Polski Facebook powstał dokładnie 18 lat temu; Naszą Klasę zatopił jednak Śledzik i eurogąbki

Nasza Klasa miała przez chwilę szansę bycia głównym medium społecznościowym w Polsce. Mimo potencjału, przewaga Facebooka okazała się zbyt duża i finalnie portal został zamknięty. Za co wspominamy słynne NK?

news
Julia Sobasz11 listopada 2024
14

11 listopada 2024 roku mija dokładnie 18 lat od oficjalnego otwarcia serwisu Nasza Klasa, który przez wiele lat był jednym z najpopularniejszych portali społecznościowych w Polsce. Co prawda został zamknięty 27 lipca 2021 roku, ale jego obecność w polskim Internecie i wspomnienia, jakie pozostawił, nadal budzą uśmiech u Internautów, którzy mieli styczność z tym portalem.

Początki i rozkwit

Nasza Klasa, znana również jako nasza-klasa.pl, była jednym z pierwszych i najpopularniejszych serwisów społecznościowych w Polsce. Została uruchomiona 11 listopada 2006 roku z inicjatywy czterech studentów Uniwersytetu Wrocławskiego: Macieja Popowicza, Pawła Olchawy, Michała Bartoszkiewicza i Łukasza Adzińskiego. Inspiracją dla twórców miał być amerykański serwis classmates.com, który umożliwiał odnajdywanie dawnych znajomych ze szkoły. W czasach, gdy znany nam Facebook dopiero zaczynał powoli zdobywać polskich użytkowników, Nasza Klasa stała się miejscem, gdzie można było odnowić szkolne znajomości.

Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów „starej” Naszej Klasy było właśnie dodawanie zdjęć klasowych. Użytkownicy mogli logować się jako uczeń lub nauczyciel, tworzyć wirtualne klasy, dodawać zdjęcia z czasów szkolnych oraz oznaczać na nich swoich znajomych. Jednym z takich przypadków był mój tata, który dzięki funkcji wyszukiwania klasowego odnalazł swojego kolegę z podstawówki. Z czasem jednak funkcja odnajdywania znajomych zaczęła tracić na znaczeniu na rzecz bardziej ogólnych funkcji społecznościowych.

Warto wspomnieć, że w tym samym okresie u szczytu popularności znajdował się także komunikator Gadu-Gadu, który również stał się nieodłącznym elementem polskiego internetu. Oba serwisy, choć różne w swojej funkcjonalności, miały ogromny wpływ na sposób, w jaki Polacy komunikowali się online i spędzali czas w sieci.

Pierwszy wygląd Naszej Klasy. Źródło: Webarchive
Pierwszy wygląd Naszej Klasy. Źródło: Webarchive

Złote lata Eurogąbek

Z biegiem lat Nasza Klasa ewoluowała. W szczytowym okresie swojej popularności portal chwalił się liczbą 13 milionów aktywnych użytkowników. Serwis zaczął również wprowadzać zmiany, co miało przyciągnąć nowych użytkowników, ale jednocześnie oddalało go od pierwotnej idei odnajdywania znajomych.

Panel komunikacji przestał przypominać skrzynkę mailową na rzecz czatu, a użytkownicy mogli wysyłać sobie prezenty za Eurogąbki – wprowadzoną w 2008 roku wirtualną walutę, za którą można było sprawić znajomemu widoczne w jego profilu przyjazne ikonki lub kupić mu odznakę „super zdjęcie” pod wybraną fotką z jego profilu. Wielu z tego korzystało, ale w artykułach i na internetowych blogach pojawiały się także głosy sprzeciwu wobec niepopularnych wówczas mikropłatności. Całemu procesowi towarzyszył charakterystyczny Pan Gąbka – maskotka Naszej Klasy, nieco przypominająca SpongeBoba z popularnej kreskówki.

Wirtualne prezenty z wizerunkiem Pana Gąbki. Źródło: Gazeta.pl
Wirtualne prezenty z wizerunkiem Pana Gąbki. Źródło: Gazeta.pl

Dasz pinezkę?

