Miałem w ręce nowe składaki Samsunga. Robią wrażenie, choć to wciąż sprzęt dla koneserów

Samsung zaprezentował właśnie nową odsłonę rozkładanych smartfonów – Galaxy Z Flip7 oraz Galaxy Z Fold7 i Galaxy Z Fold7 FE. Miałem okazję wziąć je do ręki i przetestować tuż przed premierą.

mobile
Konrad Sarzyński9 lipca 2025

Samsung zaprezentował nowe smartfony Z Fold7, Z Flip7 i Z Flip7 FE, które mają w zamierzeniu producenta namieszać na rynku „składaków”. Wziąłem udział w warszawskiej premierze i miałem okazję sprawdzić na żywo zaprezentowane sprzęty. Już jednak w czasie prezentacji pojawiło się kilka wątpliwości.

Samsung jest jednym z głównych graczy na rynku składanych smartfonów, konkurując chociażby z Motorolą, Huaweiem, Honorem czy Xiaomi. Jako jeden z nielicznych oferuje jednak nie tylko telefony „z klapką”, czyli rozkładane tak samo jak klasyczne modele sprzed lat, ale także serię Fold, która rozkłada się jak książka, zamieniając się w podręczny tablet.

Na początku roku spędziłem trochę czasu z modelami Z Fold6 i Z Flip6, żeby spróbować przekonać się do składanych smartfonów, więc teraz całkiem na świeżo mogę porównać je z następcami. I faktycznie, przeskok jest potężny, bo nowe modele kuszą smukłością i o wiele lepiej leżą w dłoni. Choć to przede wszystkim pierwsze wrażenie.

Nie tylko ludzie będą mogli korzystać z narzędzi AI. Od teraz przerobimy także zdjęcia zwierzaków. Podobno ma działać także z kotami.Źródło: fotografia własna.

Największym problemem wydaje się ładowanie – tu wciąż dostajemy maksymalnie 25 W, co na dzisiejsze standardy jest niespecjalnie imponującą wartością, zwłaszcza w sprzęcie, który potrafi przebić barierę 10 tys. złotych. Pojemność akumulatora też nie powala, choć to akurat ogólna przypadłość „składaków” i zwłaszcza we Flipach po prostu brakuje miejsca na coś większego.

Porównując modele Flip7 (z lewej) i Fold7 widać, jak smukły jest ten drugi.Źródło: fotografia własna.

Można też kręcić nosem na zróżnicowanie procesorów – o ile „szóstki” wyposażone były w Snapdragona 8 gen 3, o tyle najnowsza generacja będzie korzystała z różnych układów. Fold7 dostał potężnego Snapdragona 8 Elite for Galaxy, znanego z S25 Ultra. Flip7 działa pod kontrolą Exynosa 2500, a Flip7 FE Exynosa 2400.

Samsung Galaxy Z Fold7 – specyfikacja, cena

Nie ma co ukrywać – Fold7 robi wrażenie. Ten model przeszedł potężną kurację odchudzającą i właściwie złożony wygląda prawie tak, jak rozłożony poprzednik. To już nie jest cegła, a raczej smukły tablet. W granatowym kolorze prezentował się całkiem nieźle i znacznie lepiej od stonowanej wersji srebrnej i czarnej. W oficjalnym sklepie producenta ma być też dostępna wersja miętowa.

Galaxy Z Fold7 jest zgrabny i to nawet po złożeniu.Źródło: fotografia własna.

Specyfikacja zgodna z oczekiwaniami, czyli flagowa. Snapdragon 8 Elite for Galaxy, do tego 12 GB RAM-u (lub 16 GB w wariancie 1 TB), akumulator 4400 mAh oraz aparat główny 200 Mpix (wspierany przez ultraszerokokątny 12 Mpix i teleobiektyw 10 Mpix). Mamy też certyfikat IP 48 czyli ochronę przed cząsteczkami powyżej 1 mm i całkiem solidną ochronę przed wodą. Całość waży 215 gramów. Najmniej „flagowo” wypada tu ładowanie – zaledwie do 25 W. Jest też długie wsparcie – 7 lat i 7 generacji systemu operacyjnego.

Proporcje przedniego wyświetlacza wciąż są nietypowe, ale na szczęście jest on szerszy niż w poprzedniku.Źródło: fotografia własna.

