Chcesz mieć prawa do swojego dzieła AI? Sąd USA mówi temu stanowcze „nie”

Aktualnie najpowszechniejsze wykorzystanie sztucznej inteligencji, dotyczy generowania sztuki w postaci różnego rodzaju obrazów. Osoby, które liczyły, że tego typu technologia stanie się dla nich sposobem na życie, umożliwiając zarabianie na sprzedaży obrazów tworzonych przy jej pomocy, mogą się jednak mocno rozczarować. Jak donosi The Guardian, amerykański sąd uznał bowiem, że taka twórczość AI nie może zostać chroniona prawem autorskim, ponieważ nie została w wystarczającym stopniu stworzona przez człowieka.

Dzieła AI nie mogą być prawnie chronione

Jak niedawno informowaliśmy, artysta Jason Allen, przy pomocy platformy Midjourney stworzył obraz zatytułowany Théâtre D'opéra Spatial, który zwyciężył następnie w konkursie artystycznym Colorado States Fair, zajmując pierwsze miejsce w kategorii „Sztuka cyfrowa”.

Artysta twierdzi, że w stworzenie tego dzieła włożył wiele pracy i poświęcił mnóstwo czasu na jego dopracowanie. Liczył więc na to, że jego obraz, podobnie jak dzieło stworzone w typowy sposób, zostanie objęty prawem autorskim, co zapewni mu ochronę przed nielegalnym kopiowaniem i pozwoli zarabiać na sprzedaży dzieła.

Powiązane:Sztuczna inteligencja Google jest już w stanie przejść Pokemon Blue

Próba zarejestrowania w amerykańskim Urzędzie ds. praw autorskich siebie jako autora obrazu, zakończyła się jednak całkowitą porażką. Komisja odwoławcza stwierdziła bowiem, że obraz Théâtre d’Opéra Spatial, nie kwalifikuje się do tego, ponieważ ochrona praw autorskich „wyklucza dzieła wyprodukowane przez nieludzi”. Zdaniem komisji, „jeśli wszystkie tradycyjne elementy autorstwa dzieła zostały wytworzone przez maszynę, wówczas utwór nie jest dziełem człowieka i Urząd go nie zarejestruje”.

Prawo autorskie może wymagać aktualizacji

Nie jest to pierwsza taka decyzja dotycząca obrazu wygenerowanego przez AI. W zeszłym miesiącu amerykański sąd federalny uznał, że dzieło stworzone przez system komputerowy AI należący do Stephena Thalera, nie może być chroniony prawami autorskimi. Podobna sytuacja dotyczy również odrzucenia roszczenia wysuniętego przez Kristinę Kashtanovą, dotyczącego praw autorskich do książki „Zarya of the Dawn”, napisanej rzekomo przez „istoty duchowe inne niż ludzkie”. W orzeczeniu podkreślono, że prawo autorskie nie powstało, by „chronić istoty boskie”.

To orzeczenia mogą nieco uspokoić pisarzy, aktorów, muzyków, fotografów oraz artystów, którzy obawiają się, że AI odbierze im pracę. Jeśli dzieła tworzone przez sztuczną inteligencję nie będą prawnie chronione, wówczas zarabianie na ich sprzedaży stanie się niemożliwe.

Musimy pamiętać, że przepisy dotyczące praw autorskich powstały w czasach, gdy nikt nie sądził, że w przyszłości może powstać sztuczna inteligencja, która będzie mogła tworzyć dzieła. Być może trzeba je więc zaktualizować i dostosować do nowej rzeczywistości.

Czytaj więcej:Płatna funkcja ChatGPT jest teraz darmowa, ale jest jeden haczyk