Router do zadań specjalnych. Asus GT-BE19000 to przyszłość domowej sieci?

Do tej pory jakoś sobie radziłem – najpierw były „dwójki” z plusem, a potem wpadały same „piątki”. Nie mam jednak na myśli stopni na świadectwie – choć koniec roku szkolnego był całkiem niedawno – tylko standard sieci Wi-Fi w moim mieszkaniu, do której cały czas podpiętych jest jednocześnie kilkanaście urządzeń, nie wspominając o pececie, PS5 i Apple TV korzystających z łącza LAN poprzez kabel. Trochę też przesadziłem z tym „piątkami”, bo przez ostatnie 10 lat miałem zaledwie dwa routery: jeden jeszcze oparty na Wi-Fi 2,4 GHz i drugi z Wi-Fi 5 GHz w standardzie 802.11ac z teoretyczną prędkością do 3,5 Gbps.

Powiązane:Do czego służy port USB w routerze? Oto, co możesz z nim zrobić

O ile z połączeniem kablowym nigdy nie miałem problemów, tak Wi-Fi w moim mieszkania zawsze wymagało wzmacniacza sygnału, bo dwie ściany dalej potrafiło już zrywać łączność. Nie da się też ukryć, że nawet Wi-Fi 5 powoli staje się przestarzałe. W wielu urządzeniach rządzi już Wi-Fi 6, a najnowszy standard to Wi-Fi 7. Kiedy więc nadarzyła się okazja przetestować najnowszy router gamingowy Asusa oferujący wszystko, co dziś liczy się w domowej sieci, zgodziłem się bez wahania. Pora sprawdzić, jak bardzo mój stary router ograniczał wydajność bezprzewodowej sieci.

Podstawowe parametry techniczne routera Asus ROG Rapture GT-BE19000

• 4-rdzeniowy procesor 2,6 GHz
• 2 GB RAM-u i 256 MB pamięci Flash
• obsługa Wi-Fi 6 (802.11ax) i Wi-Fi 7 (802.11be)
• częstotliwość pracy: 2,4/5/6 GHz TriBand
• porty: 1 x 10 Gbps WAN/LAN, 1 x 2,5 Gbps WAN/LAN, 1 x 10 Gbps LAN, 3 x 2,5 Gbps LAN, 1 x RJ45 10/100/1000 Mbps LAN, 1 x USB 3.2 Gen1, 1 x USB 2.0
• 8 zewnętrznych anten
• wymiary: 35 x 35 x 22 cm
• waga: 2 kg

Zdecyduj się na Wi-Fi bez granic

Router niczym gamingowy laptop premium

Asus ROG Rapture GT-BE19000 zaskakuje od pierwszego kontaktu. Przychodzi w wielkim pudełku, zapakowany jak gamingowy laptop klasy premium. Zresztą pod względem wymiarów i wagi (2 kg!) niewiele mu ustępuje. Po rozpakowaniu jest jeszcze ciekawiej – masywny, uzbrojony w grube anteny z każdej strony, przypomina gigantycznego pająka albo futurystycznego robota z gry SF.

W czarnej obudowie znajduje się przezroczysta płytka odsłaniająca komponenty, duże logo ROG podświetlane RGB, porty zaś umieszczono na tylnych ściankach. Sprzęt jest naprawdę wielki, na szczęście anteny można odchylić, dzięki czemu udało mi się wsunąć go na półkę w szafce TV, którą od zawsze wykorzystuję jako miejsce na router i modem.

Małe zastrzeżenia mam jedynie do dołączonej dokumentacji. Widać, że sporo energii włożono w przygotowanie arkusza naklejek w stylu ROG, ale instrukcja wstępna to tylko składana kartka z mikroskopijnym drukiem. Pierwszy kod QR odsyła do ściągnięcia instrukcji w PDF-ie, ale na iPhonie przycisk nie działał. Dopiero po rozłożeniu ogromnej płachty Quick Setup Guide można się dokopać wskazówki, by pobrać apkę Asusa.

Dalej jest już prosto – wystarczy przeklikać kolejne ekrany i podać nazwę oraz hasło sieci. Cała reszta konfiguracji odbywa się automatycznie, łącznie z optymalizacją domowej sieci – choć aplikacja nie informuje, co konkretnie wtedy robi. Ważna wiadomość dla zaawansowanych użytkowników: wszelkie parametry można wpisać ręcznie.

