Farmy trolli, oszustw i przestępstw zbudowane na smartfonach dużym problemem w Chinach

Przestępcy nieustannie doskonalą techniki oraz opracowują nowe narzędzia, które pozwalają im działać jeszcze sprawniej i efektywniej. Ostatnio coraz popularniejszym narzędziem ich pracy, stają się smartfony. Te niewielkie urządzenia ułatwiają im pracę, gdyż są tańsze i zajmują mniej miejsca od komputerów, a wykonują zadania równie dobrze. Jak donosi serwis Jiemian News, dziennikarze państwowej telewizji China Central Television (CCTV), ujawnili właśnie wyniki śledztwa, dotyczące masowego wykorzystywania smartfonów przez grupy przestępcze.

Smartfony używane do przestępstw

Dziennikarze ustalili, że na chińskim rynku pojawia się coraz więcej startupów, oferujących „płyty główne” smartfonów, wraz z osprzętem do ich uruchamiania i zarządzania. Termin ten oznacza duży system, będący połączeniem kilkudziesięciu płyt głównych telefonów komórkowych, w jedno urządzenie, którym można sterować za pomocą komputera. Ich nabywcami są firmy, budujące z nich olbrzymie farmy, wykorzystywane następnie do różnego rodzaju oszustw oraz przestępstw.

Powiązane:Aktualizacja do Xiaomi HyperOS ląduje na niedrogim smartfonie z 2021 roku

Dziennikarze pokazali specjalne moduły, składające się z 20 płyt głównych smartfonów oraz podłączonego do nich monitora, umożliwiającego wykorzystanie telefonów do różnego rodzaju zadań. Zaprezentowali również całe centrum danych, w których pracowało 1000 smartfonów. Każdy telefon ma przypisane indywidualne konto, zaś operatorzy dbają o regularną zmianę adresu IP oraz modyfikują informacje o sprzęcie, by uniknąć wykrycia. Ta przykładowa farma służyła m.in. do publikowania fałszywych komentarzy oraz lajków w mediach społecznościowych, działań SEO zwiększających pozycję strony w wyszukiwarkach, czy też wyłudzania towarów ze sklepów internetowych.

Właściciele takich farm, wynajmują urządzenia wszystkim chętnym, pobierając opłatę w wysokości od 3000 do 6000 juanów (ok. 1650 - 3300 zł), za dostęp do jednego modułu składającego się z 20 smartfonów. Same płyty główne, można natomiast kupić już od 1800 juanów (ok. 990 zł), aż do 6100 juanów (ok. 3600 zł), w zależności od wydajności chipa, ilości pamięci oraz pojemności dysku twardego.

Fałszywe komentarze i inne oszustwa

Tego typu farmy stają się coraz poważniejszym problemem, ponieważ dostęp do nich jest łatwy i stosunkowo tani. A mogą służyć do wielu zadań, takich jak tworzenie fałszywych fanów i lajków w mediach społecznościowych, sugerując że konto jest znacznie popularniejsze, niż w rzeczywistości, co może zaowocować większymi dochodami z kontraktów reklamowych. Mogą też służyć do zamieszczania fałszywych recenzji, pomagając wypromować własny produkt lub zaszkodzić konkurencji. Oczywiście istnieją też legalne zastosowania takich farm, gdyż mogą pełnić funkcję narzędzi do tworzenia i testowania gier, symulując wielu użytkowników. Nie ma jednak co ukrywać, że większość z takich urządzeń jest używana do popełniania przestępstw.

Władze próbują wprawdzie walczyć z producentami płyt głównych do smartfonów, ale jest to działanie z góry skazane na porażkę. Wprawdzie jak donosi Jiemian News, aż 23 procent firm oferujących taki sprzęt, było objętych postępowaniem sądowym, to ukarano jedynie mniej, niż 3 procent z nich. Poza tym niektóre zaczynają już oferować smartfony w chmurze, by zmniejszyć zależność od sprzętu, a wykrycie ich jest wówczas znacznie trudniejsze.

Dane z Tianyancha Professional Edition pokazują, że w tej chwili w Chinach działa 320 firm, oferujących płyty główne do telefonów komórkowych.

Czytaj więcej:YouTube nie chce byś oglądał całego filmu, nowa funkcja przeniesie Cię do jego najlepszych momentów