Pecet MSI, który ozdobi każdy pokój i pociągnie wszystko na ultra. Test komputera PC z serii MSI Ultimate

Jedną z niezaprzeczalnych zalet komputerów PC jest ich modułowa budowa. Składając swojego peceta lub zlecając jego złożenie, możemy przebierać w dziesiątkach przeróżnych podzespołów, zależnie od ich funkcji, możliwości, stabilności, opinii użytkowników, zasobności portfela czy też swojej sympatii do danej marki. Do historii przeszły już beżowe i czarne skrzynki chowane pod biurkiem - dziś współczesny PC przypomina technologiczne akwarium, w którym każda część ma swój styl, w którym istotny jest wygląd chłodzenia CPU, a nawet kolor i grubość każdego kabelka.

Znane firmy coraz rzadziej skupiają się na produkcji jednego czy dwóch podzespołów - często w ich ofercie jest cała gama urządzeń - od obudowy, przez systemy chłodzenia, monitory, myszki, klawiatury, aż po dyski czy karty graficzne. Tak szeroki wybór ma właśnie firma MSI, której komputer PC może być równie spójną i jednolitą konstrukcją, co konsola 9-tej generacji - siłą rzeczy tylko procesor i pamięć RAM może być "obca", na całej reszcie znajdziemy charakterystyczne logo MSI.

Takie właśnie białe cacko "Powered by MSI", które rzuca się w oczy i zdobi biurko niezależnie od tego czy jest włączone czy wyłączone, i to jeszcze z topowej serii "MSI Ultimate", trafiło do naszych testów. Czym się wyróżnia i czego można się po nim spodziewać?

Co w środku MSI Ultimate - specyfikacja komputera

Co oznacza "MSI Ultimate"? Fakt, że przy składaniu komputera wykorzystano co najmniej sześć podzespołów od MSI, i to samej "skrzynce" PC, bez wliczania w to myszki czy klawiatury, nie wspominając, że całość została dobrana i złożona przez certyfikowanych przez MSI partnerów. Do naszych testów trafił więc PC oparty na następujacych podzespołach:

• płyta główna MSI PRO Z790-A MAX WIFI
• karta graficzna MSI RTX 4070Ti SUPER GAMING X SLIM WHITE 16 GB
• zasilacz MSI MAG A850GL 850W 80+ GOLD
• chłodzenie wodne MSI MAG CORELIQUID E360
• dysk SSD MSI SPATIUM M480 PRO 2 TB
• obudowa MSI MPG GUNGNIR 300R AIRFLOW WHITE

Konfigurację dopełnia pamięć RAM DDR5 ADATA XPG LANCER BLADE RPG oraz procesor Intel 14-tej generacji. Specyfikacja techniczna wygląda w tym przypadku tak:

Procesor	Intel Core i7-14700KF
Pamięć RAM	32 GB DDR5, 6400 MHz, CAS 32
Karta graficzna	RTX 4070 Ti Super 16 GB
Pamięć wewnętrzna	NVMe M.2 2TB PCIe 4.0 (7400 MB/s / 7000 MB/s)
Zasilacz	850W 80 Gold Plus
System operacyjny	Windows 11 Home

Zalety dobranych podzespołów

Dlaczego właśnie taka konfiguracja składa się na testowany komputer z serii MSI Ultimate? Ma ona zapewnić maksymalną wydajność w grach, a także wysoką kulturę pracy i funkcjonalność. Obudowa MSI MPG GUNGNIR 300R AIRFLOW WHITE z czterema wentylatorami z podświetleniem RGB to nie tylko stylowa biel, ale i dobry przepływ powietrza dzięki sztywnej siatce na panelu przednim oraz miękkiej, mocowanej na magnes od góry. Odpowiednio zaprojektowana przestrzeń w środku obudowy pozwala w sprytny sposób schować wszelkie okablowanie oraz zasilacz.

W takich warunkach ułatwione zadanie ma chłodzenie wodne “All in One” MSI MAG CORELIQUID E360. Trzy wentylatory na chłodnicy zamocowanej optymalnie u góry zapewniają przyjemną kulturę pracy i odpowiednie temperatury procesora, który w czasie przykładowej sesji w Microsoft Flight Simulator nie przekraczał 65 stopni.