To pytanie, które bardzo często pojawiało się w komentarzach pod zdjęciami. Oprócz standardowego lansu, że jest się oznaczonym na zdjęciu jakiejś fajnej dziewczyny, pinezki miały też inne zastosowanie. Popularne były wówczas „wklejki” – kiczowate grafiki, czasami bez polskiej czcionki i z błędami, które często posiadały szyld „Osoby, które lubię” lub „Oni są spoko”. Użytkownik mógł dodać taki obrazek i przypiąć imiona i nazwiska swoich znajomych w podobny sposób, jak dziś oznaczamy znajomych na Facebooku. Do tego typu wklejek powstawały nawet dedykowane strony. Kreatywność Internautów była niesamowita, zważywszy na różnorodność motywów – Hannah Montana, Włatcy Móch, a odnalazłam nawet takie, posiadające logo Prosto.

Wklejki, do których użytkownicy „przypinali” znajomych. Źródło: Świat Obrazków
Wklejki, do których użytkownicy „przypinali” znajomych. Źródło: Świat Obrazków

Doda przyjęła mnie do znajomych

Order z ziemniaka za najdziwniejszy element serwisu trafia do kont fikcyjnych. W serwisie można było stworzyć profil zawierający fikcyjne dane, jednak jak mówią artykuły z 2009 roku, taki typ konta musiał być oznaczony, aby nie wprowadzać innych użytkowników w błąd. Część z nich była profilami fanowskimi, gdzie Internauci po prostu wcielali się w ulubioną piosenkarkę lub bohatera książki, natomiast inne były całkowicie zmyślone. Młodsi użytkownicy serwisu odgrywali coś w rodzaju roleplay’u i dołączali do dedykowanych fanklubów. W Internecie można znaleźć wspomnienia osób, które wcielały się np. w postaci z filmu Zmierzch i pozytywnie zapamiętały tę nietypową funkcję. Nic więc dziwnego, że nasze zaproszenie mogła zaakceptować nawet Doda.

Usunąć Śledzika!!!

Ten, którego Polacy nienawidzą – „Śledzik”. Była to funkcja, która pozwalała na publikowanie krótkich wiadomości na tablicy użytkownika. Śledzik bądź jak to o nim mówili, „Śledź” został wprowadzony na Naszej Klasie 9 września 2009 r. i miał na celu umożliwienie użytkownikom szybkiego dzielenia się krótkimi wiadomościami, linkami oraz aktualizacjami statusu. W teorii miał działać podobnie do tablicy na Facebooku, pozwalając na bieżąco informować znajomych o tym, co się u nas dzieje.

Wprowadzenie funkcji Śledzik w 2009. Źródło: Gazeta Pomorska
Wprowadzenie funkcji Śledzik w 2009. Źródło: Gazeta Pomorska

Niestety, Śledzik szybko stał się jedną z najbardziej krytykowanych funkcji. Użytkownicy narzekali na jego nieprzydatność i publikowali łańcuszki, które zaczęły zalewać tablice. Wielu próbowało znaleźć sposoby na wyłączenie tej funkcji, co stało się tematem licznych żartów i memów. Np. użytkownicy przeklejali kod „5P13RD4L4J-5L3D21U”, mający rzekomo usunąć usługę z naszego konta.

Można odnieść wrażenie, że na całej Naszej Klasie nie było osoby, która nie uważałaby tej funkcji za zbędną i irytującą. Z perspektywy czasu widać, że ta „najbardziej niepotrzebna funkcja na portalu” odnalazła swoje miejsce i jest podstawą serwisów takich jak X czy Meta Threads. Na naszym podwórku jednak wtedy Śledź wyraźnie się nie przyjął. Najwidoczniej wyprzedził swoje czasy.

Konrad „Eklerek” Sarzyński: Nasza Klasa była pierwszym portalem społecznościowym z jakiego korzystałem nieco więcej. Wcześniej miałem konto chociażby na Fotce, ale zerkałem tam raczej sporadycznie. Dość długo też nie przechodziłem na Facebooka, bo początkowo amerykański konkurent nie oferował dla mnie nic ciekawego. Nasza Klasa niestety nie poradziła sobie ze zmieniającymi się potrzebami użytkowników i gdy Facebook rozwijał swój komunikator, grupy czy coraz to nowsze sposoby na nawiązywanie kontaktów i dzielenie się treściami, polski serwis skupił się na Śledziku, eurogąbkach i próbie zarobku na elementach kosmetycznych, tworząc coraz większą karykaturę samego siebie.

