futurebeat.pl NEWSROOM W tej myszce jednym ruchem włączysz tryb cichy i to znacznie więcej niż zwykły bajer. Recenzja Edifier Hecate G3M Pro W tej myszce jednym ruchem włączysz tryb cichy i to znacznie więcej niż zwykły bajer. Recenzja Edifier Hecate G3M Pro Myszka z podwójnymi przełącznikami, które można jednym ruchem zmieniać w locie brzmi jak szaleństwo, ale Hecate G3M Pro pokazuje, że wciąż jeszcze na rynku jest miejsce na eksperymenty. Zwłaszcza, że mogą być bardzo przydatne w codziennym życiu. gamingArkadiusz Strzała20 września 2024 1 ZAWARTOŚĆ TESTU:Myszka z tłumikiemEdifier Hecate G3M Pro – specyfikacjaZawartość opakowania i wykonanieWrażenia z użytkowaniaOprogramowanie Edifier ConnectPodsumowanie Odpowiedniej jakości mysz komputerowa to najlepszy przyjaciel każdego gracza. Granie w szybkie strzelanki lub dynamiczne RTS-y nie byłoby możliwe bez tego poczciwego gryzonia, który swoje początki miał wśród urządzeń zbierających kurz na kulce. Obecnie mamy hegemonię technologii optycznej, a producenci prześcigają w stosowaniu coraz bardziej zaawansowanych sensorów. Powiązane:Logitech G Hub utknął na instalacji? Podajemy potencjalne rozwiązania problemu Jak już jesteśmy przy firmach produkujących myszki, każdy gracz bez trudu wymieni te najbardziej popularne – SteelSeries, Razer, Logitech, Roccat (Turtle Beach), czy polskie Endorfy lub Genesis. To jednak jest test myszki gamingowej, ale dość mało znanego modelu firmy, która raczej do tej pory kojarzyła się z urządzeniami audio. Mało tego, że myszka ta jest dość rzadkim bywalcem na polskich biurkach, to jeszcze jest dość niezwykła przez obecność nietypowej funkcji. Edifier Hecate G3M Pro posiada kilka wersji kolorystycznych. Źródło: Edifier Hecate G3M Pro to produkt Edifiera, producenta dość udanych i przystępnych cenowo głośników i słuchawek. Na myszce nie znajdziemy jednak logo Edifiera, a stworzonej przez niego marki Hecate. Dopiero wnikliwa analiza naklejki znamionowej na spodniej stronie myszki ujawnia, kto stoi za produkcją tego urządzenia. Niezwykła funkcja ma pewien związek z dźwiękiem, lecz nie jest to jakiś dodatkowy układ audio, czego w sumie można by się spodziewać po Edifierze, a umiejętność przejścia w tryb cichy, niemal pozbawiony jakichkolwiek dźwięków klikania. PLUSY:Sensor PixArt PAW3395 i 26000 DPI;Bardzo lekka;Unikalna funkcja zmiany przełączników;Odłączany kabel USB w oplocie.Trzy tryby pracy: przewodowy, 2.4 GHz i Bluetooth.MINUSY:Trochę plastikowa w dotyku;Bluetooth nie działa tak szybko jak pozostałe tryby;Brak jakiegokolwiek podświetlenia;Niewielki akumulator 300 mAh. Fanów nieco mniej typowej stylistyki ucieszą aż 3 półprzezroczyste warianty. Źródło: Edifier Myszka z tłumikiemMyszka Hecate G3M potrafi się wyciszyć i to dosłownie. Gdy spojrzymy na jej spodnią stronę, zobaczymy dwa przełączniki, których próżno szukać w urządzeniach innych producentów. Znajdują się one dokładnie pod głównymi klawiszami, ponieważ mają z nimi bezpośredni związek. Hecate G3M Pro posiada dwie pary różnych przełączników, umieszczonych w ruchomych szufladach. Przesuwając przełącznik zmieniamy używany switch – do wyboru Huano Blue Shell Pink Dot i Huano Pink Dot Silent. Myszka z trybem cichym, Hecate G3M Pro. Źródło: fotografia własna Ten drugi jest przełącznikiem działającym niemal