Oryginalna kopia tej gry jest warta tak dużo, że w sklepie woleli powiesić odbitkę ze skanera, niż faktyczne pudełko

4000 złotych za grę, w którą nikt nigdy nie grał? Właśnie tyle życzy sobie jeden ze sklepów za oryginalny, zafoliowany egzemplarz Final Fantasy VII na konsolę PlayStation 1.

gaming
Krystian Łukasik18 czerwca 2024
Źrodło fot. u/Doophie | Reddit
i

W jednym ze sklepów sieci Thrift Store z używanymi rzeczami pojawiła się prawdziwa gratka dla kolekcjonerów gier. Mowa o oryginalnej, zafoliowanej kopii kultowego Final Fantasy VII na konsolę PlayStation. Jej cena? 1300 dolarów kanadyjskich, czyli około 4000 złotych.

Skąd taka zawrotna cena?

Dla wielu osób, które nie interesują się kolekcjonerstwem gier, taka suma może wydawać się absurdalna. W końcu to tylko plastikowe pudełko z płytami, prawda? Otóż nie do końca. Dla fanów Final Fantasy VII, a zwłaszcza tych zbierających gry retro, taki egzemplarz to prawdziwy skarb.

Po pierwsze, najprawdopodobniej jest to wydanie gry, określane jako „black label” – pierwsze wydanie w Ameryce Północnej, które charakteryzuje się czarnym paskiem na okładce. Po drugie, gra jest wciąż zafoliowana. To oznacza, że nikt nigdy jej nie dotykał, nie mówiąc już o jej uruchomieniu. To jak Święty Graal dla kolekcjonerów, ceniących sobie tytuły w stanie idealnym, jakby dopiero co wyszły z fabryki.

Sklep chroni swój skarb

Właściciele sklepu zdają sobie sprawę z wartości tego znaleziska. Zamiast wystawiać oryginalne pudełko na półkę, gdzie mogłoby zostać łatwo uszkodzone lub skradzione, zdecydowali się na niecodzienne rozwiązanie. Na wystawie znajduje się jedynie wydrukowana kopia okładki gry, chroniona plastikową folią. Oryginalne pudełko jest trzymane w bezpiecznym miejscu, z dala od ciekawskich oczu.

Oczywiście nie każda starsza gra określana jako „retro” osiąga tak wysoką cenę. Jednak w przypadku kultowych tytułów, takich jak Final Fantasy VII, które mają ogromną rzeszę fanów na całym świecie, ceny mogą przyprawić o zawrót głowy. Podobnie jak w przypadku innych przedmiotów kolekcjonerskich, takich jak znaczki, monety czy komiksy, wartość gry zależy od jej stanu, rzadkości i popytu.

Reddit huczy od komentarzy

Zdjęcie tej niecodziennej oferty szybko zdobyło dużą popularność, wywołując burzliwą dyskusję wśród ludzi. Jedni uważają, że cena jest absurdalna i że produkcje powinny być przede wszystkim do grania, a nie do kolekcjonowania. Inni natomiast rozumieją wartość takiego znaleziska i podziwiają sklep za sposób, w jaki chroni swoją perełkę.

Czy ktoś kupi tę grę?

To tylko kwestia czasu zanim egzemplarz ten znajdzie swojego szczęśliwego nabywcę. Wśród kolekcjonerów gier retro są osoby gotowe zapłacić krocie za unikalne egzemplarze swoich ulubionych tytułów. Być może już niedługo ten egzemplarz Final Fantasy VII trafi do czyjejś kolekcji, gdzie będzie dumnie prezentowany jako dowód pasji i miłości do gier wideo.

Rynek gier retro jest dynamiczny i ceny mogą się zmieniać. Jednak biorąc pod uwagę rosnące zainteresowanie starymi grami, można przypuszczać, że wartość tego egzemplarza Final Fantasy VII będzie tylko rosła. Oczywiście, o ile pozostanie w nienaruszonym stanie.

POWIĄZANE TEMATY: gaming Reddit

Krystian Łukasik

Krystian Łukasik

Zawodowo skupia się na pisaniu wiadomości ze świata elektroniki oraz tłumaczeń opisów i instrukcji produktów specjalistycznych. Pasja do nowoczesnych technologii komputerowych oraz gamingu pozwala mu być ciągle na bieżąco z ewoluującymi trendami w tych dziedzinach. Jego zamiłowanie do języka angielskiego stało się fundamentem decyzji o podjęciu i ukończeniu studiów z filologii angielskiej.

Smartfon i powerbank w jednym: nowy telefon survivalowy z baterią 22 000 mAh

Smartfon i powerbank w jednym: nowy telefon survivalowy z baterią 22 000 mAh

Czy granie w 4K na monitorze 1080p ma sens? Zdanie społeczności jest jednogłośne

Czy granie w 4K na monitorze 1080p ma sens? Zdanie społeczności jest jednogłośne

Jak dobrać pamięć RAM do komputera stacjonarnego? Jedyny poradnik, jakiego potrzebujesz

Jak dobrać pamięć RAM do komputera stacjonarnego? Jedyny poradnik, jakiego potrzebujesz

„Stworzyliśmy potwora” - hiszpańska modelka zarabia do 10 000 euro miesięcznie, ale nie jest prawdziwa

„Stworzyliśmy potwora” - hiszpańska modelka zarabia do 10 000 euro miesięcznie, ale nie jest prawdziwa

WhatsApp z nową funkcją AI zapamięta szczegóły, którymi dzielisz się w rozmowie

WhatsApp z nową funkcją AI zapamięta szczegóły, którymi dzielisz się w rozmowie