Jak wybrać idealny telewizor dla PS5? Trzeba pamiętać o tych sześciu rzeczach

Wybór telewizora pod PlayStation 5 nie jest prosty. Dlatego warto wyznaczyć sobie priorytety i wybrać takie urządzenie, które pozwoli w pełni wykorzystać potencjał konsoli. W tym celu należy pamiętać o sześciu rzeczach, które muszą się znaleźć w TV.

tech
Mikołaj Łaszkiewicz3 marca 2025
2

Podczas przeglądania sieci i oglądania YouTube’a natknąłem się na mnóstwo wątków, w których padały pytania dotyczące tego, jaki telewizor wybrać do konsoli PlayStation 5? Okazało się bowiem, że naprawdę wiele osób nie tylko nie jest pewne, ale wręcz nie ma pojęcia od czego zacząć proces wybierania dobrego telewizora do PS5. Sam miałem ten problem na początku obecnej generacji konsol i nie byłem do końca zadowolony z mojego pierwszego wyboru, czyli LG A1 OLED-a.

Od kilku tygodni testuję jednak prawdziwego mocarza wśród telewizorów – Samsunga S95D OLED – i co jakiś czas łapię się na tym, że właśnie tego mi brakowało w starym telewizorze. Postanowiłem więc zebrać najważniejsze informacje w jednym miejscu i podpowiedzieć Wam, na co trzeba zwracać uwagę podczas zakupu telewizora dedykowanego graniu na PlayStation 5.

Standard HDMI 2.1

Z początku myślałem, że mój telewizor obsługujący wyłącznie standard HDMI 2.0 będzie wystarczający do PlayStation 5. Okazało się jednak, że starsza technologia ma swoje ograniczenia i w wielu grach po prostu przeszkadzało mi to, że po prostu nie mam niektórych funkcji (o których mowa nieco więcej niżej).

HDMI 2.1 gwarantuje przede wszystkim dużo większą przepustowość, bo aż do 48 Gb/s, gdzie HDMI 2.0 ogranicza się tylko do 18 Gb/s. Dzięki temu znacząco zwiększyły się możliwości przesyłania obrazu z konsoli do telewizora, bo przy HDMI 2.0 mieliśmy maksymalnie rozdzielczość 4K w 60 hercach, a w przypadku HDMI 2.1 jest to aż 120 herców w 4K oraz 8K w 60 hercach. Warto też wspomnieć, że nie wszystkie porty w danym telewizorze mogą wspierać najnowszy standard, więc warto na to patrzeć. W testowanym przeze mnie Samsungu S95D OLED znajdują się cztery porty HDMI i wszystkie obsługują standard 2.1.

A co konkretnie tracicie w grach mając HDMI w wersji 2.0, a nie 2.1? Przede wszystkim nie włączycie VRR (zmiennej częstotliwości odświeżania) i nie odpalicie trybu 120 Hz w grach, a to potrafi zrobić dużą różnicę.

Nie każde wejście HDMI obsługuje 2.1.Źródło: fotografia własna.

VRR (Variable Refresh Rate) i 120 Hz

VRR i 120 herców w zasadzie muszą iść ze sobą w parze, bo choć teoretycznie nie jest wymagane, by telewizor do obsługi VRR miał te 120 herców, to w praktyce gry traktują ten duet, jak coś co może działać tylko razem. A co właściwie dają te dwie rzeczy w przypadku PS5?

A co tak właściwie daje nam VRR w telewizorze? Zapewnia (jak sama nazwa wskazuje) zmienną częstotliwość odświeżania i synchronizuje częstotliwość odświeżania telewizora z ilością klatek na sekundę w grze odtwarzanej na konsoli. Dzięki temu, jeśli dana gra np. nie może utrzymać stabilnych 60 fps, ale odtwarza np. pomiędzy 50 a 60 klatek na sekundę, to częstotliwość odświeżania telewizora będzie dynamicznie dostosowywana do ilości fpsów. W ten sposób gra będzie wydawała się Wam niemal tak samo płynna, jak przy „sztywnych” 60 klatkach na sekundę i nie będzie występował efekt rozrywania obrazu (jeśli dana gra nie ma włączonej synchronizacji pionowej).

120 Hz w grach konsolowych to inny wymiar rozgrywki.Źródło: fotografia własna.

Odświeżanie 120 herców gwarantuje z kolei, że będziemy mogli skorzystać z wszystkich trybów grafiki dostępnych w grach. Umożliwia to granie w tytuły takie, jak Call of Duty, F1 24 czy Fortnite w 120 klatkach na sekundę, czyli znacznie płynniej i responsywnej jakości niż w domyślnych 60. Co więcej w wielu grach zauważycie, że poza standardowymi trybami jakości (w 30 fps) i wydajności (60 fps) będziecie mogli także skorzystać z trybu zbalansowanego, który zazwyczaj działa w 40 klatkach na sekundę i oferuje kompromis pomiędzy jakością grafiki, a wydajnością.

