Czy PS6 zostanie całkowicie pozbawione napędu? Sony będzie dążyło do cyfryzacji swojej konsoli

Kilka dni temu Sony zadeklarowało, że kończy produkcje czystych płyt Blu-ray oraz innych fizycznych nośników danych. Co czeka PlayStation 6 i pudełkowe wydania gier?

konsole
Mateusz Zelek29 stycznia 2025
1

Kilka dni temu Sony ogłosiło, że rezygnuje z produkcji nośników danych, takich jak płyty Blu-ray czy kasety mini DV. W komunikacie później doprecyzowano, że chodzi o „czyste” wersje, czyli takie nastawione na nagrywanie danych przez użytkowników. Produkcja fizycznych kopii filmów oraz gier na płytach nie jest zagrożona i japońska firma z niej nie rezygnuje. Czy jednak zbliża się sądny dzień pełnej cyfryzacji mediów, w tym naszych ukochanych gier? Przyjrzyjmy się samej digitalizacji oraz jej krótkiej historii.

Digitalizacja miała być zbawieniem, a została nową zmorą

Digitalizacja w świecie gier nie jest niczym nowym, a jednym z jej początków był aktywny rozwój platformy Steam od 2003 roku. Wówczas wizja w pełni cyfrowych gier była całkowicie abstrakcyjna, ale jednocześnie kusząca. W ciągu kilku lat zaczęła się dynamicznie rozwijać i po 2011 roku nikogo już nie dziwiły ani promocje na Steamie, ani posiadanie całkiem pokaźnej, choć w pełni wirtualnej kolekcji gier. Cyfryzacja miała także miejsce w przypadku konsol – PlayStation Store na PS3 ruszył 11 listopada 2006 roku (24 maja 2007 roku w Polsce). Z kolei Xbox Live Marketplace (prekursor Microsoft Store na Xboxie) wystartował wcześniej, bo 22 listopada 2005 roku.

Cyfryzacja rozwinęła wiele aspektów świata gier, ale... no właśnie.Źródło: Steam/Valve.

Cyfryzacja wpłynęła na wiele aspektów, które można uznać za pozytywne – pozwoliła zaistnieć niezależnym i drobnym twórcom, skraca czas między premierą a rozpoczęciem gry (dzięki możliwości wcześniejszego pobrania) oraz umożliwia bieżące pobieranie aktualizacji. Niestety ma też sporo minusów – pomimo obietnic niższych cen, gry stają się coraz droższe, a my, gracze, wydajemy fortunę na cyfrowe DLC czy skórki. Do tego dochodzą zabezpieczenia antypirackie, często obciążające nasze systemy, oraz wymóg zakładania kolejnych kont na kolejnych platformach. Pozostaje jeszcze kwestia samego „aktu własności” zakupionych przez nas gier.

Twoja własność w rękach korporacji

To, co mocno irytuje graczy oraz budzi powszechną niechęć, a nawet strach, to kwestia umowy licencyjnej. Lubimy się od lat oszukiwać, że „gry należą do nas”, ale nawet wersje pudełkowe nigdy nie były w pełni produktami, którymi możemy dowolnie rozporządzać. Co prawda sam fakt posiadania fizycznej kopii gry daje nam większe poczucie „własności” niż umowa licencyjna, ale wciąż nie oznacza pełnej własności.

Kolejną obawą jest cenzura – zdarzają się sytuacje, w których gry były modyfikowane lub ocenzurowane już po premierze. Powody takich działań mogą być różne, a ich skala – zróżnicowana. Z reguły jednak dotyczą one kwestii związanych z seksualnością lub brutalnością.

Co się stanie z pudełkowymi grami?Źródło: Pixabay

Finalnym argumentem jest możliwość utraty dostępu do gry, co w przypadku fizycznego wydania jest znacznie mniej prawdopodobne. Wszak nikt nie wpadnie nam do domu i nie wyrwie pudełka z rąk. Sam jestem tego doskonałym przykładem – moja ukochana seria Bitwa o Śródziemie nie jest dostępna w żadnym sklepie cyfrowym (powodem jest oczywiście licencja na filmowego Władcę Pierścieni). Dlatego posiadam dobrze ukryte i zabezpieczone pudełkowe wydania.

Co prawda mam przygotowane cyfrowe kopie zawartości tych płyt, ale profilaktycznie zadbałem również o ich fizyczne pierwowzory. A to tylko jeden z wielu przykładów gier, które z różnych powodów zniknęły z dystrybucji lub zostały zmienione.

Konrad „Eklerek” Sarzyński: Argument Mateusza o posiadaniu fizycznej kopii gier sprawdza się nieźle w przypadku starszych produkcji, ale wiele nowszych tytułów niestety nie uruchomimy nawet jeśli będziemy mieli fizyczny nośnik z najnowszą wersją gry. Coraz więcej tytułów, także tych nastawionych na grę w pojedynkę, wymaga połączenia z siecią przy uruchamianiu, a także działających serwerów gry. I to właśnie to ostatnie jest kluczem. Może i będziemy mieli fizyczny nośnik w ręce, ale po wyłączeniu serwerów powiesimy go co najwyżej do na krzaku owocowym w ogrodzie i będziemy nim straszyć szpaki czatujące na nasz agrest czy borówki amerykańskie. Przetestowane, działa.

