Switch 2 może doczekać się wyjątkowego rozwiązania, eliminującego problem brakujących padów

Jeśli zdarzyło Wam się grać ze znajomymi na konsoli, zapewne natknęliście się na bardzo popularny problem: zbyt wielu graczy, za mało kontrolerów. W przypadku Nintendo Switcha sytuacje trochę polepsza fakt, że z Joy-Conów można korzystać jak z osobnych padów. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne. Jak się okazuje, nadchodząca konsola od Nintendo może zaoferować ciekawe rozwiązanie, które pozwoli na zwiększenie liczby kontrolerów bez potrzeby kupowania dodatkowych akcesoriów.

Szczegóły patentu

Jak donosi portal Notebookchceck, Światowa Organizacja Własności Intelektualnej opublikowała informacje na temat patentu umożliwiającego zamianę smartfona na kontroler. Do sparowania urządzeń wystarczyłoby jedynie zeskanować kod QR, wyświetlany na ekranie telewizora. W teorii może to pozwolić na dołączenie do gry dowolnej ilości osób, gdyż w obecnych czasach prawie każdy nosi przy sobie smartfona.

Autorzy projektu

Warto przy tym wspomnieć, że patent nie należy bezpośrednio do Nintendo. Za przygotowanie omawianego rozwiązania są odpowiedzialni Ikki Niwa i Yusuke Akifusa. Autorzy projektu, pracowali jednak dla japońskiego giganta. Pierwszy z nich zajmował stanowisko projektanta gier, zaś drugi brał udział przy tworzeniu Pokémon Stadium 2 i The Legend of Zelda: The Wind Waker. Dodatkowo Yusuke Akifusa był odpowiedzialny za takie aplikacje jak Nintendo 3DS Sound i Nintendo 3DS Camera. Można więc przypuszczać, że patent zostanie udostępniony dla Nintendo, choć japoński gigant nie wypowiedział się jeszcze na ten temat.

Dodatkowe możliwości „padów”

Omawiane rozwiązanie z jednej strony daje bardzo duże możliwości. W teorii mógłby on umożliwić tworzenie gier kooperacyjnych z dużo większą liczbą osób. Dodatkowo ekrany smartfonów, można by wykorzystywać jako dodatkowe wyświetlacze. Z drugiej storny, może się okazać, że patent nie zostanie przyjęty ciepło przez graczy przyzwyczajonych do korzystania ze standardowych padów.