Choć to nie jest historia z happy endem, warto mieć w pamięci Naszą Klasę, bo rzuciła wyzwanie największym i podobnie jak Gadu-Gadu, stanowiła przez moment fundament sieci społecznościowych w Polsce. To były złote czasy dla krajowych platform i usług, które dopiero później zostały niemal całkowicie wyparte przez globalnych hegemonów.

Wiejskie Życie, PetParty i inne gierki

W czasach świetności serwisu, użytkownicy nie tylko bawili się w wysyłanie prezentów i przypinanie pinezek, ale również spędzali godziny na, jak się okazuje, całkiem wciągających grach. Niektóre z nich stały się prawdziwymi fenomenami, które przyciągały użytkowników i sprawiały, że serwis tętnił życiem. Wiele osób wspomina Wiejskie Życie, czyli rolniczą sielankę, która przenosiła graczy na wirtualną farmę, gdzie mogli sadzić rośliny, hodować zwierzęta i rozwijać swoje gospodarstwo. Gracze mogli współpracować z sąsiadami, wymieniać się produktami i wspólnie realizować zadania. Niektórzy wspominają, że wchodzili na Naszą Klasę tylko po to, żeby zebrać plony i podlać rośliny. Całkiem relaksująca rozgrywka z elementami strategii i zarządzania, co sprawiało, że była to gra nie tylko dla młodszych.

Młodsi użytkownicy natomiast spędzali czas w PetParty – grze, która pozwalała na stworzenie i opiekę nad wirtualnymi zwierzakami. Gracze mogli dekorować swoje domki, ubierać zwierzaki w różnorodne stroje i uczestniczyć w mini-grach. Kolorowa grafika i możliwość interakcji z innymi użytkownikami sprawiły, że Pet Party stało się ulubioną grą wielu użytkowników. Popularny był także symulator akwarium – Fishdom, gdzie gracze tworzyli i uzupełniali swoje akwaria. Zdobyte za opiekę nad wirtualnymi rybkami monety można było wykorzystać na zakup kolejnych rybek i dekoracji do akwarium, a personalizacja akwarium oraz dzielenie się swoimi osiągnięciami z innymi napędzała machinę. Kolejna więc z pozoru prosta gierka, która wymagała od gracza regularnego logowania się do serwisu, aby zapobiec utracie bezcennych zwierzątek.

Gry, zwłaszcza te z elementami w czasie rzeczywistym, przyciągały użytkowników, którzy spędzali godziny na rozwijaniu swoich wirtualnych światów, co z kolei zwiększało aktywność na stronie. Doskonały przykład na to, jak wirtualna rozrywka może przetrzymać ludzi w serwisie. Pod koniec działalności gry były tam na tyle ważne, że w komunikacie o zamknięciu portalu możemy przeczytać, że tytuły dostępne są teraz na Gameplanet.pl.

Fenomen kulturowy z naszego podwórka

Nasza Klasa wciąż jednak pozostaje pewnym fenomenem kulturowym. Jej panel pojawił się m.in. w nietypowym dokumencie z 2012 roku w reżyserii Kamila Króla – Miłość bez ustawki. Fabuła opowiada o parze kibiców konkurujących ze sobą klubów piłkarskich, którzy poznają się właśnie przez NK. W kadrach filmu możemy wielokrotnie śledzić poruszanie się po serwisie i wymianę wiadomości między Mariolą a Krzysztofem za jego pośrednictwem, co dziś świetnie może nam obrazować jak wówczas funkcjonowała tam komunikacja i nieść za sobą sporo nostalgii.