bezgłośnie, więc po jego wybraniu myszka staje się nagle cicha, nie słyszymy dźwięku klikania. To może być przydatne dla nocnych graczy, którzy nie chcą przeszkadzać domownikom podczas dynamicznej gry (w moim przypadku bezszelestność myszy niweluje klawiatura mechaniczna strzelająca jak z karabinu). Korzystanie z trybu cichego ma jeden drobny minus – przełącznik w nim używany ma znacznie krótszą żywotność, wg. producenta wytrzyma 10 mln kliknięć, podczas gdy dźwięczne Huano Blue Shell powinny znieść 80 mln naciśnięć. Wpisuje się to jednak w ideę korzystania z tych drugich jako podstawowych przełączników, wybierając ciche jedynie wtedy, gdy potrzebujemy ciszy. Edifier Hecate G3M Pro – specyfikacjaPoniżej znajdują się najważniejsze cechy Edifier Hecate G3M Pro. Szczegółowe informacje są dostępne na stronie producenta. łączność Przewodowa, bezprzewowodowa (2,4 GHz, Bluetooth) podświetlenie brak przełączniki Huano Blue Shell Pink Dot, Huano Pink Dot Silent, Huano White Dot (boczne) liczba klawiszy 6 wytrzymałość 90 mln kliknięć (80 mln + 10 mln) sensor PixArt PAW3395 rozdzielczość 50 – 26000 DPI odświeżanie 125 – 1000 Hz opóźnienie 1 ms (tryb przewodowy i 2,4 GHz) akumulator 300 mAh Czas pracy Ok. 70 godzin Wymiary 118,7 mm x 61 mm x 38,6 mm Waga 63 g Cena 249 zł (cena promocyjna na dzień publikacji testu) Zawartość opakowania i wykonanieOpakowanie myszki Edifiera otwiera się jak pudełka wielu smartfonów. Z zewnętrznej powłoki tekturowej wysuwa się wewnętrzny kartonik, który z kolei posiada unoszone wieko. Pod nim zobaczymy mysz w stylowej wytłoczce z tworzywa, w odróżnieniu od tekturowych stelaży, stosowanych z reguły w tańszych produktach. Pod wytłoczką znajdziemy instrukcję, szybkie wskazówki użytkowania i naklejkę. Dodatkowo jest tam 1,8-metrowy kabel i przejściówka z USB-C na zwykłe USB. Moduł łączności 2,4 GHz jest ukryty w myszce. Adapter został dołączony po to, aby można było z kabla myszki uzyskać przedłużacz USB, na przykład do wyciągnięcia nadajnika na biurko. Niestety, nie znajdziemy w zestawie dodatkowego kompletu ślizgaczy. Tak wygląda myszka w opakowaniu. Źródło: fotografia własna Przewód myszki posiada materiałowy oplot i nie jest zbyt sztywny. Dzięki temu raczej nie powinien wpływać na ruch myszki, jeśli zechcemy z niej korzystać przewodowo. Sama myszka (w mojej wersji biała) jest zrobiona z dość dobrego tworzywa, choć bez gumopodobnego pokrycia lub dodatkowych gumowych nakładek (oprócz rolki, która ma bieżnik z gumy). Muszę przyznać, że raczej nie sprawia wrażenia produktu premium, ale z drugiej strony ciężko też zarzucić jej cokolwiek konkretnego. Nadajnik 2,4 GHz jest umieszczony w specjalnym schowku pod myszką, zamykanym na zatrzask. Niestety dość ciężko było mi go otworzyć, musiałem się wspomóc plastikowym otwierakiem do obudów. Logo i napis „Hecate” zostały nadrukowane na obudowie farbą, która przypomina kolor srebrny. Ponieważ myszka jest dość lekka, co jest zapewne zasługą niewielkiego akumulatora, próżno szukać podświetlenia RGB. To pewien kompromis, aby uzyskać niską masę w urządzeniu bezprzewodowym. Dodatkowe diody LED na pewno wpłynęłyby na czas użytkowania, choć wielu producentów stosuje po prostu możliwość wyłączenia podświetlenia. Powiem szczerze, że mi to raczej nie przeszkadzało. O ile podświetlenie