Sony się nie przejmuje i będzie parło dalej

Digitalizacja, chcąc nie chcąc, mocno dotyka także platformy do gier. Wśród laptopów oraz komputerów stacjonarnych od lat normą stał się brak wbudowanych napędów na płyty. Można co prawda dokupić zewnętrzne odtwarzacze, ale cyfryzacja wszelkiego oprogramowania stała się standardem. To samo czeka konsole – prędzej czy później zrezygnują one z fizycznych nośników (no, może oprócz Nintendo, które będzie trzymać się swojego małego świata kartridży).

Z punktu widzenia korporacji wszystko się zgadza – sprzęt będzie tańszy w produkcji, bo nie będzie zawierał dodatkowego elementu (choć zapewne cena i tak nie zmaleje), klient zostanie uzależniony od sklepu Sony, ponieważ straci dostęp do alternatywnych źródeł zakupu, a do tego zlikwidowany zostanie „drugi obieg” gier, który od lat stanowi problem dla PlayStation. Niestety, na papierze jest więcej korzyści niż wad – zwłaszcza że, chcąc nie chcąc, przyzwyczailiśmy się do pełnej cyfryzacji gier.

A co z prawem własności do gier? Tym od lat się nie przejmujemy. Skapitulowaliśmy i trudno się temu dziwić – pomimo kontrowersji większe problemy w tym segmencie się nie pojawiły. Dużo większym wyzwaniem będą serwery, na których przechowywane będą instalacje gier (oraz, choć niewielkie, ryzyko ich awarii), a także kwestia wymuszenia ciągłego podłączenia do sieci.

PlayStation 6 przetnie szlaki do pełnej cyfryzacji gier

Usunięcie napędu z PlayStation 5 Pro ma swój cel – przygotowanie gruntu pod nadchodzące zmiany. Obecnie co prawda można dokupić napęd (w zaporowej cenie) i zamontować go samodzielnie, ale nie bez powodu producent nie zalewa rynku kolejnymi dostawami tego elementu. Dlatego niemal pewne jest, że PlayStation 6 będzie pozbawione czytnika – w przyszłości po prostu nie będzie on miał większego znaczenia, a konsola pójdzie śladami PC-tów, które też coraz rzadziej mają wbudowane napędy.

Brak napędu, ale za to "możliwość" jego zamontowania. Serio Sony?Źródło: Sony.

Sprzedaż gier w fizycznych pudełkach spada na łeb na szyję – według danych portalu Games Industry Biz, w całej Europie w ciągu pierwszych 40 tygodni 2024 roku aż 75% „nowych gier” (czyli wydanych w tym roku) sprzedano jako wersje cyfrowe. Zaledwie 25% trafiło do graczy za pośrednictwem sprzedawców detalicznych. Jeśli chodzi o gry na PlayStation, sprzedaż fizycznych kopii wyniosła jedynie 32%.

Dlatego jestem pewien, że PlayStation 6 nie tylko zostanie pozbawiona napędu, ale również możliwości jego zamontowania. Oczywiście znajdą się zdolni fani, którzy obejdą ten problem, ale finalnie otrzymamy w pełni zdigitalizowaną konsolę. I nieważne, jak głośno będziemy protestować – korporacji po prostu będzie się to opłacać finansowo. Wizerunkowo może nieco straci, ale jak zwykle w branży rozrywkowej – trochę pokrzyczymy, a potem przyjmiemy nowe standardy. Czy możemy coś z tym zrobić? Jak zawsze, zagłosować portfelami. Tyle że już niejednokrotnie przekonaliśmy się, że nie zawsze (albo wcale) to działa.

Mateusz Zelek

Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

Kupił głośniki Dolby Atmos do swojego systemu surround i natychmiast tego pożałował; to nie jest technologia dla każdego

Kupił głośniki Dolby Atmos do swojego systemu surround i natychmiast tego pożałował; to nie jest technologia dla każdego

Kładzie na łopatki kontrolery do Switcha i PS5, a do tego przeżył zalanie colą. Ten pad Xboksa do prawdziwy gamechanger

Kładzie na łopatki kontrolery do Switcha i PS5, a do tego przeżył zalanie colą. Ten pad Xboksa do prawdziwy gamechanger

Darmowe GeForce NOW dla obecnych subskrybentów, ale nowi użytkownicy mają problem

Darmowe GeForce NOW dla obecnych subskrybentów, ale nowi użytkownicy mają problem

Zatrzymaj noc w pięknych kadrach z Xiaomi 14T. Ekran, wydajność i zdjęcia na najwyższym poziomie

Zatrzymaj noc w pięknych kadrach z Xiaomi 14T. Ekran, wydajność i zdjęcia na najwyższym poziomie

Nvidia RTX 5070 Ti i RTX 5070 bez tajemnic - poznaliśmy oficjalną specyfikację nowych GeForce'ów

Nvidia RTX 5070 Ti i RTX 5070 bez tajemnic - poznaliśmy oficjalną specyfikację nowych GeForce'ów