Wewnętrzny ekran po rozłożeniu ma 8 cali, czyli nieco więcej niż poprzednik (7,6 cala) i rozdzielczość 2184x1968 pikseli. Jest to potężna powierzchnia, na której wygodnie czyta się tekst czy przegląda strony internetowe. Proporcje wciąż są jednak dość nietypowe, przez co gry czy filmy nie będą prawdopodobnie wykorzystywały pełni jego potencjału lub będą to doświadczenia inne niż w klasycznych urządzeniach mobilnych.

Ogromną zaletą jest zmiana proporcji zewnętrznego wyświetlacza. Teraz jest to 21:9, czyli dostajemy znacznie szerszą przestrzeń roboczą niż w poprzedniku, który miał proporcje 19,5:9. Wszystko jest pewnie kwestią przyzwyczajenia, ale wąski i bardzo wysoki ekran sprawił mi trochę problemów w poprzednim modelu, a przeglądanie treści było na nim po prostu mało wygodne. Krok w świetną stronę.

Polskie ceny Galaxy Z Fold7? Najdroższy wariant przebija barierę 10 tys. zł, podczas gdy za najtańszy (256 GB) zapłacimy niemal dwa tysiące mniej:

  1. 1 TB – 10599 zł
  2. 512 GB – 9299 zł
  3. 256 GB – 8799 zł

Samsung Galaxy Z Flip7 – specyfikacja, cena

W przypadku Galaxy Z Flip7 pierwsze, co rzuca się w oczy to (wreszcie!) ekran zewnętrzny praktycznie na całej klapce. Nie mamy tu już nieco przestarzałego sporego paska nieaktywnej przestrzeni. Ekran ma teraz 4,1 cala, co jest sporym przeskokiem wobec 3,4 cala we Flip6.

Wreszcie wyświetlacz na niemal całą "klapkę"!Źródło: fotografia własna.

Ekran główny o przekątnej 6,9 cala i rozdzielczości 2520x1080 także oferuje sporo nowości. Przede wszystkim poprawione proporcje, podobnie jak w Fold7. Jest szerzej, a dzięki temu wygodniej wprowadza się tekst czy przegląda strony. Fanów płynnych animacji ucieszy też pewnie odświeżanie 120 Hz. Oba ekrany mają jasność do 2600 nitów.

Pojemność akumulatora urosła do 4300 mAh (z 4000 mAh we Flip6). Urządzenie pracuje pod kontrolą układu Samsung Exynos 2500 i jest wyposażone w 12 GB RAM-u oraz 256 lub 512 GB pamięci. Aparat główny ma 50 Mpix i wspierany jest przez ultraszerokokątny 12 Mpix, z przodu natomiast znajdziemy „oczko” 10 Mpix. Podobnie jak Fold7 posiada certyfikat IP 48, a producent obiecuje wsparcie przez 7 lat i 7 generacji systemu operacyjnego.

Po rozłożeniu Flip7 ma prezentuje się bardzo dobrze.Źródło: fotografia własna.

Flip7 nie przeszedł aż tak drastycznej kuracji odchudzającej – jest co prawda 6% węższy w wersji rozłożonej i 8% węższy po złożeniu, jednak nie robi to takiego wrażenia, jak w przypadku większego brata. Dostępny jest w kolorze granatowym, czarnym, czerwonym, a na oficjalnej stronie producenta także miętowym.

Polskie ceny Galaxy Z Flip 7 prezentują się następująco:

  1. 512 GB – 5499 zł
  2. 256 GB – 4999 zł

Samsung Galaxy Z Flip7 FE – specyfikacja, cena

Ciekawostką na premierze był model Z Flip7 FE, czyli budżetowa nowość w ofercie. Podobnie jak modele z dopiskiem „FE” z głównej flagowej linii Galaxy S, także i tutaj dostajemy w teorii ciągle najwyższą jakość, ale w przystępniejszej cenie kosztem pewnych kompromisów. Niestety nie miałem okazji zobaczyć na żywo tych modeli. Dostępny będzie w wersji białej i czarnej, wyraźnie kontrastując z pozostałymi modelami z tej linii.

Flip7 FE to był wielki nieobecny warszawskiej premiery. Pytanie, czy stosunkowo niewielka różnica w cenie zachęci do wyboru tego "budżetowca" w portfolio składaków.Źródło: fotografia własna.

