Samsung Galaxy A05s - sprawdzamy, co oferuje najnowszy budżetowiec koreańskiego producenta

Samsung wydaje kolejne modele swoich smartfonów w ramach trzech serii. I o ile z założenia koreańskiego giganta seria „M” miała należeć do najbardziej budżetowych urządzeń, o tyle to właśnie w ramach serii „A” producent kolejny rok z rzędu wydaje najtańszy model. W jakie funkcje wyposażono najnowszego przedstawiciela samsungowych budżetowców? Sprawdźmy, jak sprawuje się Samsung Galaxy A05s!

Powiązane:Samsung i Apple nie nadążają za chińskimi flagowcami. Bateria 7000 mAh będzie w tym roku nowym minimum

Zacznijmy od wyglądu – już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z typowym samsungowym wzornictwem. Mniej obeznana z ofertą tego producenta osoba może skojarzyć się ten telefon z flagowcem tejże marki. Z tyłu znajdziemy ustawione w pionie 3 aparaty i diodę flash. Nie umieszczono ich na wyspie, co można uznać za zaletę, ponieważ dzięki temu rozwiązaniu są mniej podatne na zarysowania.

Jak na budżetowca przystało, plecki zostały wykonane z plastiku. Warto jednak podkreślić, że wykorzystano zmatowione tworzywo sztuczne, co stanowi różnicę w stosunku do zeszłorocznego Samsunga A04s, którego błyszczący, plastikowy tył rysuje się od samego oglądania. Po włączeniu wyświetlacza widać, że mamy do czynienia z budżetowcem – aparat został zainstalowany w notchu, czyli tak zwanej łezce, a nie w wyspie, jak to bywa w nieco droższych smartfonach.

Ile kosztuje Samsung A05s i co kryje jego wnętrze?

Co znajdziemy na pokładzie A05s? Jeszcze zanim przejdziemy do konkretów, to podkreślę, że mamy do czynienia z telefonem, który na polskim rynku jest dostępny za około 750 złotych, co plasuje go na niższej półce cenowej. Czy podzespoły urządzenia są adekwatne do ceny?

Samsung A05s został wyposażony w matrycę PLS o przekątnej 6,7 cala, odświeżającą obraz w częstotliwości 90 Hz przy rozdzielczości 2400 na 1080 pikseli. Sercem telefonu jest nieco już wiekowy, ale wciąż wystarczający do podstawowych zadań procesor Snapdragon 680 4. generacji. Pamięć RAM to 4 GB, a ilość pamięci wewnętrznej to 64 GB (jest również droższa wersja ze 128 GB pamięci). Urządzenie jest zasilane baterią o pojemności 5000 mAh, którą można naładować z mocą do 25 W. W telefonie nie zabrakło również wejścia jack 3,5 mm oraz slotu na karty pamięci.

Na koniec warto wspomnieć o aparatach – ten frontowy robi zdjęcia w rozdzielczości 13 Mpx. Z tyłu natomiast znajdziemy trzy obiektywy – główny 50 Mpx, makro 2 Mpx oraz czujnik głębi 2 Mpx. Na uwagę zasługuje tryb nocny, czyli funkcja, której nie zaznali użytkownicy wcześniejszych budżetowców marki Samsung. Zdjęcia z rozmytym tłem wychodzą poprawnie, jeżeli natomiast mowa o zdjęciach makro to.. czasem lepiej jest wykonać zdjęcie w normalnym trybie i poprzez edycję przybliżyć dany szczegół. Jeżeli mowa o filmach, to jest już nieco gorzej – to typowe nagrania wykonane tanim telefonem. Nie zaznamy tu stabilizacji obrazu czy innych bajerów.

Samsung Galaxy A05s to urządzenie, które powinno zadowolić niewymagającego użytkownika. Telefon nie zacina się przy prostych zadaniach, takich jak przeglądanie stron internetowych czy korzystanie z aplikacji bankowych. Czy czegoś więcej możemy się spodziewać od telefonu sprzedawanego w tak niskiej cenie? Wydaje mi się, że nie, jednak w porównaniu z jego poprzednikiem, czyli Samsungiem A04s, mamy do czynienia ze sporym krokiem do przodu. Tryb nocny, szybsze ładowanie i lepszy procesor – to udoskonalenia, które wyróżniają A05s na tle poprzednich modeli.

Samsung Galaxy A05s – oferty

Wszystkie ceny podane według stanu na dzień publikacji tekstu.

1. Samsung A05s na Allegro – 699 zł
2. Samsung a05s w Media Expert – 749,99 zł

Samsung Galaxy A05s – opinie

Telefon pojawił się na rynku w IV kwartale 2023 roku i dopiero został wprowadzony do polskiej dystrybucji. Niemniej udało nam się już znaleźć pierwsze recenzje użytkowników:

Czytaj więcej:Smartfony Google Pixel z podwójnym dotykiem; patent mówi o sterowaniu gestami z tyłu urządzenia

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!