futurebeat.pl NEWSROOM Ten smartfon to przykład, że czasem nie warto oszczędzać. Recenzja realme GT 7T Ten smartfon to przykład, że czasem nie warto oszczędzać. Recenzja realme GT 7T Oto najsłabszy wariant flagowej rodziny GT, realme GT 7T. Zachowując spójną stylistykę, baterię 7000 mAh i szybkie ładowanie 120 W, projektanci poczynili kilka istotnych oszczędności. Dla niektórych będą one dość trudne do zaakceptowania. mobileKonrad Sarzyński4 czerwca 2025 7 SPIS TREŚCI:realme GT 7T – specyfikacjaZawartość opakowaniaJakość wykonania i pierwsze wrażeniaEkran to klasyka gatunku bez większych zalet i wadGłośniki są i działająAndroid 15 z realme UI 6.0Wydajność, kultura pracyPotężna bateria i szybkie ładowanie to bardzo przyjemne połączenieAparat to jedna z głównych ofiar cięcia kosztówrealme GT 7T – podsumowanie Recenzja realme GT 7T dopełnia nasze testy całej rodziny GT 7. Jednocześnie jest to urządzenie, którego byłem najmniej pewien z całego portfolio. Pisząc recenzję realme GT 7 Pro nie miałem wątpliwości – to prawdziwy mocarz, choć nieco nieokrzesany. Ostatnio recenzowany „standardowy” realme GT 7, z którym spędziłem ostatnio trochę czasu to tańsza wersja oparta na nowym układzie Dimensity 9400e, która ma oczarować nas przede wszystkim potężną baterią 7000 mAh. I wtedy wkracza on, realme GT 7T. Powiązane:Zoom, który naprawdę działa, i bateria bez końca. realme GT 7 pozytywnie zaskakuje Modele GT 7 i GT 7T są na pierwszy rzut oka bliźniacze, jednak gdy zagłębimy się w szczegóły, jest tu trochę różnic poza układem (i ceną oczywiście). Pytanie tylko, czy oszczędności sięgające około 500 złotych w stosunku do modelu bez „T” w nazwie odbiją się na ogólnych wrażeniach z użytkowania. Jeżeli niższa wydajność czy mniej imponujące zaplecze fotograficzne nie stanowi dla nas większego problemu, to po co przepłacać? Na rynku dostępne są trzy warianty kolorystyczne – żółty (z charakterystycznym czarnym paskiem nawiązującym do sportowych samochodów), a także bardziej stonowane niebieski oraz czarny z jednolitą stylistyką przełamaną jedynie innym kolorem przycisku blokady i subtelną ramką wokół wyspy z aparatami. Do testów otrzymaliśmy żółtą wersję w konfiguracji 12/512 GB. Rodzina realme GT 7 – czym różnią się modele? W tym momencie na rynku mamy już 3 modele GT 7, które różnią się sporą liczbą szczegółów. Są to odpowiednio: realme GT 7T – nieco „budżetowa” wersja, która w teorii ma zaoferować wysoką wydajność i jakość, ale w zauważalnie niższej cenie. Bardzo zbliżony designem i specyfikacją do GT 7. Cena za wariant 12/512 GB to 2999 zł.realme GT 7 – domyślny wariant, wyposażony w nowiutkiego Dimensity 9400e. Bardzo zbliżony designem i specyfikacją do GT 7T. Cena za wariant 12/512 GB to 3499 zł.realme GT 7 Pro – topowy model wyposażony w potężny Snapdragon 8 Elite. Premierę miał w zeszłym roku i był pierwszym smartfonem na naszym rynku, który zaoferował ten układ. Cena za wariant 12/512 GB to 3799 zł. PLUSY:Pojemna bateria 7000 mAh;ładowanie 120 W (choć bywają problemy ze sprzętem innych marek)wysoka odporność na kurz i wodę (IP69).MINUSY:Brak eSIM;kiepskie etui;dość ubogie