Otrzymał swój pierwszy komputer do gier; nie tego się spodziewał

Każdy kto dostał swój pierwszy w życiu komputer do gier, doskonale pamięta, jaką radość mu to sprawiło, a w głowie układał już listę tytułów, którymi zajmie się w pierwszej kolejności. Czasem ta radość może jednak zmienić się w rozczarowanie, gdy okaże się, że otrzymany sprzęt jest całkowicie niezgodny z oczekiwaniami. Taka historia przydarzyła się jednemu z użytkowników portalu Reddit, który podzielił się nią z czytelnikami.

Niektóre prezenty okazują się pułapką

Pewnego dnia otrzymał od swojego kuzyna w prezencie swój pierwszy komputer do gier, który miał mu służyć do zabawy przez długi czas. Szybko jednak okazało się, że otrzymany sprzęt do niczego się nie nadaje i w zasadzie można go uznać za elektroniczny złom, który powinien trafić do utylizacji.

Powiązane:Komputer w klawiaturze nikogo dawniej nie dziwił, ale pomysł nie przetrwał starcia z laptopami

Przede wszystkim komputer był bardzo stary, gdyż zamontowany w nim procesor wykorzystywał kilkunastoletni socket LGA1156, zaś płyta główna pochodziła z 2010 roku, a więc można było uznać ją za zabytek. Najnowszym komponentem w tym zestawie była siedmioletnia karta graficzna Nvidia GTX 1050 Ti, która jednak niezbyt nadaje się do grania i nie jest w stanie zapewnić płynnego działania nawet w przypadku starszych tytułów. Co gorsza, uszkodzony kabel zasilacza groził ryzykiem pożaru i sprawiał, że korzystanie z tego peceta nie było bezpieczne.

Zdaniem użytkowników portalu, aby doprowadzić komputer do stanu używalności, jego właściciel musiałby wydać co najmniej 100 euro. Należałoby bowiem rozszerzyć pamięć, kupić dysk twardy, którego w zestawie nie było, a także nowy i bezpieczny zasilacz.

Elektroniczny złom zamiast komputera do gier

Czytelnicy w komentarzach zwrócili uwagę, że kuzyn bohatera tej historii, w ten mało elegancki sposób pozbył się złomu, zamiast dostarczyć go do punktu recyklingu. Autor postu zastanawia się teraz czy zachować „prezent” i przeprowadzić pełną modernizację zestawu, czy też lepszym wyjściem będzie kupić zupełnie nowy sprzęt. Drugi pomysł byłby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, bo zważywszy na wiek podzespołów i tak musiałby je wszystkie wymienić na nowe. Być może dałoby się jedynie wykorzystać obudowę, ale to niewiele by pomogło, gdyż ona również nie jest w najlepszym stanie.

Ta historia pokazuje, że nie wszystkie prezenty są przekazywane w dobrej wierze i czasem po prostu jest to sposób darmowego pozbycia się śmieci. To smutne, że ludzie w tak podły sposób potrafią się wzajemnie oszukiwać.

Czytaj więcej:Kilkanaście lat temu komputery PC miały przycisk Turbo. Wielu myślało, że przyspieszy on działanie komputera, ale w rzeczywistości działał odwrotnie