Abonament Mety pozwalający wyłączyć reklamy może zostać zbadany przez Unię Europejską

W zeszłym roku Meta zaoferowała użytkownikom swoich platform subskrypcję, która umożliwiała pozbycie się reklam. Usługa gwarantowała również, że dane subskrybentów nie będą przekazywane reklamodawcom. Jej wprowadzenie wynikało z dopasowania usług amerykańskiego giganta do praw ustanawianych przez Unię Europejską. Jak można było się spodziewać „Meta bez reklam” nie spodobała się wielu organizacjom działającym na rzecz ochrony prywatności. Wynikało to z faktu, że użytkownicy, którzy nie chcieli płacić musieli zgodzić się na przekazywanie swoich danych reklamodawcom.

W związku z tym, jak donosi portal The Reuters 28 organizacji zwróciło się do Unii Europejskiej o sprzeciwienie się omawianej subskrypcji. Według nich wprowadzenie jej przez Metę może zachęcić innych przedsiębiorców do prób ominięcia europejskiego prawa. Tak organizacje opisały swoje obawy:

Warto przy tym wspomnieć, że Europejska Rada Ochrony Danych ma wydać w najbliższym czasie opinię o subskrypcjach opartych o model „zgódź się lub płać”. Inicjatywa ta została podjęta na wniosek holenderskich, norweskich i hamburskich organów nadzorujących prywatność.

Szybko na omawianą skargę zareagowała Meta. Według niej opisywany abonament jest zgodny z prawem europejskim co potwierdził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Należy przy tym zaznaczyć, że skarga złożona przeciwko subskrypcji Mety. Pod koniec zeszłego roku na podobny ruch zdecydowały się organizacje zajmujące się prawami konsumentów.