zaplecze fotograficzne. realme GT 7T – specyfikacjaPoniżej znajdują się najważniejsze cechy modelu realme GT 7T. Szczegółowa specyfikacja techniczna jest dostępna na oficjalnej stronie producenta. procesor i układ graficzny MediaTek Dimensity 8400 MAX z Mali-G720 Pamięć RAM 12 GB Pamięć wbudowana 512 GB (dostępna również wersja 256 GB) Ekran 6,8" AMOLED 120 Hz, 2780 x 1264, 453 ppi Jasność ekranu do 6000 nitów w szczycie Aparat - tył 50 Mpix + 8 Mpix Aparat - przód 32 Mpix Nagrywanie filmów 4K/1080p/720p (30/60 kl./s); przedni aparat 4K/1080p (30/60 kl./s), 720p 30 kl./s Łączność 5G, Bluetooth 6.0, Wi-Fi, NFC Złącza USB-C - 1 szt, gniazdo kart nanoSIM - 2 szt. Czytnik linii papilarnych w ekranie Ładowanie do 120 W SuperVOOC System operacyjny realme UI 6.0 (Android 15) Pojemność baterii 7000 mAh Wymiary 162,42 mm x 75,97 mm x 8,25 mm Waga 202 g Odporność na kurz i wodę IP69 W chwili publikacji tekstu cena za testowany wariant 12/512 GB wynosiła 2999 złotych. Wariant 12/256 GB to koszt 2799 złotych. Zawartość opakowaniaW opakowaniu czeka na nas telefon, kabel USB-A – USB-C oraz czarne, matowe etui. Znajdziemy tam również igłę do tacki na karty SIM. Zawartość opakowania. Źródło: fotografia własna. Jakość wykonania i pierwsze wrażeniaDo testów otrzymałem żółty wariant, który z założenia ma rzucać się w oczy zarówno kolorem, jak i dodatkowym czarnym paskiem. Design jest inspirowany sportowymi samochodami i faktycznie wygląda dynamicznie. Choć raczej nie premium. Jeżeli zależy nam na bardziej „flagowych” doświadczeniach, zdecydowanie lepiej zaprezentuje się wariant czarny lub błękitny, bardzo zbliżony do mocniejszego wariantu czyli GT 7. Dość płaska wyspa z aparatami zapewne ucieszy wielu użytkowników. Źródło: fotografia własna. Na wyspie fotograficznej znajdziemy dwa aparaty oraz świecący ring. Cały moduł jest dość duży i płaski, dzięki czemu telefon po położeniu na stole zachowuje się stabilnie, nawet gdy chcemy na nim coś napisać. Pod względem rozmiarów i wagi to spory smartfon – realme GT 7T ma ekran 6,8” i waży 202 gramy, przebijając tym samym głównie psychologiczną barierę 200 gramów. Jest spory i ciężki, a obsługa jedną ręką może nie być komfortowa dla posiadaczy mniejszych dłoni. W zamian dostajemy jednak sporą powierzchnię ekranu oraz potężną baterię 7000 mAh. Etui skutecznie ukryje nietypowy design żółtej wersji. A szkoda! Źródło: fotografia własna. Etui jest czarne i matowe, jednocześnie dość miękkie i giętkie. Nie sprawia zbyt dobrego wrażenia i raczej nie uchroni sprzętu przed niczym poza drobnymi zarysowaniami czy plamami. A w żółtym wariancie kolorystycznym skutecznie zakryje jego design. W przypadku czarnej i niebieskiej wersji z pleckami wykonanymi z grafenu etui przyda się, by dodać nieco przyczepności, jednak żółta wersja wykonana jest ze skóry Nano Vegan, która nie ślizga się i dość dobrze leży w dłoni. Tak jak jestem fanem etui wszelkiego rodzaju, tak tu dość szybko odłożyłem je do pudełka. Ekran to klasyka gatunku bez większych zalet i wadEkran w realme GT 7T nie ma się czego wstydzić. To AMOLED 6,8" z odświeżaniem 120 Hz i rozdzielczością 2780 