Płyta główna MSI PRO Z790-A MAX WIFI to przede wszystkim świetne chłodzenie pasywne. Radiatory chłodzą nie tylko newralgiczne części płyty, ale także dyski NVMe M.2. Nie zabrakło najszybszej obecnie łączności WiFi 7 i dużej liczby portów USB z tyłu.

Z kolei kompletnie schowany w płycie dysk SSD MSI SPATIUM M480 PRO 2 TB sprawia, że poziomy wgrach wczytują się niemal błyskawicznie. Realne testy pokazują wartości bardzo bliskie deklarowanym przez producenta 7400 MB/s odczytu i 7000 MB/s zapisu danych.

Karta graficzna MSI RTX 4070Ti SUPER GAMING X SLIM WHITE 16 GB to świetny kompromis pomiędzy ceną i wydajnością. Duży rozmiar i trzy wiatraki wymagają zamontowania dodatkowego wspornika, ale przekłada się to na kulturę pracy – praktycznie nie słychać, kiedy załączają się wiatraki karty w bardziej wymagających scenach.

Całość dopełnia zasilacz MSI MAG A850GL 850W 80+ GOLD, który oferuje wysoką sprawność energetyczną, wszelkie niezbędne certyfikaty, i co równie istotne – cichą pracę dzięki hydrodynamicznym łożyskom FDB. Moc 850 W daje spory zapas dla przewidzianego minimum 650 W dla taiego zestawu.

Biało za oknem - MSI zachwyca wyglądem od środka!

Pierwsze, co od razu rzuca się w oczy, to wygląd komputera. Takiego peceta zdecydowanie nie trzyma się na podłodze pod biurkiem, i to nie ze względu na ilość wciąganego tam kurzu. To komputer na biurko, który wygląda po prostu świetnie - zarówno wyłączony, jak i włączony. Biała obudowa MPG GUNGNIR 300R i podzespoły sprawiają, że w dzień wszystko widać przez szybę nawet bez zasilania, a dostępne niemal na każdym elemencie podświetlenie RGB można ustawić tak, by trafiało w każdy gust, niezależnie czy lubi się mieniącą paletę kolorów, czy jednolitą, lekką poświatę.

Białe podzespoły z czarnymi i srebrnymi wstawkami wyglądają, jakby były z jednego, spójnego kompletu. Tworzą styl, który dobrze ozdobi każde, nowoczesne wnętrze. To komputer, który będzie pasował równie dobrze do dziewczyny ogrywającej tylko spokojne cozy-games, jak i do fana Counter Strike'a.

Obudowa jest nie tylko ładna, ale i funkcjonalna. W zestawie są cztery wentylatory z podświetleniem RGB oraz podświetlona podpórka na kartę graficzną. W środku jest dosyć miejsca, by zmieścić każde, nawet największe GPU i jednocześnie ukryć mało atrakcyjny wizualnie zasilacz oraz większość kabli.

Jedno MSI Center, by wszystkim rządzić!

Druga ogromna zaleta komputera PC opartego na tych samych podzespołach to posiadanie wszystkiego pod kontrolą za pomocą tylko jednej aplikacji. W tym przypadku jest to MSI Center - "kombajn" dostarczający aktualnych informacji o stanie komputera oraz pozwalający sterować głównymi ustawieniami. MSI Center pokazuje aktualne taktowanie procesora oraz karty graficznej, a także ich temperatury. Czytelne grafiki wyświetlają główne dane, ale dla użytkowników pro przygotowano całą listę o wiele bardziej szczegółowych informacji.

W programie możemy automatycznie przyspieszyć pracę dysku podłączonego do USB oraz ustawić obroty wentylatorów. W tym przypadku dostępne są automatyczne ustawienia do cichej pracy i maksymalnej wydajności albo opcja stworzenia własnych parametrów przez wyznaczenie zakresu procentowego obrotów dla danego zakresu temperatur. Domyślne ustawienia ciche są trochę głośne, więc warto tu spędzić trochę czasu, bazując choćby na poradach w sieci i stworzyć najbardziej komfortowe dla siebie ustawienia.

