Po co komuś laptop z ultraszybką matrycą 480 Hz?

Firmy z branży elektronicznej cały czas rywalizują w wyścigu o konsumenta, oferując coraz bardziej wydajne rozwiązania. Tym razem na podium chce wysunąć się firma Dell oferując nowy laptop Alienware m17 R5, z matrycą wyświetlać obraz z częstotliwością 480Hz, w rozdzielczości 1080p. Czy jednak taki sprzęt jest na rynku potrzebny ?

Powiązane:Laptop stale podłączony do zasilania - czy to uszkadza baterię?

Na sam początek warto zapoznać się ze specyfikacją nowego produktu. W najtańszej wersji dostępnej na stronie producenta laptop można otrzymać z procesorem Ryzen 7 6800H, 16 GB pamięci RAM oraz kartą graficzną RTX 3070 Ti. Za taki sprzęt przyjdzie nam zapłacić 2299 dolarów (ok. 13,5 tys. zł uwzględniając podatek VAT). Jeśli jednak zdecydujemy na najmocniejszą wersję z Ryzenem 9 6900HX, 64GB ramu, oraz grafiką RTX 3080 Ti cena wzrośnie aż do 3499 dolarów (ok. 20,5 tys. zł uwzględniając podatek VAT).

W przypadku laptopa z tak wyjątkową matrycą, specyfikacja jest jedną z kluczowych cech gdyż większość gier AAA nie będzie w stanie osiągnąć wyświetlania na poziomie 480 klatek (zakładając granie w wysokich ustawieniach). Co więcej najbardziej wymagające tytuły mają trudności z osiągnięciem 60 klatek nawet na mocnym sprzęcie. Wynika z tego, że wybieranie modelu z tak wysokim odświeżaniem do takich gier nie ma sensu. Dla kogo więc przeznaczono omawiany laptop ?

Po specyfikacji oraz zamontowanym wyświetlaczu można założyć, że laptop został skierowany przedewszystkim do graczy zajmujących się e-sportem. Takie produkcje jak Counter Strikre lub League of Legends nie mają zbyt wysokich wymagań i z łatwością będą mogły być wyświetlane w 480 klatkach. Jest to jednak mało prawdopodobne, że gracze mając dostęp do całej gamy komputerów i monitorów stacjonarnych zdecydują się na zakup laptopa.

Czytaj więcej:Czy laptop gamingowy wytrzyma 10 lat?