GeForce RTX 5070 Ti zniknęły ze sklepów; kolejne dostawy mogą zająć nawet 6 tygodni

Karty graficzne GeForce RTX 5080 i RTX 5090 są obecnie dość trudne do kupienia, brakuje ich w sklepach. Tymczasem Nvidia wprowadziła na rynek kolejne urządzenie GeForce RTX 5070 Ti. To tańszy układ, przystępniejszy dla graczy i zapewne przez wielu bardziej pożądany. Jak będzie wyglądała sytuacja po premierze, raczej nietrudno było przewidzieć – RTX 5070 Ti szybko dołączył do grona trudno dostępnych produktów Nvidii. Z ofert niektórych sklepów zniknął dosłownie w chwilę, a następne dostawy mogą mieć miejsce nawet dopiero za sześć tygodni.

RTX 5070 Ti także się wyprzedały

Brytyjski oddział Overclockers informuje, że wyprzedał już cały zasób RTX 5070 Ti i obecnie przyjmuje jedynie zamówienia typu pre-order. Wystarczy krótka wycieczka po sklepach internetowych w Polsce, aby się przekonać, że u nas jest podobnie. Z reguły natykamy się na smutny napis „Produkt tymczasowo niedostępny”. Tak się dzieje także dlatego, że kartę tą kupują gracze, którym nie udało się załapać na RTX 5080.

Powiązane:Jaka karta graficzna do GTA 6? Czyli wymagania sprzętowe na miarę 2026 roku

GeForce RTX 5070 Ti to dość wydajna karta graficzna nowej generacji, o kilkanaście procent wolniejsza od RTX 5080, lecz znacznie od niej tańsza. Posiada 16 GB szybkiej pamięci graficznej GDDR7, podobnie jak jej mocniejszy brat. Sugerowana cena Nvidii wynosi 3899 złotych, jednak jak można się łatwo przekonać, na razie urządzenia kosztują znacznie więcej.

Szacowany czas pozostały do uzupełnienia stanów sklepowych obejmuje okres od dwóch do sześciu tygodni. Pamiętajmy jednak, że już 5 marca będzie miał premierę kolejny układ z generacji Blackwell, czyli GeForce RTX 5070. To tańsza opcja dla mniej wymagających graczy, choć posiada 12 GB VRAM, co zdaniem niektórych jest już nieco zbyt małą pojemnością.

Karty graficzne w sklepie RTV Euro AGD

Czytaj więcej:Gracz myślał, że kupuje RTX 5090 na Amazonie. Po otwarciu paczki mógł tylko złapać się za głowę

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!