Sprzedaż procesorów AMD Zen 5 szoruje po dnie. Gracze stawiają na starsze modele Zen 4

Od premiery procesorów AMD w technologii Zen 5 mija już miesiąc i warto podsumować, jak wypadła premiera, a przede wszystkim jak popularne one się stały. Youtuber Hardware Unboxed omawia aktualne trendy zakupowe w kategorii CPU – dla AMD nie ma zbyt dobrych wiadomości, nowe chipy nie cieszą się wzięciem. Gracze nadal wolą wybierać starsze układy Zen 4.

Zen 4 nadal na topie, Zen 5 ciągnie po dnie

Dostawcy odnotowują słabą sprzedaż nowych procesorów AMD. Wielu sprzedawców raportuje wręcz jednocyfrowe wartości sprzedaży. Mówią o gorszym starcie nowej generacji, w porównaniu do Zen 4. Co jest istotne, w niektórych sklepach rosną ceny serii X3D, np. Ryzena 7 7800X3D, który jest układem w technologii Zen 4.Może to wynikiem ich niskiej dostępności – zdarza się, że ich brakuje.

Wyniki sprzedaży w niemieckich sieciach sklepów także sąniesatysfakcjonująca. Zen 5 osiąga dwukrotnie gorsze wyniki, niż starsze układy Zen 4. Podoba sytuacja ma miejsce w Amazonie. Tam najnowsze układy także nie błyszczą pod względem popularności, choć znajdują nabywców. Co ciekawe, w tym sklepie wyprzedza je nawet Intel, mimo znanych problemów ze stabilnością.

Nowsze procesory nie zawsze też dostają dobre recenzje. Wielu graczy wytyka im słaby stosunek wzrostu wydajności, a ich ceny są przecież znacznie wyższe. Nie znajdując wystarczających powodów do kupienia nowości, gracze decydują się na Zen 4. Tej sytuacji nie pomagają spadki cen starszych układów, jakie zwykle mają miejsce po pojawieniu się nowej generacji. To raczej nie zachęca do inwestycji w układy Zen 5. Moim zdaniem dalsze obniżki są mało prawdopodobne, prędzej mogą spaść ceny najnowszych Ryzenów serii 9000. Zdecydowanie jednak nie wyrokujmy, czas pokaże, jak się sprawy potoczą.

Procesory AMD Zen 5 w sklepie RTV Euro AGD

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!