x 1264 pikseli, co daje zagęszczenie 453 ppi. Wszystkie treści są wyraźne i czytelne, nawet w przypadku niewielkich napisów czy detali. Jest to też całkiem pokaźna powierzchnia wyświetlania, więc przyjemnie się na nim gra i ogląda materiały wideo. W szczycie jasność może sięgnąć nawet 6000 nitów, więc obraz pozostaje czytelny także w słoneczny dzień na zewnątrz. Kolory wyglądają dobrze, a konsumpcja treści jest po prostu przyjemna. Wyświetlacz jest jasny i responsywny, sprawdzi się zarówno w grach, jak i konsumpcji treści. Źródło: fotografia własna. Na ekranie znajdziemy folię ochronną, która jest dość starannie naklejona na ekran. Niestety w czasie testów pojawiły się na niej mikroryski i kilka większych rys, co sugeruje, że nie jest to zbyt wytrzymały materiał. Na początek wystarczy, ale fani zabezpieczania ekranu prawdopodobnie wymienią ją na coś lepszego po jakimś czasie. Głośniki są i działająGłośniki są, działają i właściwie dotarliśmy do końca ich zalet. Mamy tu do czynienia z typowym smartfonowym systemem audio, z wyraźnie przerysowanym środkiem i praktycznie nieistniejącymi niskimi tonami. Doświadczenia będą zbliżone do przeciętnego smartfona ze średniej półki i może tu pozostać pewien niedosyt. Nie znaczy to jednak, że jest bardzo źle. Zwłaszcza tam, gdzie dźwięki bazują na mowie, efekty będą całkiem znośne, czyli w podcastach, rozmowach czy materiałach wideo z dużą ilością dialogów. W muzyce czy przy kinowych filmach będzie już jednak znacznie gorzej. Android 15 z realme UI 6.0Dostajemy realme UI 6.0, które jest nakładką na Androida 15. Nawet na słabszych urządzeniach działa ona dość stabilnie i responsywnie, więc tutaj nie mogło być raczej mowy o jakichkolwiek problemach z wydajnością. Cieszy, że w systemie nie ma za dużo niechcianych aplikacji, choć nie uniknęliśmy kilku pokroju Temu, AliExpress czy LetyShops. Na szczęście można je błyskawicznie odinstalować. Nakładka realme UI 6.0 działa całkiem sprawnie i stabilnie.Źródło: realme UI 6.0. W czasie testów system miał poprawki bezpieczeństwa aktualne na 1 kwietnia 2025 roku. Wydajność, kultura pracyMediaTek Dimensity 8400 MAX to układ, który wydaje się być dobrze skrojony do „średniaków z aspiracjami”. Nie oferuje flagowej wydajności w 2025 roku, jednak powinien zapewniać znacząco wyższą wydajność od typowych układów dla średniej półki. Sprawdziłem realme GT 7T w Geekbench 6 i 3DMark, wyniki prezentują się następująco: Geekbench 6 Single-Core: 1674 punktyGeekbench 6 Multi-Core: 5906 punktówGeekbench 6 GPU OpenCL: 10456 punktów3DMark Wild Life: maxed out3DMark Wild Life Extreme: 4061 punktów3DMark Steel Nomad Light: 1428 punktów3DMark Solar Bay: 6556 punktówWyniki w niektórych benchmarkach (np. Steel Nomad Light) stawiają realme GT 7T właściwie na równi z urządzeniami wyposażonymi w Snapdragona 8 Gen 3 (np. POCO F7 Pro), choć z reguły jest jednak nieco gorzej. Wydajność wielu rdzeni jest o około 8% niższa niż we wspomnianym konkurencie. Graficznie za to jest już spora różnica, bo POCO F7 Pro czy realme GT 7 są o niemal 30% szybsze. Jak więc ocenić wydajność? Taki średniak, raczej nie mogący konkurować