w klawiaturze jest przydatne, efekty świetlne w myszce to raczej tylko ozdoba. W tym modelu otrzymujemy jedynie diodkę obok przycisku zmiany DPI, ale informuje ona tylko o uruchomionych trybach. Na spodniej stronie myszki znajdziemy włącznik, który przydaje się podczas korzystania z niej bez kabelka. Dodatkowo znajdują się tam przełączniki służące do zmiany switchów używanych przez główne przyciski. Chodzą one dość ciężko i trzeba przy tym uważać, aby jednocześnie nie trzymać palca na klawiszu. Wrażenia z użytkowaniaNa tą myszkę przesiadłem się prosto ze SteelSeries Rival 3 i co zwróciło moją uwagę, to fakt, że jest nieco węższa. Dodatkowo Rival 3 był pokryty specjalną warstwą, która ma przypominać nieco gumę. W przypadku G3M Pro pod ręką czujemy zwykły plastik, ale trudno jednoznacznie powiedzieć, czy to źle. Tworzywo jest dobrej jakości, lekko matowe, nie znajdziemy tu jednak gumowanych nakładek i temu podobnych bajerów, które mogą dodatkowo poprawiać stabilność chwytu. Sama myszka na samym początku może sprawiać trochę budżetowe wrażenie. To wina nie tylko tworzywa, ale i niskiej masy – wrażenie to jest tym mocniejsze, im cięższy jest gryzoń, z którego się przesiadamy. Szybko się jednak przyzwyczaiłem i mam nadzieję, że zastosowany materiał w przyszłości wykaże się odpornością na wycieranie („gumowe” pokrycie myszki Steelseries niestety się brzydko poprzecierało po roku użytkowania). Rozmiar wydał mi się adekwatny, a mam średniej wielkości ręce i moją pozycję mogę określić jako coś pośredniego pomiędzy claw gripem, a palm gripem. Trochę dziwne jest umiejscowienie przycisków bocznych. Wydają mi się nieco zbyt cofnięte, przez co naciśnięcie „cofnij” wymaga zgięcia kciuka. Da się do tego przyzwyczaić, ale warto mieć na uwadze. Myszka razem z przewodem. Źródło: fotografia własna Pozytywne wrażenia wywołała u mnie praca sensora, choć trudno się dziwić, ponieważ jest nim topowy PixArt PAW3395. Myszka działa bardzo płynnie i daje poczucie precyzji. Przestaje rejestrować ruch po podniesieniu na ok. 2 mm. Po wyjęciu z pudełka możemy wybierać pomiędzy siedmioma stopniami czułości w zakresie 400 DPI, a 2500 DPI. Dostęp do tej i większych wartości otrzymamy, gdy zainstalujemy oprogramowanie Edifier Connect. Aktualnie wybrana czułość jest sygnalizowana diodą pulsującą w odpowiednim kolorze. Zauważyłem, że nawet po ustawieniu 20000 DPI, z szybkością kursora w Windows skalibrowaną na 1400 DPI nadal byłem w stanie trafić w pojedynczy piksel, co świadczy o klasie tego sensora. Odnotowałem przy tym gładką pracę ślizgaczy. Jest bardzo dobrze, choć nieco ustępuje tutaj myszce Roccat Burst, którą testowałem wcześniej. Na koniec wrażeń dodam mały minus – w trybie Bluetooth zauważyłem lekkie opóźnienie. Nie przeszkadza to w niczym, ale w bezpośrednim porównaniu z trybem kablowym da się zauważyć. Różnica pomiędzy pracą przełączników jest bardzo wyraźna i trudno będzie je ze sobą pomylić. Domyślne przełączniki charakteryzuje wyraźny klik i precyzja, podczas gdy drugie pracują bardzo cicho, niemal bezgłośnie. Niestety jest to okupione poczuciem mniejszej precyzji i czasami nie czułem dokładnie momentu kliknięcia. Oprogramowanie Edifier ConnectSoftware, który pozwala dostosować ustawiania myszy, możemy ściągnąć ze strony Hecate, podfirmy Edifiera. Instaluje