Valve udostępnia funkcję, która pomoże zadbać o kondycję baterii Steam Decka

Steam Deck jest jednym z bardziej udanych projektów Valve. Potwierdzają to między innymi wyniki sprzedaży. Obecnie szacuje się, że od czasu jego debiutu na rynek trafiło nawet 4 miliony egzemplarzy. Co więcej, amerykański gigant wciąż rozwija swojego handhelda. Kilka dni temu Valve opublikowało listę zmian, które zostaną wprowadzone dla konsoli. Jedną z funkcji, która może zainteresować użytkowników Steam Decka jest limit ładowania. Dzięki niej możliwe będzie zwiększenie żywotności baterii. Obecnie jest ona dostępna jedynie dla betatesterów.

Limit ładowania Steam Decka

Zgodnie z udostępnionymi informacjami, nowa opcja ma pozwolić na ręczne ustawienie limitu do jakiego ładowana będzie bateria handhelda. Obniżenie tej wartości może pomóc w utrzymaniu jej dobrej kondycji. Samo Valve sugeruje, aby ograniczyć poziom ładowania do 80% dla zwiększenia żywotności baterii. Amerykański gigant wspomina także, że z omawianej opcji powinni skorzystać użytkownicy, którzy utrzymują swojego handhelda w stanie ciągłego ładowania, podpiętego do doku lub rzadko rozładowują go. Pojawienie się omawianej opcji nie powinno dziwić. Branżowi lekarzy informowali o planach jej dodania przez Valve już na początku bieżącego roku.

Pozostałe zmiany

Oprócz dodania funkcji limitu baterii, Valve wprowadziło także kilka zmian w interfejsie użytkownika. Od teraz ustawienia związane z przyciemnianiem ekranu i czasem uśpienia zostały przeniesione do zakładki Zasilanie znajdującej się w Ustawieniach. Tam również można znaleźć funkcję umożliwiającą wyświetlanie procentowej wartości naładowania baterii. Poza tym, firma rozwiązała problemy z wklejaniem z klawiatury ekranowej oraz żyroskopem DualSense Edge.

Opisywane zmiany zostały wprowadzone w wersji Beta, więc mogą je wypróbować jedynie testerzy. Możliwe, że wkrótce zostaną one udostępnione dla wszystkich graczy. Wprowadzanie kolejnych usprawnień dla Steam Decka przez Valve jest dobrą wiadomością dla użytkowników konsoli. Potwierdza to, że amerykański gigant nie zamierza zakończyć wsparcia dla swojego handhelda.