów i usług, które pojawią się także podczas jazdy. W firmowych samochodach zamontowano bowiem tablety, na których obiekty marketingowe mają odtwarzać się automatycznie. Powiązane:Motorola - ile lat wsparcia? Podpowiadamy, jak to sprawdzić Z komunikatu przewoźnika wynika, że zawitają one również do usług Uber Eats oraz Drizly - tę ostatnią firma w 2021 roku zakupiła za okrągły miliard dolarów. W przypadku Uber Eats, klienci zobaczą je podczas oczekiwania na dostawę posiłku, natomiast w Drizly zostaną umieszczone na stronie wyszukiwania produktów. Dodam, że reklamy w Uberze nie powinny być zaskoczeniem dla klientów. W marcu firma uruchomiła bowiem samoobsługową platformę reklamową dla małych i średnich marek, umożliwiającą promowanie ich produktów w dużych amerykańskich miastach. Od tego czasu platforma rozrosła się, oferując sponsorowane listy i e-maile, reklamy w menu i banery w aplikacji. Teraz pozwoli klientom dotrzeć do potencjalnych konsumentów w bardziej bezpośredni sposób. Uber twierdzi, że reklamy będą targetowane, aby zwiększyć ich efektywność. Firma wykorzysta dane o lokalizacji użytkownika, miejscach do których podróżuje, a także informacje o zamawianych przez niego potrawach. Firma zapewnia wprawdzie, że klienci którzy sobie tego nie życzą, będą mogli zrezygnować z reklam wykorzystujących np. ich płeć oraz historię przejazdów. Ich całkowite wyłączenie nie będzie jednak możliwe, więc tak czy inaczej klienci od nich nie uciekną. Czytaj więcej:Według raportu, biedne dzieci dorastają przed ekranami, podczas gdy bogate rodziny płacą tysiące dolarów, aby ich pociechy uczyły się czytać POWIĄZANE TEMATY: mobile smartfony Android reklamy aplikacje mobilne Marek Pluta Marek Pluta Od lat związany z serwisami internetowymi zajmującymi się tematyką gier oraz nowoczesnych technologii. Przez wiele lat współpracował m.in. z portalami Onet i Wirtualna Polska, a także innymi serwisami oraz czasopismami, gdzie zajmował się m.in. pisaniem newsów i recenzowaniem popularnych gier, jak również testowaniem najnowszych akcesoriów komputerowych. Wolne chwile lubi spędzać na rowerze, zaś podczas złej pogody rozrywkę zapewnia mu dobra książka z gatunku sci-fi. Do jego ulubionych gatunków należą strzelanki oraz produkcje MMO. Jest wodoodporny, opancerzony i świetnie brzmi. Recenzja Soundcore Boom 3i Jest wodoodporny, opancerzony i świetnie brzmi. Recenzja Soundcore Boom 3i Zespół Microsoft AI zaprezentował swoje pierwsze modele. Nowe technologie zasilą ekosystem Copilot i przyszłe usługi Zespół Microsoft AI zaprezentował swoje pierwsze modele. Nowe technologie zasilą ekosystem Copilot i przyszłe usługi Technik uruchomił Windows 95 na PlayStation 2, choć było to prawdziwym wyzwaniem ze względu na złożoność tej konsoli Technik uruchomił Windows 95 na PlayStation 2, choć było to prawdziwym wyzwaniem ze względu na złożoność tej konsoli To były ostatnie tak dobrze wyglądające wyścigi na PS2. W Gran Turismo 4 Polyphony Digital pokazało pazur To były ostatnie tak dobrze wyglądające wyścigi na PS2. W Gran Turismo 4 Polyphony Digital pokazało pazur Według raportu, biedne dzieci dorastają przed ekranami, podczas gdy bogate rodziny płacą tysiące dolarów, aby ich pociechy uczyły się czytać Według raportu, biedne dzieci dorastają przed ekranami, podczas gdy bogate rodziny płacą tysiące dolarów, aby ich pociechy uczyły się czytać