Huawei nie jest zadowolony z systemu operacyjnego bez Androida; potrzebuje 100 tysięcy nowych aplikacji

Huawei od czasu nałożenia sankcji przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa stara się kroczyć własną drogą. Rozwija swój własny system, który początkowo bazował jeszcze na Androidzie, choć, ze względu na blokadę, próżno w nim szukać aplikacji ze sklepu Play. Obecnie gotowość uzyskuje kolejna generacja systemu HarmonyOS, o nazwie Next. Oprogramowanie to trafiło m.in. na Huawei Mate 70, ale producent wydaje się nie być do końca zadowolony. Powodem jest zbyt mała liczba aplikacji.

100 tys. aplikacji na HarmonyOS Next

Nie bez powodu większość firm projektujących smartfony korzysta ze środowiska Android. To sprawdzony i bogaty ekosystem, który na starcie zapewnia dostęp do ogromnej liczny aplikacji. HarmonyOS Next jest niezależnym systemem operacyjnym, więc Huawei postawiło sobie bardzo ambitne zadanie – chce 100 tys. natywnych programów dostępnych dla użytkowników tej platformy.

Huawei Mate 70 ma dzisiaj premierę wraz z systemem HarmonyOS Next. W tej chwili możemy wybierać spośród 15 tys. aplikacji, a to raczej niewiele, biorąc pod uwagę zasoby Androida i iOS-a. Przed systemem jest więc jeszcze bardzo długa droga, Huawei uważa próg 100 tys. aplikacji za znacznik dojrzałości systemu.

Huawei musi przede wszystkim zachęcić deweloperów aplikacji do tworzenia oprogramowania na HarmonyOS Next. Kluczem w tym przypadku może być zasięg obszarowy i skala sprzedaży smartfonów. Urządzenia tej firmy są bardzo popularne w Chinach, ale już poza nimi bywa z tym różnie. Dla wielu potencjalnych nabywców brak łatwego dostępu (bez kombinowania) do znanych aplikacji ze sklepu Play i App Store stanowi argument dyskwalifikujący.

Smartfony Huawei w sklepie MediaMarkt

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!