Trzydzieści lat temu Windows 95 był tak trudny do zainstalowania, że Microsoft obrał drogę, której nigdy nie musiał powtarzać

W sierpniu tego roku minie równo 30 lat od premiery Windowsa 95. Mało kto pamięta, jak problematyczna była instalacja tego systemu operacyjnego.

tech
Luna Jarosz5 maja 2025
Źrodło fot. Nikita Zaitsev | Unsplash
i

Niewątpliwie najpopularniejszym system operacyjnym na świecie jest słynny Windows. Obecnie gracze z całego świata korzystają przede wszystkim z dziesiątej i jedenastej wersji słynnego „Okienka”. Takie dane dostarcza nam przynajmniej Steam za sprawą swoich comiesięcznych ankiet, które jasno nam pokazują dominację systemu operacyjnego Microsoftu nad innymi. Jest tak, ponieważ firma z Redmond przez wiele lat rozwoju oprogramowania wypracowała sobie zaufanie wśród użytkowników. Aktualnie Windowsa 10 i 11 może każdy bez problemu zainstalować na komputerze, który posiada odpowiednią specyfikację spełniającą zalecane wymagania. Jednak nie zawsze proces instalacji systemu był łatwy. Dobrze o tym przypomina nam leciwy Windows 95.

Instalacja Windowsa 95 była problematyczna?

Pewien użytkownik platformy X (dawniej Twitter) o nazwie „Thomas@tthirtle” w jednym ze swych postów zadał pytanie dotyczące instalacji Windowsa 95. Mianowicie internauta był ciekawy, dlaczego instalator systemu korzystał z trzech systemów operacyjnych w postaci: DOS-a, Windowsa 3.1 oraz 95. Jego wpis zwrócił uwagę Raymonda Chena, który jest zaangażowany w ewolucję sławnego systemu od ponad 30 lat. Postanowił wyjaśnić tę problematyczną kwestię we wpisie na blogu Microsoftu. Tak oto wrócimy o trzy dekady wstecz, aby ponownie przyjrzeć się instalacji Windowsa 95 (via GameStar).

Raymond Chen wyjaśnia w swoim obszernym wpisie, że instalator Windows 95 umożliwia uaktualnienie z trzech wyjściowych punktów, jakimi są: MS-DOS, Windows 3.1 oraz 95. Ta ostatnia opcja wydaje się być nieco dziwna, ponieważ po co uaktualniać Windowsa 95 do wersji 95? Programista jednak tłumaczy, że trzeci scenariusz służy do naprawy uszkodzonego systemu przy jednoczesnym zachowaniu danych. Chen w dalszej części publikacji wyjaśnia, że tworzenia tego instalatora nie było przyjemną pracą, ponieważ wymagało to przygotowania trzech ścieżek instalacyjnych, co wiązało się z koniecznością trzykrotnego kodowania.

Jedną z opcji jest napisanie trzech wersji instalatora systemu Windows 95: jednej do instalacji z poziomu MS-DOS, drugiej do instalacji z poziomu Windows 3.1 i trzeciej do instalacji z poziomu Windows 95. Nie było to przyjemne rozwiązanie, ponieważ zasadniczo wykonywaliśmy tę samą pracę trzy razy, ale implementowaliśmy ją osobno, co wiązało się z koniecznością trzykrotnego kodowania.

– napisał Raymond Chen.

Raymond zaznacza, że lepszym rozwiązaniem byłoby napisanie jednej wersji instalatora, ale rodziłoby to pewne problemy. Programista zaznacza, że można napisać go dla Windowsa 95 jako aplikację do MS-DOS, co umożliwi na działanie na platformach z 16 i 32 bitowym interfejsem graficznym. Wadą jednak będzie fakt, że program instalacyjny będzie w trybie tekstowym, który odrzucałby swoim wyglądem.

Drugą opcją jest napisanie instalatora jako 32-bitowej aplikacji graficznej działającej w środowisku Windows 95. Problem w tym, że jeśli użytkownik zaczyna z poziomu MS-DOS lub Windows 3.1, to najpierw musiałby zainstalować Windows 95, aby w ogóle uruchomić ten instalator. A to z kolei jest sytuacją bez wyjścia według Chena.

Dlatego też Microsoft zdecydował na swojego rodzaju rozwiązanie hybrydowe, które polegało na tym, że instalator Windowsa 95 składał się tak naprawdę z trzech powiązanych ze sobą programów instalacyjnych. Raymond wyjaśnia, że dzięki temu rozwiązaniu można wykorzystać jedną kopię we wszystkich 3 scenariuszach instalacji. Programista ostatecznie dla ułatwienia rozrysował ten proces.

Źródło: Microsoft Blog | Raymond Chen
Źródło: Microsoft Blog | Raymond Chen

Jak widać, stworzenie instalatora Windowsa 95 było znacznie bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. Microsoft musiał pogodzić różne punkty startowe i ograniczenia sprzętowe, co zaowocowało hybrydowym, trzyetapowym rozwiązaniem. Po 30 latach sam proces instalacji systemu operacyjnego jest znacznie prostszy, choć i współczesne „Okienka” nie są pozbawione kontrowersji. Przykładowo, obecnie do instalacji systemu wymagane jest posiadanie lub założenie konta Microsoft, co dla wielu osób może być problematyczną kwestią, zwłaszcza w obliczu zbliżającego się końca wsparcia dla Windowsa 10.

Luna Jarosz

Luna Jarosz

Pasjonatka konsol i komputerów. Obecnie pochłonięta rozwojem branży IT, poluje na nowinki technologiczne. Interesuje się również grami strategicznymi, ale lubi też pograć w Dark Souls. Swój czas poświęca także na gry e-sportowe. Jej hobby to kolekcjonowanie gier na PlayStation 2 i eksperymenty na owej konsoli w celu rozbudowy jej funkcjonalności. Przyjemność czerpie z naprawy komputerów. Wieczorami zaś przyszło jej spędzać czas na oglądaniu filmów, czy seriali anime. Kocha górskie klimaty i spacery wieczorami. Wielką radość sprawia jej czytanie książek fantasy.

Wiemy, gdzie Polacy umieszczają swoje telewizory. Niektórzy siedzą nawet metr od ekranu

Wiemy, gdzie Polacy umieszczają swoje telewizory. Niektórzy siedzą nawet metr od ekranu

Zbliża się koniec dla tych kart graficznych Nvidii. Zobacz czy twoja znajduje się na liście

Zbliża się koniec dla tych kart graficznych Nvidii. Zobacz czy twoja znajduje się na liście

To było prawdziwe święto AI w edukacji. Intel zorganizował konferencję, podczas której pokazał przyszłość sztucznej inteligencji w szkołach

To było prawdziwe święto AI w edukacji. Intel zorganizował konferencję, podczas której pokazał przyszłość sztucznej inteligencji w szkołach

Nowy sprzęt, stare nawyki - czego nie możemy się oduczyć po przesiadce na mocnego peceta?

Nowy sprzęt, stare nawyki - czego nie możemy się oduczyć po przesiadce na mocnego peceta?

Ten świetny smartfon mógłby być globalnym hitem, gdyby tylko doczekał się światowej premiery

Ten świetny smartfon mógłby być globalnym hitem, gdyby tylko doczekał się światowej premiery