z flagowcami czy wyższą średnią półką, ale wystarczający także do grania. Da się grać i to całkiem przyjemnie, ale czuć, że nie jest to flagowa wydajność. Źródło: fotografia własna. Wspomniane granie, zwłaszcza w tytuły typowo mobilne, to obecnie żaden problem nawet dla modeli w okolicy 1000 złotych, tutaj więc będziemy mieli spory zapas mocy i bez problemu zagramy w Whiteout Survival czy Pokemon GO oglądając jednocześnie streama na Twitchu czy korzystając z innych aplikacji w trybie okienkowym czy płynnie się między nimi przełączając. Braki mocy wychodzą w najbardziej wymagających tytułach. Moim ulubionym wyborem jest tu Genshin Impact, który potrafi zdławić gamingowe ambicje nawet stosunkowo mocnych smartfonów. W tym przypadku możemy liczyć na dość stabilne 45 kl./s na wysokich ustawieniach (czyli drugich od góry). Nie jest to wynik zły, ale wychodzi tu słabsza forma układu graficznego, przez co wynik wyraźnie odstaje od typowo gamingowych smartfonów i flagowców, które są w stanie obsłużyć najwyższe ustawienia w 60 kl./s. Trzeba jednak oddać, że wciąż są to dość dobre warunki do grania. Wuthering Waves jest tu bardziej łaskawe i pozwala na grę na najwyższych ustawieniach w 60 kl./s, choć trzeba będzie przymknąć oko na okazjonalne spadki o około 5 klatek w co bardziej dynamicznych momentach. Choć Dimensity 8400 MAX nie jest topowym układem producenta, należy do rodziny wydajnych modeli, z czym wiąże się większa ilość generowanego ciepła. Temperatury pozostają na szczęście w rozsądnych granicach. W czasie dłuższych sesji pod obciążeniem obudowa osiągała około 42-44 stopnie w najcieplejszym miejscu, co jest odczuwalne, ale nie powinniśmy doświadczać wrażenia „parzącej” powierzchni. Przy długotrwałym obciążeniu wydajność spada, ale nie jest on ani gwałtowny, ani zbyt duży.Źródło: 3DMark. Pod obciążeniem z czasem wydajność nieco spada, jednak nie jest to zjawisko, którym musimy się w przypadku realme GT 7T zbytnio przejmować. Nie ma tu nagłego throttlingu po kilku minutach, a raczej łagodne zmniejszenie wydajności wraz z dogrzewaniem się całej obudowy. Jeżeli jednak nie śledzimy benchmarków albo nie mamy włączonego licznika klatek i nie analizujemy skrupulatnie wyników, raczej nie odczujemy tego efektów. Potężna bateria i szybkie ładowanie to bardzo przyjemne połączenieWiele smartfonów wciąż ma akumulatory o pojemności zaledwie 5000 czy 5500 mAh i na tym tle realme GT 7T błyszczy z pojemnością 7000 mAh. Na papierze zapowiadało się świetnie i faktycznie w praktyce da się odczuć, że po ładowarkę trzeba sięgać znacznie rzadziej i to mimo stosunkowo wysokiej wydajności. Oglądanie materiałów wideo na YouTubie (jasność ekranu 50%, jakość 2160p60 HDR) pobiera średnio 6% energii na godzinę, a streamów w serwisie Twitch (1080p60) średnio 5,6% na godzinę. Przekłada się to na odpowiednio około 16,5 i niemal 18 godzin ciągłego oglądania materiałów wideo. Wynik ten można jeszcze pewnie nieco poprawić, zwłaszcza jeśli będziemy coś oglądać wieczorami z niższą jasnością czy zmniejszymy jakość transmisji i wyłączymy HDR. To bardzo dobre rezultaty, które powinny pozwolić nawet na