Kadr z filmu „Miłość bez Ustawki” (2012), reż. Kamil Król. Źródło: HBO
Kadr z filmu „Miłość bez Ustawki” (2012), reż. Kamil Król. Źródło: HBO
Kadr z filmu „Miłość bez Ustawki” (2012), reż. Kamil Król. Źródło: HBO
Kadr z filmu „Miłość bez Ustawki” (2012), reż. Kamil Król. Źródło: HBO

Nk.pl – zmiany i upadek

Mimo początkowego sukcesu, Nasza Klasa zaczęła tracić użytkowników na rzecz globalnych gigantów, takich jak Facebook. W 2008 roku Nasza Klasa była najczęściej odwiedzaną witryną przez polskich internautów. Niestety, ten sukces nie trwał długo, bo zaledwie 3 lata później – we wrześniu 2011 roku, portal społecznościowy Zuckerberga prześcignął rodzimy portal.

W międzyczasie (22 czerwca 2010 roku) strona zmieniła nazwę z Naszej Klasy na NK, motto z „Portal dla ludzi z klasą” na „Miejsce spotkań”. Niestety lifting przyniósł przykre konsekwencje – włączono irytujące użytkowników opcje, a cały portal zaliczał powolny downgrade. Wprowadzenie nowych funkcji i zmian w interfejsie nie przyniosło zapewne oczekiwanych przez twórców rezultatów. Użytkownicy zaczęli odchodzić, a portal stopniowo tracił na znaczeniu. W 2015 roku Nasza Klasa została przejęta przez niemiecko-szwajcarski koncern Ringier Axel Springer Polska. Mimo prób reanimacji serwisu nie udało się przywrócić jego dawnej świetności. Ostatecznie, 27 lipca 2021 roku NK zakończyła swoją działalność.

Panel NK z sierpnia 2010 roku. Źródło: Webarchive
Panel NK z sierpnia 2010 roku. Źródło: Webarchive

Co by nie mówić, serwis pokazał, jak wielką moc mają media społecznościowe w budowaniu społeczności i utrzymywaniu kontaktów. Dzisiaj już nie istnieje, ale jego wpływ na polski internet jest niezaprzeczalny. Była to pierwsza platforma, która zjednoczyła Polaków w wirtualnym świecie, umożliwiając im odnawianie starych znajomości i nawiązywanie nowych.

Dla wielu osób była to ich pierwsza styczność z serwisami społecznościowymi, dla innych świetna platforma do gier czy pole do twórczej zabawy i wcielania się w ulubione postacie. Dziś, w dobie Facebooka i innych globalnych social mediów, Nasza Klasa pozostaje naszym rodzinnym, kiczowatym symbolem polskości Internetu z początku XXI wieku. A wy macie z NK jakieś wspomnienia?

Julia Sobasz

Julia Sobasz

Z wykształcenia dziennikarka, z powołania metińczyk. Pasja do pisania pojawiła się u niej gdzieś między kartkowaniem starego numeru czasopisma „Przekrój“ a zarywaniem nocy na czytaniu reportaży Wydawnictwa Czarne. Oprócz grania w MMO-rpgi kolekcjonuje retro sprzęt, który jest dla niej sposobem na zachowanie kawałka historii technologii. Niepohamowana fanka i teoretyczka polskich seriali z przełomu lat 90. i 00.

Ten model zmienia postrzeganie budżetowych monitorów dla graczy. To idealny partner dla konsoli i komputera

Ten model zmienia postrzeganie budżetowych monitorów dla graczy. To idealny partner dla konsoli i komputera

To nie jest dobra pora na zakup karty graficznej. Koniec roku przyniósł podwyżki cen najwydajniejszych RTX-ów 40

To nie jest dobra pora na zakup karty graficznej. Koniec roku przyniósł podwyżki cen najwydajniejszych RTX-ów 40

Gracze wybrali najlepsze PlayStation. Zwycięzca nie zaskakuje

Gracze wybrali najlepsze PlayStation. Zwycięzca nie zaskakuje

Prawdziwe zaprzeczenie mobilnego gamingu. Do ROG Ally X możecie podłączyć RTX-a 4090

Prawdziwe zaprzeczenie mobilnego gamingu. Do ROG Ally X możecie podłączyć RTX-a 4090

Jak wyłączyć aktualizacje w Windows 11? Pokazujemy trzy proste metody

Jak wyłączyć aktualizacje w Windows 11? Pokazujemy trzy proste metody