Nowy Xbox może być wydajniejszy dzięki chipom Intela oraz Nvidii, plotki sugerują rozstanie z AMD

Od wielu lat konsole z rodziny Xbox, korzystają z procesorów zaprojektowanych przez firmę AMD. Mówi się również, że także kolejna generacja tego sprzętu będzie korzystała z chipów dostarczonych przez tego producenta, bazujących na architekturze Zen 6 oraz RDNA 5. Co innego twierdzi jednak znany YouTuber Moore's Law Is Dead, według którego, Microsoft zamierza zerwać z tą tradycją.

Nowy Xbox bez procesora AMD?

Moore's Law Is Dead twierdzi, że Microsoft zamiast AMD APU, może zamontować w nowym urządzeniu procesor Intela oraz układ graficznym Nvidii. Zdaniem YouTubera, firma rozważa obecnie możliwość współpracy z obiema firmami, w celu opracowania konsoli nowej generacji.

Powiązane:Fan klocków LEGO zbudował realistyczne PS5 i Xbox Series X

Doniesienia oczywiście nie są oficjalnie potwierdzone, więc należy do nich podchodzić z dużym dystansem. Gdyby jednak się potwierdziły, oznaczałoby to, że Microsoft powraca do korzeni, ponieważ pierwszy Xbox również posiadał procesor Intela oraz układ graficzny firmy Nvidia. Wykorzystano w nim zmodyfikowany chip Pentium III, taktowany zegarem 733 MHz oraz GPU Nvidia NV2A, taktowane zegarem 233 MHz.

Zastanawiające jest dlaczego Microsoft miałby podjąć decyzję o zmianie dostawcy procesorów do swojej najnowszej konsoli. Nie można jednak wykluczyć, że chodzi tutaj o korzyści, jakie zapewniłaby koncernowi współpraca z Intelem.

AMD nie produkuje bowiem samodzielnie swoich chipów, lecz zleca to podwykonawcom, takim jak TSMC, którego moce produkcyjne stanowią przedmiot rywalizacji dużych koncernów. Może to mieć to wpływ nie tylko do dostępność układów, ale również ich cenę. Tymczasem Intel sam wytwarza własne procesory. Nie ma więc żadnych problemów z wielkością produkcji, a także może samodzielnie ustalać ich cenę. To z kolei pozwala sprzedawać je nawet poniżej kosztów produkcji, by zwiększyć w ten sposób rozpoznawalność marki.

Większa wydajność dzięki technologiom Intela oraz Nvidii

To nie jedyna korzyść, jaką zapewniłaby Microsoftowi zmiana dostawcy procesorów. Obecnie istotną rolę odgrywają także technologie skalowania obrazu, pozwalające zapewnić większą liczbę klatek na sekundę, przy wyższych rozdzielczościach. Pod tym względem na rynku przoduje obecnie Nvidia z DLSS 3 oraz Intel z XeSS. Konkurencja wyprzedza AMD również w kwestii ray tracingu, zapewniając lepszą jakość i wydajność.

Innymi słowy, zastosowanie procesora głównego od Intela oraz jednostki graficznej Intela lub Nvidii, mogłoby zapewnić nowej konsoli lepszą jakość grafiki oraz płynność animacji, czyli czynniki niezwykle istotne dla graczy. A to zdecydowanie podniosłoby atrakcyjność sprzętu i ułatwiłoby rywalizację z Sony.

Pamiętajmy jednak, że powyższe doniesienia to jedynie plotki i spekulacje, które nie zostały w żaden sposób potwierdzone. Nie wiemy czy Microsoft faktycznie zdecyduje się na takie zmiany. Musimy więc poczekać, aż pojawi się więcej informacji na ten temat. Miejmy nadzieję, że amerykański gigant nie będzie nas zbyt długo trzymał w niepewności.

Czytaj więcej:PS5 powala Xboksa, prawie dwa razy więcej sprzedanych konsol w 2022 roku