kilkudniowe lekkie używanie smartfona lub około dwóch dni wypełnionych oglądaniem. Bardziej wymagające gry (Genshin Impact, Wuthering Waves) pobierają około 13% na godzinę, co powinno nam dać ponad 9 godzin grania lub intensywnego używania na jednym ładowaniu. Wynik bardzo przyzwoity. Bezproblemowe ładowanie 120 W miałem tylko z wykorzystaniem firmowej ładowarki. Sprzedawanej oddzielnie, rzecz jasna. Źródło: fotografia własna. Ładowanie 120 W SuperVOOC pozwala błyskawicznie uzupełnić energię. Od 3% do pełna ładowanie trwało 45 minut, a w zaledwie 5 minut możemy uzupełnić około 20%. To bardzo dobre wyniki, zwłaszcza biorąc pod uwagę pojemność akumulatora – 7000 mAh. Najwyższa temperatura, jaką zmierzyłem w czasie ładowania to 36 stopni na obudowie. Jedyny problem, jaki mam z szybkim ładowaniem realme to zgodność z innym sprzętem. Być może mam pecha, ale ładowarki (czy nawet kable!) kilku innych producentów w kilkunastu wariantach po prostu nie współpracują z tym standardem i efektem jest ładowanie w okolicy 15 W. Zakup oryginalnych akcesoriów może więc okazać się konieczny. Aparat to jedna z głównych ofiar cięcia kosztówDo dyspozycji z tyłu mamy aparat główny 50 Mpix oraz szerokokątny 8 Mpix. W stosunku do modelu GT 7 (bez „T”) dostajemy o jeden aparat 50 Mpix mniej, tracimy zatem całkiem solidny teleobiektyw. Z przodu z kolei czeka na nas aparat 32 Mpix. Szeroki kąt 0,6x.Źródło: Fotografia własna. Szeroki kąt to najsłabszy element fotograficznej układanki w realme GT 7T, a porównując ujęcia z tego samego miejsca, odstaje jakością od aparatu głównego. Choć wciąż nie są to co do zasady złe zdjęcia, o ile nie będziemy ich zbytnio przybliżać i analizować detali. Do social mediów czy przesłania znajomym w pełni wystarczą. Zdjęcie na domyślnych ustawieniach z zoomem 1x.Źródło: Fotografia własna. Aparat główny jest całkiem solidny i powinien się sprawdzić nie tylko w idealnych warunkach oświetleniowych. Autofokus działa szybko i precyzyjnie, a automatyczny dobór jasności czy balansu bieli są całkiem niezłe. Dodatkowo realme GT 7T jest na tyle wydajny, że nie ma najmniejszych problemów ze zdjęciami seryjnymi. Zoom 2x.Źródło: Fotografia własna. Zoom 2x jest w pełni użyteczny i daje ostre, wyraźne zdjęcia. Szkoda jedynie, że dwukrotne przybliżenie nie jest zbyt duże i może nam brakować solidnego teleobiektywu. Ten znajdziemy jednak dopiero w droższych modelach z rodziny – GT 7 i GT 7 Pro. Selfie w trybie domyślnym (po lewej) i portretowym.Źródło: Fotografia własna. Przedni aparat 32 Mpix pozwala zrobić całkiem udane zdjęcia, które docenią nawet nieco bardziej wymagający fani „selfiaków”. Automatyka działa tu dobrze, zarówno pod względem dobierania ostrości, jak i balansu bieli czy jasności. Mam wrażenie, że odrobinkę zabrakło do typowych flagowców, jednak w większości zastosowań nie będzie powodów do narzekania. Nocne ujęcie.