Tryb ten nie działa na telewizorach 60-hercowych, więc jeśli chcecie z niego skorzystać, to musicie wyposażyć się w sprzęt z wyższą częstotliwością odświeżania. Dzieje się tak, ponieważ 120 herców pozwala równomiernie rozłożyć 40 klatek na trzy razy, co jest niemożliwe przy matrycy 60 hercowej i skutkowałoby tym, że frametime w danej grze byłby fatalny i odczuwalna płynność byłaby również bardzo niska.

ALLM (Auto Low Latency Mode)

Choć brzmi to dość skomplikowanie, to w rzeczywistości zasada działania ALLM jest bardzo prosta. Funkcja ta automatycznie przełącza telewizor w tryb gry (lub inny tryb oferujący niskie opóźnienia) po podłączeniu kompatybilnego urządzenia – w moim przypadku PlayStation 5. Oznacza to, że nie trzeba manualnie ustawiać żadnych opcji w telewizorze i po prostu po odpaleniu konsoli, nasz sprzęt sam będzie wiedział, żeby włączyć tryb zapewniający najniższe możliwe opóźnienia obrazu. Mała rzecz, a cieszy.

Automatyczny tryb gry jest świetny.Źródło: fotografia własna.

Maksymalna jasność HDR

W zasadzie nie da się teraz kupić telewizora, który nie miałby wymienionego wsparcia dla technologii HDR gdzieś w opisie. Problem polega na tym, że większość z nich odtwarza co prawda treści z HDR, ale absolutnie nie pokazuje „prawdziwej” mocy HDR-u. Żeby mówić o „prawdziwym” HDR, telewizor, który wybieracie, powinien móc wyświetlić przynajmniej 700 nitów szczytowej jasności dla okna o rozmiarze 10% w trybie HDR. Producent powinien poinformować o tym w opisie produktu, ale jeśli tak się nie stało, to możecie posiłkować się tu stronami takimi jak np. rtings.com, które mają potężną bazę danych telewizorów i podają tam bardzo precyzyjne pomiary m.in. jasności maksymalnej.

Testowany przeze mnie Samsung S95D OLED osiąga zawrotne 1600 nitów jasności dla okna o rozmiarze 10% w trybie HDR, co jest wynikiem naprawdę wybitnym. Żeby poczuć pełnię HDR-u w obrazie, zobaczyć wszystkie detale i docenić różnice pomiędzy jasnymi, a ciemnymi partiami obrazu powinniście celować w telewizor o jasności przynamniej 1000 nitów. Wtedy możecie zobaczyć delikatne detale na niebie w Wiedźminie 3, rażąco jasne neony w nocnej scenerii Cyberpunka 2077 czy oświetlać sobie drogę latarką w Alanie Wake 2.

Rodzaj ekranu telewizora

W tym momencie podczas zakupu telewizora możecie spotkać się z kilkoma rodzajami ekranów, które mają krytyczne znaczenie dla grania na PlayStation 5.

LED to najbardziej podstawowy i najpopularniejszy typ matrycy, który najczęściej stosowany jest w tańszych telewizorach. Matryce LED mogą osiągać całkiem niezłe wartości jasności maksymalnej, ale zazwyczaj okupione jest to kiepskim kontrastem, słabo wyglądającymi czerniami i niezbyt dobrze odwzorowanymi kolorami. Raczej nie będzie to dobry wybór do grania. Lepszym wyborem będzie matryca QLED, która gwarantuje znacznie lepszą reprodukcję kolorów i zazwyczaj też dużo lepszy kontrast.

Warto pamiętać o odpowiednich ustawieniach HDMI.Źródło: fotografia własna.

MiniLED to ciekawe rozwinięcie technologii LED, bo zapewnia zazwyczaj najwyższą jasność maksymalną (nawet w okolic 2000 nitów i wyżej) i dobre czernie dzięki wielu strefom podświetlenia. Jest to swojego rodzaju pomost pomiędzy LED-em, a OLED-em, choć nie gwarantuje tak dobrych czerni i kontrastu, jak OLED.

OLED to najlepsze rozwiązanie dla graczy, bo poza idealnymi czerniami, fenomenalnym kontrastem i świetnym odwzorowaniem kolorów oferują też bardzo małe (a czasami właściwie zerowe) smużenie ze względu na natychmiastowy czas reakcji oraz zazwyczaj bardzo niski input lag. Istnieje jednak pewne ryzyko wypalenia się pikseli, choć współcześnie stosuje się rozwiązania software’owe, które je niwelują w zasadzie do zera.

