Byli pracownicy Meta twierdzą, że nie mieli co robić. Zostali zatrudnieni, aby sabotować konkurencję

W ostatnim czasie akcje Meta poszybowały w górę. Notowania spółki Marka Zuckerberga na giełdzie NASDAQ są wysokie, jak nigdy dotąd. Mimo hossy, pracownicy giganta technologicznego muszą mieć się na baczności. W 2022 roku po nieudanym starcie metaverse doszło do masowych zwolnień, w wyniku których pracę straciło 11 tysięcy osób – 13% wszystkich zatrudnionych. Rok później konglomerat pożegnał się z 10 tysiącami pracowników. Co więcej, zaledwie kilka miesięcy temu doszło także to zwolnień w zespole ds. etyki.

Powiązane:Zmiana języka w Messengerze. Tłumaczymy krok po kroku

Mark Zuckerberg tłumaczył, że redukcja etatów związana była z nadmiernym zatrudnieniem, do którego doszło wskutek przeszacowania wzrostu firmy w okresie postpandemicznym. Mimo że szef Mety próbował zrzucić winę na pogarszającą się koniunkturę, zwolnieni pracownicy nie mają wątpliwości, że przyczyna fali zwolnień leży gdzie indziej (vide Genbeta).

Ex-pracownicy zaczęli dzielić się swoimi doświadczeniami z pracy u Zuckerberga na mediach społecznościowych. Wielu zarzucało przedsiębiorstwu błędy w organizowaniu struktury zatrudnienia. Meta poszukiwała nagminnie nowych twarzy, zatrudniając rzeszę osób ponad stan. Jej celem było sabotowanie konkurencji poprzez zagarnianie cenionych na rynku specjalistów.

Tym sposobem nowozatrudnione osoby zostały postawione w sytuacji, w której brakuje dla nich zadań do wykonania. Niektórzy pracownicy mówią wprost o walce, którą musieli toczyć, by znaleźć dla siebie zajęcie. „Potraktowali nas jak karty Pokemon” – stwierdziła na TikToku niegdysiejsza pracownica Mety, Britney. Była rekruterka firmy, Madelyn Machado, opowiedziała o kuriozalnej polityce technologicznego giganta, który wypłacał rekruterom nie tylko wynagrodzenie, lecz także premię i szereg bonusów, mimo że ci dosłownie nie wykonywali swojej pracy.

Meta promowała awanse na podstawie wielkości zarządzanego zespołu, co doprowadziło do niekontrolowanego rozrostu firmy. Menadżerowie średniego szczebla zwiększali swoje działy, widząc w tym szansę na zagwarantowanie sobie lepszej pozycji w wyścigu o wyższe stanowiska. Rozwiązaniem tego problemu ma być wprowadzenie struktur horyzontalnych, tj. modelu zarządzania, charakteryzującym się mniejszym poziomem hierarchii i bezpośrednią komunikacją między pracownikami.

Obecnie w Mecie pracuje 67 300 osób, czyli 22% mniej, niż w roku ubiegłym. Patrząc na wyniki finansowe przedsiębiorstwa, można uznać, że udało im się naprawić błędy ostatnich kilku lat.

Czytaj więcej:Włamanie na konto Facebook - gdzie zgłosić?