się szybko i posiada język polski (niestety zdarzają się braki w tłumaczeniu). Oprogramowanie nie jest zbyt rozbudowane – można powiedzieć, że składa się z trzech zakładek. Na pierwszej możemy zmienić mapowanie przycisków, na drugiej stworzymy zaś proste makra. Natomiast trzecia, nazwana enigmatycznie „Inne ustawienia” mieści w zasadzie najwięcej przydatnych rzeczy. To tutaj zdefiniujemy swoje własne poziomy czułości, a także związane z nimi kolory diody LED. Ten ekran pozwala też na zmianę częstotliwości pracy (domyślnie 1000 Hz) i LOD myszki. Cały czas na górnym polu programu widnieje symbol baterii z procentowym wskazaniem jej aktualnego poziomu naładowania, wszak mamy do czynienia z urządzeniem posiadającym tryb bezprzewodowy. Aplikacja pozwala skonfigurować myszkę z poziomu komputera.Źródło: Hecate Connect. Podświetleniem raczej się nie pobawimy, ponieważ myszka takowego nie posiada. Edifier Connect umożliwia też zapisywanie ustawień do profili i można powiedzieć, że to co wymieniłem to w zasadzie wszystko, co oferuje. Choć ikona myszki może sugerować, że jeden program obsługuje więcej urządzeń i jego zawartość zależy od sprzętu. PodsumowanieEdifier Hecate G3M Pro to produkt o wielu obliczach. Z jednej strony wydaje się dość typową myszką średniej klasy, bez wodotrysków i z opcją bezprzewodową. Z drugiej strony wyposażono ją w bardzo dobry sensor i parametry mogące zadowolić graczy. Do tego posiada mocno nietuzinkową funkcję zmiany używanego przełącznika. Możemy ją wyciszyć gdy chcemy w godzinach nocnych (i gdy nie musimy klikać przycisków bocznych, bo ona zawsze będą klikać). Obecnie jest ona do kupienia za 249 zł m.in. na stronie Edifiera, co opatrzone jest znakiem przeceny. W takiej kwocie znajdziemy ją także w niektórych popularnych sieciach sklepów. Myślę, że to całkiem dobra cena. Ciężko znaleźć w tej kategorii konkurencję z sensorem PAW3395, nie licząc produktów opatrzonych nieznanymi nazwami z wysyłką z Chin. Jedynie co musimy zrobić, to przymknąć oko na odczuwalną budżetową plastikowość myszy. W zamian dostaniemy całkiem fajne i niepozorne urządzenie, przyjazne nocnym sesjom, nie tylko przy grach. Czytaj więcej:Doskonała precyzja i szybkość dla graczy w atrakcyjnej cenie. Ta myszka Razera potrafi kosztować w promocji 120 złotych POWIĄZANE TEMATY: gaming myszki Arkadiusz Strzała Arkadiusz Strzała Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory. Ten model zmienia postrzeganie budżetowych monitorów dla graczy. To idealny partner dla konsoli i komputera Ten model zmienia postrzeganie budżetowych monitorów dla graczy. To idealny partner dla konsoli i komputera To nie jest dobra pora na zakup karty graficznej. Koniec roku przyniósł podwyżki cen najwydajniejszych RTX-ów 40 To nie jest dobra pora na zakup karty graficznej. Koniec roku przyniósł podwyżki cen najwydajniejszych RTX-ów 40 Gracze wybrali najlepsze PlayStation. Zwycięzca nie zaskakuje Gracze wybrali najlepsze PlayStation. Zwycięzca nie zaskakuje Prawdziwe zaprzeczenie mobilnego gamingu. Do ROG Ally X możecie podłączyć RTX-a 4090 Prawdziwe zaprzeczenie mobilnego gamingu. Do ROG Ally X możecie podłączyć RTX-a 4090 Jak wyłączyć aktualizacje w Windows 11? Pokazujemy trzy proste metody Jak wyłączyć aktualizacje w Windows 11? Pokazujemy trzy proste metody