Osobna kategoria to sterowanie podświetleniem RGB Mystic Light. MSI Center pozwala wybrać kolory i sekwencje światła nawet dla urządzeń innych firm, zarówno globalnie dla całego zestawu, jak i każdej części osobno. Dzięki temu komputer może świecić dokładnie tak, jak sobie tego życzymy, bez konieczności instalowania kilku programów.

Co więcej, MSI Center steruje nawet światłem nie podłączonym bezpośrednio do komputera - wykrywa smart oświetlenie Nanoleaf i Philips Hue. W tym ostatnim przypadku moje testy nie skończyły się dobrze. MSI Center wykryło hurtowo wszystkie żarówki i lapmy smartdomu, bez przynależnych im kategorii i pokojów. Nadało im swoje nazwy Light 1,2,3... i pozwoliło jedynie wybrać w ciemno, które jest lewe, a które prawe. Na dodatek komputer przejmuje wtedy nad tym światłem pełną kontrolę, wyłączając sterowanie z aplikacji i smartgłośników - nie muszę chyba mówić, jaka była reakcja domowników, gdy nagle wszystko w domu rozświetliło się w barwach etapu z Cyberpunka… Tutaj soft jest ewidentnie do poprawki, ale jak ktoś planuje mieć smartlampki tylko wokół monitora, to nie będzie miał kłopotów.

Gamingowy zestaw Pro

Na koniec jakby nie było najważniejsza cecha zestawu, czyli jego wydajność – ale tylko dlatego na koniec, że przy tej konfiguracji wspomnienie o tym, że wszystko „śmiga”, to czysta formalność. Zestaw nie należy do najtańszych i przy kwocie rzędu 10-11 tysięcy złotych można już oczekiwać świetnych rezultatów. Osiągnięcie docelowych 60 fpsów przy najwyższych detalach i włączonych efektach RTX nie powinno być problemem w praktycznie każdym popularnym tytule – oczywiście jeśli chodzi o ciągle dużo bardziej powszechną rozdzielczość 1080p.

Gra	Liczba klatek
Cyberpunk 2077 (wysokie ustawienia + RTX)	80 fps
Cyberpunk 2077 (wysokie ustawienia + RTX)	123 fps (DLSS)
Cyberpunk 2077 (wysokie ustawienia + RTX)	197 fps (DLSS, z generowaniem klatek)
Microsoft Flight Simulator (wysokie)	70 fps

Potwierdzają to nasze testy, w których nie trzeba było nawet posiłkować się przydatną technologią generowania klatek Nvidii, by przekraczać mityczną barierę 60 fps. Komputer świetnie spisuje się też w grach PCVR. Podłączony bezprzewodowo Quest 3 oferował wyraźną rozdzielczość i płynny obraz już na domyślnych ustawieniach. Nie muszę też dodawać, że równie śnieżnobiałe gogle wyglądały przy białym pececie MSI jak integralna część zestawu.

Równie dobrych rezultatów można się spodziewać przy streamowaniu gier, czy wszelkich zwyczajowych czynnościach w programach używanych na co dzień. Z procesorem i7 -4700KF, kartą RTX 4070 Ti SUPER GAMING X SLIM oraz 32 GB RAM-u komputer nie tylko jest dobry tu i teraz, ale zapewnia też zapas mocy na przyszłość.

Pecet jak konsola?

Komputery z serii „Powered by MSI”, zwłaszcza te z dopiskiem „Advanced” (co najmniej cztery podzespoły MSI) oraz „Ultimate” to przykład na to, że gotowy PC ze sklepu nie musi być przysłowiowym „kotem w worku”, w którym jedna mocna część konfiguracji oznacza uzupełnienie reszty zestawu budżetową tandetą. W tym przypadku mamy pewność najwyższej jakości oraz kompatybilności dobranych komponentów, a na deser jest jeszcze wspomniana spójność stylistyczna, która sprawia, że pecet na biurku staje się ozdobą pokoju. Pełen pakiet od MSI daje tutaj wrażenie wręcz konsolowej jakości – oby tylko twórcy gier dostarczali na tę platformę równie dopracowane i zoptymalizowane tytuły!

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!