Zapamiętajcie moje słowa: Motorola moto g04 będzie telefonem narodowym Polaków. Atrakcyjna cena sprawia, że smartfon ten nie ma konkurencji

Nie tak dawno mój znajomy poprosił mnie o znalezienie możliwie najlepszego telefonu w bardzo niskiej cenie. Z jednej strony nigdy nie był on zaawansowanym użytkownikiem, ale z drugiej chciał mieć świadomość, że dobrze wydał pieniądze. Wtedy poleciłem mu moim zdaniem najlepszy smartfon odpowiadający jego oczekiwaniom.

Powiązane:Wystarczyło jedno spojrzenie i przepadłam! Obudowa PC polskiego producenta wygląda tak fenomenalnie, że wszyscy będą mi zazdrościć

Tani, ale solidny smartfon znajdziesz tutaj.

Niska cena przede wszystkim

W niskim przedziale cenowym wybór nie jest aż tak trudny – tutaj smartfony nie różnią się zbytnio od siebie podzespołami. Motorola, którą wybrałem, ma taki sam ekran jak większość innych urządzeń dostępnych w podobnej cenie, czyli wykonany w technologii IPS, o rozdzielczości 1612 x 720 pikseli i rozmiarze 6,56 cala. Daje to zagęszczenie pikseli na poziomie 269 sztuk na cal kwadratowy. Jest do dobry wynik dla przeciętnego użytkownika, który potrzebuje smarftona do najprostrzych zadań i nie razi go w oczy okazjonalna „pikseloza”.

Źródło: Motorola, grafika promocyjna.

Za duży plus uznaję również odświeżanie na poziomie do 90 Hz, co powinien docenić nawet mniej świadomy użytkownik, gdyż wysoka płynność przewijania każdemu rzuca się w oczy. Pomoże w tym także oprogramowanie, które, tradycyjnie dla Motoroli, jest prawie czystym Androidem w wersji 14, z niewielkimi tylko modyfikacjami producenta.

Akceptowalna wydajność za akceptowalną cenę

Za poprawną pracę omawianego urządzenia odpowiada procesor Unisoc T606, 8-rdzeniowa konstrukcja o taktowaniu 1,6 GHz na rdzeń. Dzięki niej możemy liczyć na bezproblemowe przeglądanie treści w Internecie oraz wykonywanie co prostrzych zadań. Podczas moich poszukiwań obejrzałem trochę materiałów wideo na temat tego procesora i mogę stwierdzić, że daje on radę uruchomić większość zaawansowanych gier 3D, np. Genshin Impact czy Call of Duty Mobile.

Niepozorny smartfon, w którym drzemie wielka moc, znajdziesz tutaj.

Wiadomo, że nie ma co liczyć na wodotryski graficzne, ale dobrze wiedzieć, że CPU daje sobie radę z takimi tytułami. Mniej wymagające gry powinny działać bardzo dobrze. Dołóżmy do tego 8 GB pamięci RAM (którą można rozszerzyć wirtualnie nawet o kolejne 8 GB) i wspomniany wcześniej prawie czysty system Android, a dostaniemy smartfon, który będzie dobrym wyborem dla wielu osób.

Źródło: Motorola, grafika promocyjna.

Aparaty, bateria i reszta – jest dobrze za tę cenę

Aparaty to zestaw 16 Mpix jako główne oczko oraz 5 Mpix jako obiektyw do selfie. Nie zrobimy nimi zdjęć na fototapetę, ale do podstawowych „fotek” wystarczą jak najbardziej. Bateria natomiast, i tutaj zero zaskoczenia, to ogniwo 5000 mAh, które naładujemy dołączoną ładowarką o mocy 10 W. Z jednej strony cieszy fakt, że produent dołącza ładowarkę, ponieważ coraz więcej firm rezygnuje z tego akcesorium w pudełku, ale z drugiej nie ma co liczyć na szybkie ładowanie. Z mojego „reaserchu” wynika, że procesor jest w stanie obsłużyć szybsze ładowanie, do 18W a może i więcej, więc jeżeli mamy szybszą ładowarkę, to warto spróbować. Aktualnie taką Motorolę możemy kupić w sklepie RTV Euro AGD za 499zł.

Tak niska cena tylko od Motoroli.

Czytaj więcej:Dobre obudowy do komputera do 500 zł

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Łukasz Michalak

Łukasz Michalak

Z GRYOnline związany od 2023 roku. Gracz od momentu, gdy brat przyniósł do domu coś, na co każdy wtedy mówił „Pegasus”, a co tak naprawdę było tylko bazarowym „famiklonem”. Jego pierwszy tekst w internecie ukazał się w 2011 roku na opuszczonej dawno stronie Gieromaniak. Wieczny student filologii angielskiej. Oprócz szeroko pojętego gamingu, interesuje się głównie science fiction i w mniejszym stopniu fantasy. Bardzo dobrze czuje się też otoczony technologią. Średnio raz na dwa tygodnie rozmyśla nad Imperium Rzymskim.