Ten pająk utka Ci najpotężniejszą sieć w domu

Po umieszczeniu wielkiego pająka ROG Rapture na miejscu i pozwoleniu mu na uplecenie swojej sieci przyszedł czas na pierwsze testy. Przy połączeniu przez kabel wyniki generalnie nie były zaskoczeniem – tu nic więcej nie da się wycisnąć. Symetryczne łącze 1000 Mbps mojego ISP daje średnio 950 Mbps downloadu i około 1000 Mbps uploadu. Warto tu podkreślić, że router ma specjalny, dedykowany port gamingowy 10G LAN, który automatycznie zapewnia priorytet dla sygnału gier sieciowych. Biorąc pod uwagę moją obecną szybkość światłowodu 1 Gbps, z powodzeniem wystarczy mi jeden z czterech portów 2,5 Gbps, z których również można wybrać ten dający priorytet grom sieciowym, ale możliwości routera są już gotowe na ewentualne przyspieszenie netu od aktualnego dostawcy lub jego zmianę na takiego, który oferuje znacznie wydajniejszy światłowód. Najszybsze dostępne obecnie w Polsce łącze zapewnia prędkość ok. 8 Gbps.

Wiatru w żagle nabrała za to sieć Wi-Fi. Nie obyło się bez małego kubła zimnej wody, bo jak na razie żadne urządzenie w moim domu nie obsługuje standardu Wi-Fi 7 802.11be, z którym prędkości powinny być takie, jakie uzyskuje się przez kabel. Znalazło się za to parę z Wi-Fi 6 802.11ax (wciąż operującym na częstotliwości 5 GHz), a gogle Quest 3 to jedyny sprzęt u mnie, który może połączyć się z siecią Wi-Fi 6e, czyli jeszcze szybciej i już na częstotliwości 6 GHz.

Największą różnicę widać pomiędzy Wi-Fi 5 i nawet zwykłym Wi-Fi 6 (bez „e”) oraz przy wynikach osiąganych w praktyce, często niemających wiele wspólnego z teoretycznie maksymalną prędkością danego standardu. Z „piątką” uzyskałem ok. 360 Mbps, na „szóstce” już prawie 700 Mbps – warto jednak dodać, że komputer umieszczony był w tym samym pokoju co router i ani odległość, ani ściany nie wpływały tu na pogorszenie wyniku. Ale to zapewne udałoby się przy każdym routerze z Wi-Fi 6, co więc daje potężny Asus ROG Rapture GT-BE19000?

Sprawdziłem oczywiście też zasięgi – te wielkie anteny, czy też nogi pająka, nie są jednak tylko dla ozdoby. Przy starym routerze sygnał kończył się gdzieś w połowie mieszkania, z nowym łapię sieć w łazience czy na balkonie – najdalej wysuniętych punktach od routera. Oczywiście prędkości są tam już niższe, ale przeglądać net czy oglądać filmy w streamingu jak najbardziej się da. Przy bardziej strategicznym usytuowaniu routera gdzieś w centrum domu wyniki i zasięg byłyby zapewne jeszcze lepsze.

Dużo więcej niż prędkość

Poza lepszym zasięgiem i prędkością Asus ROG Rapture GT-BE19000 resztę swoich atutów odkrywa po zalogowaniu się na konto na stronie asusrouter.com – to samo da się też zrobić w mobilnej apce. Ilość rzeczy, jakie można tam skonfigurować, robi wrażenie – o wielu z nich dowiedziałem się dopiero przy okazji tego testu. Sporo ustawień związanych jest bezpośrednio z grami, jak na router gamingowy przystało. Jednym kliknięciem opcji Game Boost możemy więc przyspieszyć cały ruch sieciowy routera związany z grami. A jeśli to za mało, to mamy jeszcze bezpośredni dostęp do usługi WTFast, która jest jakby VPN-em łączącym nasz komputer z serwerem gry, korzystając z najkrótszej, najszybszej drogi – wymaga to jednak opłacenia subskrypcji. W panelu przekierowywania portów Open NAT znajdziemy sporo gotowych profili dla najpopularniejszych gier sieciowych, choć tutaj przydałaby się mała aktualizacja tytułów.