Źródło: Fotografia własna. Zdjęcia nocne są całkiem niezłej jakości. Bez problemu zrobimy ostre zdjęcie „z ręki” bez statywu, a automatyka dość trafnie dobiera poziom jasności i ostrość, choć miewa tendencję do zbytniego prześwietlania kadru. realme GT 7T – podsumowanieAch, gdyby tylko nie powstało GT 7. Niestety powstało i dlatego trudno w pełni pozytywnie oceniać realme GT 7T na jego tle. Czy jest taniej? Jest. Czy jest dobrze? Cóż, jest taniej. To pod wieloma względami właściwie bliźniacze konstrukcje i w czasie testów musiałem używać ich bez etui (swoją drogą – identycznych), żeby łatwiej identyfikować, który model mam akurat w ręce. Oba mają spójną stylistykę, podobne gabaryty, potężną baterię 7000 mAh i ładowanie 120 W. Różni je jednak 500 złotych i w tym momencie bez wahania bym te pieniądze dopłacił do droższego wariantu, czyli GT 7. Jest wyposażony w znacznie mocniejszy układ i przede wszystkim lepszy aparat z dodatkowym „oczkiem” 50 Mpix. Szukając oszczędności wolałbym nawet zejść do wariantu z 256 GB pamięci, wówczas różnica topnieje do skromnych 200 zł. Jeśli jednak aparat nie jest zbyt istotny, a w grach nie śledzimy każdej klatki, być może warto nieco zaoszczędzić i wybrać GT 7T. Bo to wciąż niezły smartfon ze świetną baterią i szybkim ładowaniem oraz całkiem przyzwoitą wydajnością. A poszukując dalszych oszczędności możemy wybrać wariant 256 GB i wówczas w kieszeni zostaje całkiem pokaźna sumka. Jeżeli przespaliście premierę GT 7T wydaje się, że nic straconego – GT 7 jest po prostu dużo lepszym wyborem.Źródło: Fotografia własna. Czy zatem warto? Jak dla mnie tylko wtedy, gdy GT 7 pozostaje poza naszym budżetem albo koniecznie chcemy żółtą jak kaczuszka wersję inspirowaną sportami motorowymi. To niezły smartfon, ale zauważalnie gorszy od swojego niewiele droższego bliźniaka. Być może jednak z czasem będzie agresywniej przeceniany i różnica w cenie wzrośnie. Wtedy można go rozważyć, bo co do zasady to całkiem solidny sprzęt. Sprzęt do testów dostarczył producent. Czytaj więcej:Bill Gates 20 lat temu przewidział, że Apple nie będzie w stanie utrzymać sukcesu iPoda z powodu nieuniknionego nadejścia smartfonów POWIĄZANE TEMATY: mobile smartfony Smartfon test sprzętu realme Konrad Sarzyński Konrad Sarzyński Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę. Najbardziej pechowa konsola świata. Jej legenda rozbiła się równie szybko co Ferrari Enzo jej menadżera Najbardziej pechowa konsola świata. Jej legenda rozbiła się równie szybko co Ferrari Enzo jej menadżera Premiera AMD Radeon RX 9060 XT w polskich sklepach. Co z dostępnością? Premiera AMD Radeon RX 9060 XT w polskich sklepach. Co z dostępnością? Brak OLED-a boli, ale ekran Switcha 2 pozytywnie zaskakuje. Porównanie wyświetlaczy konsol Nintendo Brak OLED-a boli, ale ekran Switcha 2 pozytywnie zaskakuje. Porównanie wyświetlaczy konsol Nintendo To już nie jest zabawka; Switch 2 zaskoczył mnie jakością. Unboxing, pierwsze uruchomienie i nasze wrażenia To już nie jest zabawka; Switch 2 zaskoczył mnie jakością. Unboxing, pierwsze uruchomienie i nasze wrażenia Sprawdziliśmy, co potrafi Switch 2 w boju. Cyberpunk 2077 i The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom na nowej konsoli Nintendo Sprawdziliśmy, co potrafi Switch 2 w boju. Cyberpunk 2077 i The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom na nowej konsoli Nintendo