Tesla bije na głowę Mercedesa czy BMW zyskami z każdego samochodu, choć nie dzieje się tak bez powodu

Na jednym aucie Tesla zarabia znacznie więcej, niż na przykład BMW, czy Mercedes. Jednak zanim nazwiemy firmę Elona Muska najbardziej zyskowną, warto o czymś wiedzieć.

moto
Arkadiusz Strzała26 czerwca 2024
Źrodło fot. Tesla Fans Schweiz, Unsplash
i

Zdaniem serwisu Nikkei Asia Tesla pozostaje najbardziej zyskowną firmą motoryzacyjną na świecie. Jak wynika z obliczeń na podstawie cen pojazdów i ich marż, średni zysk ze sprzedaży pojedynczej Tesli jest znacznie większy niż u marek premium, takich jak BMW i Mercedes. Co ciekawe, trend ten utrzymuje się mimo znacznych obniżek cen ze względu na spadające zainteresowanie autami elektrycznymi.

Tesla najbardziej zyskowna

Tesla zarabia na jednym samochodzie średnio 7000 dolarów (28 tys. zł). Tymczasem Mercedes generuje 5300 dolarów (21,2 tys. zł), a BMW 4400 dolarów (17,6 tys. zł). W tym tkwi jednak pewien haczyk - wyniki Tesli nie wyglądają już tak dobrze, jeśli nie uwzględnimy ulg podatkowych. Gdyby odjąć te 5 miliardy dolarów (źródło) oszczędzane w ten sposób, zysk na aucie maleje do 4064 dolarów (16,3 tys. zł). To nadal sporo co prawda, ale już spycha Teslę na dalsze miejsca na biznesowej drabince.

Tesla ma spore zyski, ale warto wiedzieć o pewnych faktach. Źródło: Tyrel Johnson, Unsplash - Tesla bije na głowę Mercedesa czy BMW zyskami z każdego samochodu, choć nie dzieje się tak bez powodu - wiadomość - 2024-06-26
Tesla ma spore zyski, ale warto wiedzieć o pewnych faktach. Źródło: Tyrel Johnson, Unsplash

W latach szczytowych 2021 – 2022 średni zysk z pojedynczej Tesli sięgał nawet 10 tys. dolarów (40 tys. zł). Niestety malejące zainteresowanie zmusiło Elona Muska do rozważenia obniżek cen. Począwszy od stycznia tego roku ceny wielu modeli są sukcesywnie spadają, jednak nie wywołuje to efektu, na jaki zapewne liczył.

Malejący popyt wynika raczej z globalnie zmniejszającego się zainteresowania autami elektrycznymi (może poza Chinami), nie chodzi w tym przypadku tylko o Teslę.

Promocje i niższe ceny mogą wpłynąć rzecz jasna pozytywnie na zainteresowanie, ale jednocześnie obniżając zysk. Jeśli tendencja spadkowa zainteresowania elektrykami nadal będzie się utrzymywać, liczba sprzedawanych Tesli i tak w końcu zacznie maleć. Niektóre marki, jak np. Toyota z kolei notują znaczny skok zysków – w tym przypadku 92% wzrost w ciągu roku (fiskalnego kończącego się w marcu). Tak się dzieje, ponieważ auta hybrydowe, z których słynie Toyota, znajdują coraz więcej nabywców. „Hybryda” nie wymaga długich przestojów na ładowanie, a paliwa zużywa znacznie mniej.

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.

Switch 2 może doczekać się wyjątkowego rozwiązania, który rozwiąże problem brakujących padów

Switch 2 może doczekać się wyjątkowego rozwiązania, który rozwiąże problem brakujących padów

Bluesky - starter packi. Czym są i jak je tworzyć? Podpowiadamy

Bluesky - starter packi. Czym są i jak je tworzyć? Podpowiadamy

Intel XeSS coraz częściej pojawia się w grach. Możemy go znaleźć już w ponad 200 produkcjach

Intel XeSS coraz częściej pojawia się w grach. Możemy go znaleźć już w ponad 200 produkcjach

Nowy przeciek daje nam wgląd w specyfikację jednej z kart graficznych Intel Arc Battlemage

Nowy przeciek daje nam wgląd w specyfikację jednej z kart graficznych Intel Arc Battlemage

Google może iść w ślady Apple i połączyć ChromeOS i Androida w jeden system

Google może iść w ślady Apple i połączyć ChromeOS i Androida w jeden system