Niski input lag

Chyba nie muszę tłumaczyć graczom, że im niższy input lag tym lepiej, bo wiadomo, że im szybciej telewizor pokaże akcję, którą wykonaliśmy na padzie, tym lepiej. Jeśli chodzi jednak o jakieś bazowe wartości, do których warto się odnieść, to moim zdaniem input lag w trybie gry na poziomie około 25 milisekund przy telewizorze 60 hercowym, to niezły wynik, a poniżej 15 milisekund, to już naprawdę bardzo dobra wartość i w zasadzie go w ogóle nie czuć. Z kolei w trybie 120 hercowym input lag powinien być jeszcze niższy, nawet poniżej 10 milisekund.

Testowany przeze mnie Samsung S95D OLED może pochwalić się bardzo niskim input lagiem na poziomie 10 milisekund w trybie 60 hercowym i 5,3 milisekundy w trybie 120 hercowym z włączonym trybem gry oraz podobnie będzie wypadać większość topowych telewizorów OLED.

8K i inne bajery nie mają sensu (na razie)

Uważam, że przy wyborze telewizora do PlayStation 5 (niezależnie czy w wersji zwykłej, czy Pro) to właśnie wspomniane przeze mnie cechy mają największe znaczenie podczas grania i zdecydowanie pozytywnie wpływają na komfort rozgrywki. W artykule celowo nie wspominałem o żadnym wybieraniu przekątnej, bo przy graniu nie ma to żadnego związku z wydajnością, jest to wyłącznie kwestia indywidualnych preferencji i miejsca w pokoju.

Nie uważam też, żeby wybrana rozdzielczość miała jakiekolwiek znaczenie, bo w tej chwili pewnie 90% wszystkich telewizorów, to jednostki 4K i po prostu nie warto zawracać sobie głowy „egzotyką”. Wszystkie telewizory Full HD (1080p), to już dziś przeżytek i na pewno nie kupujcie takiego do PS5, a z kolei 8K, to nadal rozdzielczość w zasadzie nieosiągalna dla konsol obecnej generacji. Nie spodziewam się, żeby sytuacja zmieniła się przy okazji premiery PS6 i nowego Xboksa, bo nawet obecnie topowe komputery mają duże problemy z płynnym graniem w 8K. Być może zmieni się to za parę lat, ale prawie na pewno nie będzie miało to wpływ na nową generację konsol.

Nie sądzę też, żeby jakieś marketingowe hasła związane z AI i optymalizacją pod gry miały większe znaczenie przy kupowaniu telewizora do grania na PS5. Większość z nich to raczej placebo, które w najlepszym przypadku nic nie zepsuje, ale często zdarza się, że automatyczne systemy dostosowywania obrazu potrafią się mylić i serwować nam np. okropnie wyglądający tryb „SUPER-TURBO NASYCONE BARWY”, który powoduje, że oczy bolą od samego patrzenia na te przepalone biele i absolutnie okrutnie wyglądające kolory.

Telewizor do testów dostarczył producent.

Mikołaj Łaszkiewicz

Mikołaj Łaszkiewicz

W GRYOnline.pl pracuje od maja 2020 roku. Najpierw był newsmanem w dziale technologii, z czasem zaczął udzielać się w grach i publicystyce, a także redagować oraz nadzorować działanie newsroomu technologicznego. Obecnie jest redaktorem naczelnym serwisu Futurebeat.pl. Wcześniej swoimi przemyśleniami na temat gier wideo dzielił się m.in. na różnych grupach tematycznych. Z wykształcenia prawnik. Gra na wszystkim i we wszystko, co widać czasem w recenzjach. Jego ulubioną konsolą jest Nintendo 3DS, co roku gra w nową część serii FIFA i stara się poszerzać gamingowe horyzonty. Uwielbia szeroko pojęty sprzęt komputerowy i rozkręca wszystko, co wpadnie mu w ręce.

Kupiłem chiński odpowiednik Samsung Galaxy Ring. Przekonałem się, czy chiński zamiennik może się równać z koreańskim smart ringiem

Kupiłem chiński odpowiednik Samsung Galaxy Ring. Przekonałem się, czy chiński zamiennik może się równać z koreańskim smart ringiem

Gracz znajduje kontroler PlayStation w koszu na śmieci i jest zaskoczony, że nadal działa

Gracz znajduje kontroler PlayStation w koszu na śmieci i jest zaskoczony, że nadal działa

Tysiące Radeonów RX 9070 XT na premierę; sklepy chwalą się zapasami

Tysiące Radeonów RX 9070 XT na premierę; sklepy chwalą się zapasami

Najnowszy sterowniki Game Ready 572.70 zapewnia wsparcie dla RTX-a 5070 oraz dwóch gier: GTA V Enhanced i FragPunk

Najnowszy sterowniki Game Ready 572.70 zapewnia wsparcie dla RTX-a 5070 oraz dwóch gier: GTA V Enhanced i FragPunk

AMD FSR 4 rozprawia się z irytującymi wadami skalowania, a niektórych aspektach wyprzedza DLSS

AMD FSR 4 rozprawia się z irytującymi wadami skalowania, a niektórych aspektach wyprzedza DLSS