Sztuczna inteligencja ma ogromny apetyt na energię. Przez swoje AI, Google ma spory problem z byciem „eko”

Google może mieć poważny problem z osiągnięciem zaplanowanego celu, jakim jest obniżenie emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku. Wszystko przez AI, które wymaga ogromnych ilości energii.

tech
Marek Pluta3 lipca 2024
Źrodło fot. Unsplash | BoliviaInteligente
i

Google może nie udać się realizacja planu, zakładającego ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku. Wszystko z powodu szybko rozwijającej się sztucznej inteligencji, która wymaga ogromnych ilości energii. Firma w najnowszym raporcie środowiskowym informuje bowiem, o znacznym wzroście emisji gazów, który nastąpił na przestrzeni ostatnich kilku lat.

Rośnie emisja gazów cieplarnianych

Duże koncerny technologiczne już wiele lat temu podjęły działania, mające na celu przeciwdziałanie zmianom klimatu naszej planety. Wiele firm opracowało ambitne plany ograniczenia emisji gazów cieplarnianych związanych z ich działalnością i były na dobrej drodze do ich realizacji. Plany zostały jednak pokrzyżowane przez rozwój sztucznej inteligencji, która potrzebuje do działania ogromnych ilości energii.

Kilka lat temu własny plan wdrożył również koncern Google, który zakładał osiągnięcie do 2030 roku neutralności w zakresie emisji gazów cieplarnianych. Opublikowany właśnie najnowszy raport klimatyczny koncernu sugeruje jednak, że spełnienie warunków może jednak okazać się niemożliwe. Z dokumentów wynika bowiem, że emisja gazów cieplarnianych, w porównaniu do ubiegłego roku, zwiększyła się o 13%. Natomiast w odniesieniu do poziomu bazowego z 2019 roku, wzrosła aż o 48%.

Google jako przyczynę ubiegłorocznego wzrostu emisji, podaje sztuczną inteligencję oraz zapotrzebowanie, jakie stawia ona centrom danych, które wymagają dużej ilości energii elektrycznej. Wzrost emisji koncernu z Mountain View wynika po części ze zwiększonego zapotrzebowania na energię. W 2023 roku, koncern zużył o 25 910 GWh więcej prądu, niż w 2022 roku i ponad dwukrotnie więcej, niż cztery lata temu.

AI potrzebuje ogromnych ilości energii

Na szczęście Google zwiększa także wykorzystanie zielonej energii. Firma podała, że w okresie od 2020 do 2030 roku, na całym świecie zaspokoi swoje ogromne zapotrzebowanie, wykorzystując wyłącznie prąd z odnawialnych źródeł. Koncern twierdzi, że tylko w zeszłym roku, w swoich centrach danych i biurach na całym świecie, wygenerowało średnio 64% energii bezemisyjnej. Podkreśla również, że jej centra danych są średnio 1,8 razy bardziej energooszczędne, w porównaniu z konkurencją.

Według ekspertów, sztuczna inteligencja może stanowić poważną przeszkodę, w realizacji postawionych celów, które mają pomóc w przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, zachodzącym na naszej planecie. Szybko rozwijające się centra danych, potrzebne do zasilania sztucznej inteligencji, wymagają bowiem ogromnej ilości prądu, co może opóźnić zamknięcie elektrowni spalającej paliwa kopalne lub spowodować budowę nowej.

Centra danych są nie tylko energochłonne, ale także wymagają linii przesyłowych wysokiego napięcia i znacznych ilości wody, aby chłodzić serwery. Są również hałaśliwe, a poza tym często powstają tam, gdzie prąd jest najtańszy, nie zaś tam, gdzie wiatr i słońce, stanowią kluczowe źródło energii. Problem jest bardzo poważny, gdyż według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, globalne zapotrzebowanie na energię elektryczną w centrach danych i sztucznej inteligencji, może podwoić się do 2026 r.

Nie tylko Google ma problem z osiągnięciem założeń planów klimatycznych, gdyż to samo dotyczy również Microsoftu, który mocno inwestuje w rozwój AI. Z ostatniego raportu koncernu, opublikowanego w maju bieżącego roku, wynika, że sztuczna inteligencja spowodowała wzrost emisji koncernu o 29%, w porównaniu z poziomem bazowym na rok 2020.

Wygląda więc na to, że sztuczna inteligencja, choć wydaje się być użyteczna, może zaszkodzić nam bardziej niż sądzimy. Chyba, że firmom uda się wykorzystać ją do znalezienia rozwiązań, pomagających obniżyć emisję gazów cieplarnianych, które powodują zmiany klimatu.

Marek Pluta

Marek Pluta

Od lat związany z serwisami internetowymi zajmującymi się tematyką gier oraz nowoczesnych technologii. Przez wiele lat współpracował m.in. z portalami Onet i Wirtualna Polska, a także innymi serwisami oraz czasopismami, gdzie zajmował się m.in. pisaniem newsów i recenzowaniem popularnych gier, jak również testowaniem najnowszych akcesoriów komputerowych. Wolne chwile lubi spędzać na rowerze, zaś podczas złej pogody rozrywkę zapewnia mu dobra książka z gatunku sci-fi. Do jego ulubionych gatunków należą strzelanki oraz produkcje MMO.

Ten laptop to biały kruk, a szkoda, bo jest fantastyczny. HP Omen z kartą NVIDIA RTX 3070 Ti to sprzęt, który warto kupić, zwłaszcza w tej promocji Media Markt

Ten laptop to biały kruk, a szkoda, bo jest fantastyczny. HP Omen z kartą NVIDIA RTX 3070 Ti to sprzęt, który warto kupić, zwłaszcza w tej promocji Media Markt

Nie fotowoltaika czy pompy ciepła, a alkohol? Polscy naukowcy mają ciekawy pomysł na ogniwa paliwowe

Nie fotowoltaika czy pompy ciepła, a alkohol? Polscy naukowcy mają ciekawy pomysł na ogniwa paliwowe

Wydajna karta graficzna za grosze? Społeczność PC wybrała najbardziej opłacalne modele w 2024 roku

Wydajna karta graficzna za grosze? Społeczność PC wybrała najbardziej opłacalne modele w 2024 roku

Intel wycofuje procesory Core i9-12900KS i procesory Core 10. generacji, to zmierzch ery technologii 14 nm

Intel wycofuje procesory Core i9-12900KS i procesory Core 10. generacji, to zmierzch ery technologii 14 nm

Gracz w swoim Game Boyu znalazł „martwy” piksel, który nagle ożył. Wyjaśnienie jest nieoczekiwane

Gracz w swoim Game Boyu znalazł „martwy” piksel, który nagle ożył. Wyjaśnienie jest nieoczekiwane