Konferencje Apple już mnie nie zaskakują - czekam tylko na premierę nowego iOS

Przed nami kolejna, można powiedzieć, że już tradycyjna, wrześniowa prezentacja nowych telefonów i smartzegarków firmy Apple. Na specjalnym evencie, zatytułowanym w tym roku Wonderlust, gigant z Cuppertino pokaże całą rodzinę modeli iPhone’ów 15 oraz zapewne zegarek Apple Watch 9 i być może Apple Watch Ultra 2. Wydarzenie odbędzie się we wtorek, 12 września o godzinie 19:00, w formie transmisji online, którą będzie można obejrzeć na żywo na głównej stronie producenta oraz w serwisie YouTube, na oficjalnym kanale Apple.

Powiązane:Ile trwa aktualizacja do iOS 18? Sprawdzamy

Jako użytkownik ekosystemu Apple od ponad dekady jestem oczywiście ciekawy, co tym razem pokaże Tim Cook i jego zespół, lecz od dawna konferencje Apple nie wywołują we mnie ciekawości. Magia słynnego „one more thing” Steve’a Jobsa odeszła krótko po jego przedwczesnej śmierci. Wszystko przez wszechobecną kulturę przecieków w sieci, masowe publikowanie każdej plotki i śladu, o tym co nowe i dopiero nadejdzie. O nowych iPhone’ach 15 mamy już tyle informacji z różnych źródeł, że jedyną gorącą ciekawostką na ich temat będzie ich oficjalna cena, która ma znacznie podskoczyć. Czego się można więc spodziewać na konferencji Apple?

iPhone 15 i 15 Pro / Ultra

Główny czas antenowy będzie należał do nowych iPhone’ów 15. Zmiany, jakich można oczekiwać, to wprowadzenie – w końcu – portów USB-C zamiast Lightninga, ale to nie magia Apple, tylko wynik nacisków Unii Europejskiej. Tutaj może dojść do małego zgrzytu, bo przecieki mówią, że w tańszych, standardowych modelach 15 i 15 Plus szybkość przesyłania danych i tak będzie sztucznie ograniczona do poziomu USB 2.0. Nie powinno za to zabraknąć „dynamicznej wyspy” zamiast notcha, którą poznaliśmy rok temu w modelach Pro.

Droższe warianty Pro i Pro Max (ten drugi może zmienić nazwę na Ultra) mają otrzymać więcej nowości: tytanowe szkielety obudowy, nieco cieńsze ramki wokół ekranu, wielofunkcyjny przycisk akcji, jak w Apple Watchu Ultra i nowy obiektyw peryskopowy w najlepszej wersji Pro Max / Ultra. Wszystko to odbije się na cenie urządzeń, które mają podrożeć również w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Rok temu podwyżki dotknęły głównie Europę, Japonię i Australię.

Apple Watch 9 i Apple Watcha Ultra 2?

O Apple Watchach nie było za dużo przecieków, ale być może to dlatego, że nie należy się spodziewać tu jakichś niespodzianek czy wielkich nowości. Nowa generacja smartzegarka będzie w zasadzie identyczna wizualnie, a jedyną wyraźną zmianą ma być procesor S9 bazujący na chipie A15 z iPhone’a 13. Zanosi się na pierwszą tak dużą zmianę od lat, bo procesory S6, S7 i S8 były oparte na module A13, w który wyposażony był iPhone 11. Apple Watch 9 powinien więc otrzymać zauważalny skok w wydajności.

„Jeszcze jedna rzecz”?

Na 99,9% nie. Ewentualne ciekawostki związane z komputerami Mac i iPadami Apple zapewne zostawią na październikowy event. Oprócz iPhone’ów i zegarków mogą zostać jeszcze pokazane nowe akcesoria, głównie te, które trzeba było przerobić na port USB-C. Ale absolutnym pewnikiem jest podanie daty premiery nowych systemów iOS 17, watchOS 10 oraz iPadOS 17, która będzie miała miejsce jeszcze w tym miesiącu. Tuż po prezentacji, użytkownicy systemów w wersji beta będą mogli pobrać najnowsze poprawki fazy RC (Release Candidate), które zwykle pokrywają się już z finalnym buildem dla każdego.

Najbardziej czekam na „Siri”

Prezentacja nowych produktów Apple zwykle interesuje najbardziej dwie grupy użytkowników: tych, którzy zawsze kupują wszelkie nowości, bo ich po prostu stać oraz osoby, które mają starzejący się sprzęt, wymagający już wymiany. W tym drugim przypadku nie tylko chodzi o opcję nabycia najnowszej generacji, ale i wizję spadku cen poprzednich modeli – choć przez zapowiadane podwyżki może zabraknąć tu jakichś atrakcyjnych ofert.

W tym roku nie zaliczam się do żadnej z tych grup, dlatego najbardziej cieszę się na premierę nowych systemów operacyjnych. Liczne małe poprawki i nowości, które ogłoszono już latem, wydają się dość ciekawe funkcjonalne na co dzień. Są to m.in. interaktywne widżety, automeldowanie przybycia bliskiej osoby na miejsce, włączony ekran w trybie ładowania, dużo zmian w systemie zegarka i jedna, minimalna zmiana, na którą czekam najbardziej – skrócenie wywoływania „Hey Siri” do samego „Siri”. Jestem użytkownikiem smartgłośników, sterującymi różnymi urządzeniami w mieszkaniu i opcja jeszcze krótszego hasła niż „Alexa” to coś, co docenię wielokrotnie, każdego dnia.

O wiele bardziej czekam też na październikową prezentację nowych komputerów Mac i systemu macOS Sonoma. Tutaj być może zobaczymy nieco więcej niespodzianek. Ale to dopiero za miesiąc.

Czytaj więcej:Apple się przeliczyło; zainteresowanie iPhone 16 jest niskie, a firma zmniejsza dostawy