Co do zasady można powiedzieć, że będzie to zliftingowana „szóstka”. Pod względem bryły i wyglądu raczej pozostajemy w poprzednich generacjach, jednak w środku znajdziemy nowy układ. Będzie też dłuższe wsparcie od zeszłorocznego Flipa6, co może być dla niektórych istotnym czynnikiem przy wyborze smartfona.

Flip7 FE pracuje pod kontrolą układu Samsung Exynos 2400 i wyposażony jest w 8 GB RAM-u oraz 128 lub 256 GB pamięci. Pojemność akumulatora to 4000 mAh z opcją ładowania do 25 W. Aparat główny ma 50 Mpix i towarzyszy mu ultraszerokokątny 12 Mpix, zaś z przodu znajdziemy aparat 10 Mpix. Wyświetlacz zewnętrzny ma przekątną 3,4 cala i rozdzielczość 720x748 pikseli, podczas gdy główny ekran ma odpowiednio 6,7 cala i 2640x1080 pikseli.

Ten model ma konkurować ceną i faktycznie – jest o 500 złotych tańszy w stosunku do Flip7:

  1. 256 GB – 4499 zł
  2. 128 GB – 4299 zł

Zegarki Galaxy Watch8, Watch8 Classic i Watch Ultra

Przy okazji premiery składanych modeli smartfonów, Samsung pokazał też odświeżone portfolio zegarków z ulepszonym Galaxy Watch8 na czele. Jest o 11% smuklejszy od poprzednika, lepiej przylega do nadgarstka, a dzięki temu szybciej i dokładniej mierzy puls. Stawia też na minimalizm w designie i nowoczesny wygląd.

Galaxy Watch8 Classic to z kolei ukłon w kierunku fanów klasycznych kształtów zegarka, z charakterystyczną obrotową koroną i zmodyfikowanymi zaczepami paska, aby jego wymiana była prostsza i szybsza.

Galaxy Watch8 Classic w wariancie białym.Źródło: fotografia własna.

Oba modele otrzymały 50% jaśniejsze wyświetlacze w stosunku do swoich poprzedników z jasnością szczytową do 3000 nitów oraz „zauważalnie wydłużony czas użytkowania”, głównie dzięki pięciordzeniowemu procesorowi wykonanemu w technologii 3 nm.

Galaxy Watch8 dostępny jest w kolorze srebrnym i grafitowym. Wyposażony jest w 2 GB RAM-u i 32 GB pamięci, a koperta jest wykonana z aluminium. Do wyboru mamy wariant 40 i 44 mm. Mniejszy waży 30 gramy, posiada akumulator 325 mAh oraz wyświetlacz 1,34 cala, podczas gdy większy waży 34 gramy, na akumulator 435 mAh oraz wyświetlacz 1,47 cala.

Galaxy Watch8 Classic dostępny jest w kolorze czarnym i białym. Wyposażony jest w 2 GB RAM-u i 64 GB pamięci, akumulator 445 mAh oraz wyświetlacz 1,34 cala. Koperta wykonana jest ze stali, a całość waży 63,5 grama.

POWIĄZANE TEMATY: mobile Samsung Samsung Galaxy

Konrad Sarzyński

Konrad Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.

Koniec z nudnym menu na Switchu 2? Fani Nintendo mogą doczekać się zmian, o które prosili od lat

Koniec z nudnym menu na Switchu 2? Fani Nintendo mogą doczekać się zmian, o które prosili od lat

Router do zadań specjalnych. Asus GT-BE19000 to przyszłość domowej sieci?

Router do zadań specjalnych. Asus GT-BE19000 to przyszłość domowej sieci?

Zdaniem eksperta, dzięki graczom, którzy chętnie kupują, Steam rozwiązał problem trapiący Netflixa do dziś

Zdaniem eksperta, dzięki graczom, którzy chętnie kupują, Steam rozwiązał problem trapiący Netflixa do dziś

Rada miasta zatrudniła robota jako urzędnika. Skończyło się na tym, że rzucił się ze schodów po roku wykonywania pracy

Rada miasta zatrudniła robota jako urzędnika. Skończyło się na tym, że rzucił się ze schodów po roku wykonywania pracy

Już dzisiaj Samsung pokaże nowe urządzenia z rodziny Galaxy. Gdzie oglądać prezentację i czego się spodziewać?

Już dzisiaj Samsung pokaże nowe urządzenia z rodziny Galaxy. Gdzie oglądać prezentację i czego się spodziewać?