Młot Thora zasili Wasz komputer poza domem, to jeden z najfajniejszych powerbanków na rynku

ASUS ROG Mjolnir, to najnowsza propozycja tajwańskiego producenta sprzętu komputerowego, adresowana do graczy, którzy chcieliby korzystać ze swoich gamingowych laptopów również poza domem. Jest to niezwykle mocny powerbank, który według producenta, jest w stanie zasilić komputer wyposażony w topową kartę graficzną firmy Nvidia.

Powerbank w oryginalnym opakowaniu

Zaprezentowany podczas targów Computex gadżet, już od samego początku daje nam do zrozumienia, że mamy do czynienia z nietuzinkowym sprzętem. Sam wygląd powerbanku robi wrażenie, gdyż zgodnie ze swoją nazwą przypomina młot Thora. Dzięki zintegrowanemu uchwytowi jest więc łatwy w transporcie.

Jeśli chodzi o specyfikację techniczną, to ASUS ROG Mjolnir ma wbudowany akumulator o pojemności 768 Wh, który według producenta pozwala zasilać topowy komputer przez godzinę. Wyposażono go również w dwa porty USB-C o mocy odpowiednio do 100 i 65 W, a także trzy porty USB-A o mocy do 10 W każdy.

Powiązane:Gracz kupuje całkowicie zniszczony szyld PS1 z lat 90. i zamienia go w coś, co każdy fan PlayStation chciałby mieć

Oprócz tego są jeszcze cztery klasyczne gniazdka elektryczne, pozwalające zasilać inne urządzenia, np. monitor, a dodatkowo w obudowie zamontowano matę indukcyjną, która umożliwia ładowanie np. smartfonów. Natomiast sam uchwyt jest odkręcany i ma wbudowaną latarkę, która po zamocowaniu jej do bazy, jest automatycznie ładowana.

Duża pojemność baterii i funkcja UPS

Na wyświetlaczu wbudowanym w obudowę powerbanku, możemy kontrolować wszystkie parametry jego pracy, a dodatkowo może on służyć jako UPS. W przypadku zaniku zasilania, bateria aktywuje się w zaledwie 10 ms, pozwalając bezpiecznie zapisać wykonaną pracę.

ASUS ROG Mjolnir to z nie tylko ładnie wyglądający, ale również bardzo ciekawy gadżet, który może przydać się osobom często korzystających z komputera poza domem. Niestety producent na razie nie ujawnił, kiedy produkt pojawi się w sprzedaży oraz ile będzie kosztował.

Czytaj więcej:Wydałam prawie 200 zł na stopery do uszu - czy było warto?