„To szaleństwo, jak szybko się wyczerpuje”. Gracze nie kryją rozczarowania baterią w Switchu 2

Zaledwie kilka dni po hucznej premierze Nintendo Switch 2, o której pisaliśmy, w sieci wrze. Obok pierwszych doniesień o niestabilności systemu i zawieszaniu się konsoli, na pierwszy plan wysunął się nowy, palący problem: czas pracy na baterii. W mediach społecznościowych i na forach dyskusyjnych gracze wyrażają swoje rozczarowanie, a pierwsze testy zdają się potwierdzać ich obawy. Większa moc i piękniejszy ekran mają swoją cenę, którą jest energia.

Pierwsze wrażenia: dwie godziny i koniec?

Tuż po premierze, która miała miejsce 5 czerwca, fora internetowe, a zwłaszcza platforma Reddit, zalała fala komentarzy od świeżo upieczonych posiadaczy Switcha 2. Wspólnym mianownikiem wielu z nich jest zaskoczenie, jak szybko nowa konsola zużywa energię w trybie przenośnym.

Inni gracze wtórują tej opinii, zauważając, że nawet jedna pełna runda w trybie Knockout Tour w Mario Kart World potrafi uszczuplić zapas energii o ponad 10%.

Te subiektywne odczucia znajdują potwierdzenie w bardziej kontrolowanych testach. YouTuber Sam.Alexander.Reviews sprawdził, jak konsola radzi sobie z wymagającymi tytułami. W przypadku gry Cyberpunk 2077 przy 80% jasności ekranu i włączonym Wi-Fi, bateria poddała się po zaledwie 2 godzinach i 1 minucie. Co ciekawe, niemal identyczny wynik (2 godziny i 5 minut) uzyskał podczas testowania Mario Kart World, działając w 120 klatkach na sekundę. Jego wniosek jest prosty:

Podobne testy zostały przeprowadzone przez naszego kolegę z redakcji. Wskazały one również, że najbardziej wymagające tytuły natywne dla Switcha 2 pozwolą na zabawę przez nieco ponad dwie godziny. Lepsze wyniki, sięgające 4 godzin, można osiągnąć przy grach ze wstecznej kompatybilności, które nie obciążają tak mocno nowych podzespołów.

Kompromis między mocą a energią

Skąd tak krótkie czasy pracy? Odpowiedź leży w specyfikacji konsoli. Nintendo Switch 2 to znacznie potężniejsze urządzenie od swojego poprzednika. Wyposażono je w większy, 7,9-calowy ekran o rozdzielczości 1080p, z odświeżaniem 120 Hz i obsługą HDR. To, w połączeniu z nowym, bardziej prądożernym układem SoC od Nvidii, generuje znacznie większe zapotrzebowanie na energię.

Jak zauważa redakcja The Telegraph, choć bateria w Switchu 2 jest o 27% pojemniejsza (5500 mAh) od tej w oryginalnym modelu, to sam ekran jest również o 27% większy. Efekt? Czas pracy jest w dużej mierze porównywalny do tego, co oferował pierwszy model Switcha z 2017 roku, a nie jego późniejsze, bardziej energooszczędne wersje. Gracze w dużej mierze zdają sobie z tego sprawę:

Społeczność szybko zaczęła szukać rozwiązań. Najprostszym, choć mało eleganckim, jest korzystanie z powerbanków. Inni radzą, by w trybie przenośnym obniżać jasność ekranu i wyłączać HDR, co może wydłużyć rozgrywkę nawet o godzinę.

Wymiana baterii to „misja niewykonalna”, ale jest nadzieja na przyszłość

Krótki czas pracy na jednym ładowaniu to jedno, ale prawdziwe obawy budzi kwestia degradacji ogniwa w przyszłości. Jak wynika z naszego artykułu z 2023 roku, pojawiła się iskierka nadziei na łatwiejszy serwis konsol przenośnych dzięki nadchodzącym regulacjom Unii Europejskiej, które mają wymusić na producentach ułatwienie samodzielnej wymiany baterii.

Należy jednak podkreślić, że przepisy te mają wejść w życie dopiero w 2027 roku. Oznacza to, że Nintendo, wprowadzając konsolę na rynek w 2025 roku, nie jest jeszcze prawnie zobowiązane do ich przestrzegania. W efekcie, dla wielu graczy konstrukcja urządzenia jest sporym rozczarowaniem.

Konsolę Nintendo Switch 2 kupisz tutaj

Do tego, analizy budowy Switcha 2 wskazują, że daleko mu do idei łatwej naprawy. Eksperci z serwisu iFixit opisują wyjęcie baterii Switcha 2 jako coś bardzo trudnego do zrealizowania. Jest ona bowiem przyklejona do podzespołów i do jej usunięcia specjaliści potrzebowali dużej ilości alkoholu izopropylowego oraz całego zestawu narzędzi do podważania.

Taka konstrukcja oznacza, że gdy po kilku latach intensywnego użytkowania bateria straci swoją pierwotną pojemność, jej wymiana będzie kosztowna i ryzykowna, prawdopodobnie wymagając interwencji autoryzowanego serwisu.

Nintendo Switch 2 bez wątpienia jest krokiem naprzód pod względem wydajności i jakości wyświetlanego obrazu. Jednak za tą moc płacimy krótkim czasem pracy w trybie przenośnym, który cofa nas do realiów z 2017 roku. Choć istnieją sposoby na optymalizację zużycia energii, a rynek zapewne zaleją dedykowane powerbanki, to problem trudnej wymiany wklejonego na stałe ogniwa pozostaje poważną, długoterminową wadą. Pozostaje mieć nadzieję, że – podobnie jak w przypadku pierwszej generacji – za kilka lat doczekamy się odświeżonej wersji konsoli z bardziej energooszczędnymi i modularnymi podzespołami. Na razie jednak gracze mobilni muszą pogodzić się z tym, że gniazdko elektryczne pozostanie ich najlepszym przyjacielem.

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!