Ale nie samymi grami człowiek żyje, toteż w ustawieniach można zmienić priorytet łącza np. na streaming filmów, transfer plików, surfowanie po stronach WWW czy VoIP i wymianę wiadomości dla home-office’u. Oprócz standardowego Firewalla mamy tu jeszcze funkcję AiProtection we współpracy z firmą Trend Micro. Po jej włączeniu router skanuje luki w zabezpieczeniach, ogranicza dostęp do złośliwych stron, chroni przed atakami z sieci, a także wykrywa i blokuje zainfekowane urządzenia sieciowe próbujące wykraść poufne informacje. Przydatną opcją w przypadku naprawdę dużych domów lub jakichś obiektów użytkowych jest AiMesh – umożliwia połączenie kilku routerów w jedną sieć i centralne nią zarządzanie. W ustawieniach możemy także wydzielić osobną sieć Wi-Fi dla gości oraz dla dzieci, wprowadzając do niej różne ograniczenia w panelu kontroli rodzicielskiej. Router Asusa oferuje także technologię MultiGig, czyli połączenie dwóch portów Ethernet w jedno łącze logiczne.

Idealny do przyszłego rozwoju sieci

Możliwości i parametry routera Asus ROG Rapture GT-BE19000 to dziś absolutny top i mało kto będzie w stanie wykorzystać je wszystkie. Biorąc jednak pod uwagę, jak rzadko wymienia się router, co wiem chociażby z własnego doświadczenia, sprzęt o takich możliwościach to inwestycja w przyszłość, zwłaszcza gdy właśnie tworzy się infrastrukturę sieciową w nowym domu albo szybkie, niezawodne połączenie z internetem jest nam niezbędne na co dzień. Router z tymi parametrami i funkcjami będzie tylko zyskiwał na znaczeniu wraz z wymianą coraz większej liczby urządzeń na te obsługujące nowsze standardy Wi-Fi oraz przy przyspieszeniu łącza od ISP.

Warto też zwrócić uwagę na to, co dzieje się w branży gier. Przy astronomicznych cenach najmocniejszych kart graficznych granie za pośrednictwem chmury będzie stawało się coraz powszechniejsze, mówi się nawet, że przyszłe generacje konsol mogą w końcu stać się jedynie punktem dostępowym do grania w chmurze. Są też takie produkcje jak np. Microsoft Flight Simulator – jego główna zaleta, jaką jest odtwarzanie absolutnie każdego zakątka kuli ziemskiej 1 do 1 na podstawie zdjęć satelitarnych, polega na ciągłym strumieniowaniu gigabajtów danych z sieci. Z kolei technologia streamowania obrazu wideo o bardzo wysokiej rozdzielczości z pecetów do bezprzewodowych gogli VR, czyli bardzo popularnych Meta Questów lub Pico, wymaga niczym niezakłóconego, bardzo wydajnego połączenia Wi-Fi w sieci domowej. Normalnie trzeba dbać o to, by nikt w tym samym czasie nie obciążał sieci, ale router z takimi parametrami jak urządzenie Asusa – ROG Rapture GT-BE19000 – pozwoli tu na znacznie więcej swobody. W każdym z tych przypadków ważna będzie szybka, stabilna, pozbawiona zakłóceń domowa sieć – zarówno poprzez kabel, jak i Wi-Fi.

Zdecyduj się na Wi-Fi bez granic

Z pewnością nie jest to sprzęt dla wszystkich, ale ci, którzy potrzebują rozbudowanej infrastruktury sieciowej w swoim domu, którzy myślą przyszłościowo o maksymalnym wykorzystaniu możliwości szybkiego łącza internetowego albo budują właśnie swoją domową sieć, powinni rozważyć oparcie jej na routerze z takimi funkcjami i parametrami. Zmienią się gry, zmienią się urządzenia w domu korzystające z Wi-Fi, dojdą nowe elementy wykorzystujące nowe technologie smartdomu, a router Asusa ROG Rapture GT-BE19000 będzie zawsze gotowy, by to wszystko ogarnąć.

Czytaj więcej:Dlaczego laptop nie widzi WiFi? Opisujemy najczęstsze przyczyny