Prezes NVIDII wyznaje, jaką karierę by wybrał, gdyby zaczynał ją teraz… i nie jest to informatyka. „Nie trzeba już uczyć się programowania”

W pierwszej połowie lutego tego roku, dyrektor generalny Nvidii, Jensen Huang, pojawił się na wydarzeniu World Governments Summit 2024. W trakcie swojego wystąpienia dużo uwagi poświęcił sztucznej inteligencji oraz temu, jak dostęp do niej może zmienić przyszłość technologii. Dlatego, zdaniem Huanga, należy zmienić swoje aktualne myślenie o karierze i zacząć patrzeć na inne możliwe ścieżki zawodowej.

Prezes Nvidii nie zostałby teraz programistą

Podczas przemowy, Jensen Huang wspomniał, że w ciągu ostatnich piętnastu lat regularnie mówiono, żeby dzieci studiowały informatykę oraz każdy powinien umieć programować. Według prezesa Nvidii, sytuacja jest odwrotna i zadaniem przemysłu technologicznego jest doprowadzenie do sytuacji, żeby nikt nie musiał być programistą, co aktualnie umożliwia rozwój sztucznej inteligencji.

Powiązane:ChatGPT: OpenAI zapowiada transmisję na żywo i tym samym praktycznie potwierdza, że zostanie zaprezentowany GPT-5

Nazywając aktualny trend „cudem sztucznej inteligencji”, Jensen Huang powiedział, że pierwszy raz w historii udało się zamknąć lukę pomiędzy technologią, a zwykłymi ludźmi. To ma być powodem, dlaczego rządy i firmy na całym świecie rozmawiają właśnie o sztucznej inteligencji. To jednak prowadzi do kwestii, czym można zainteresować się w przyszłości, gdyby właśnie teraz chciało się wybrać ścieżkę kariery.

Jensen Huang ma także odpowiedź i na te pytanie, zwracając uwagę ku biologii oraz bioinżynierii, która według mężczyzny miałaby być przyszłością:

Według Huanga jesteśmy u progu przejścia biologii jako nauki, w której dokonuje się odkryć, w biologię jako element inżynierii, gdzie mamy do czynienia z postępem. Pojawi się cyfrowa biologia, posiadająca elementy, jako przedmiotu naukowego, ale już nie na wyłączność, ponieważ inżynieria również będzie odgrywała ważną rolę.

Czytaj więcej:Jeśli nie ogarniasz AI, to przegrałeś - mówi Gabe Newell. I nie chodzi tylko o gry