Nowy smukły iPhone 17 może mieć tylko jeden tylny aparat. Plotki na temat modelu Slim trafiły do sieci

Choć do zaplanowanej na wrzesień premiery iPhone'ów 16 został jeszcze przeszło miesiąc, już teraz coraz głośniej mówi się o przygotowywanej na przyszły rok rodzinie iPhone 17. Oczywiście nie mowa tutaj o żadnych oficjalnych zapowiedziach, ale o nieoficjalnych plotkach, przekazywanych przez mniej lub bardziej wiarygodnych informatorów. Źródłem jednej z najnowszych jest Ming-Chi Kuo, wieloletni analityk branżowy, często zdradzający rewelacje na temat produktów Apple. Tym razem podał kilka interesujących szczegółów na temat modelu iPhone 17 Slim.

(Niby) zastępstwo dla serii Plus

Smartfon ten w założeniu ma stanowić swego rodzaju zastępstwo (choć niebezpośrednie) serii iPhone Plus, która obecnie stanowi zaledwie od 5–10% wszystkich iPhone'ów produkowanych przez Apple i rozsyłanych do sklepów. Dlatego też gigant z Cupertino zdecydował się z niej zrezygnować i poszukać nowych rozwiązań, aby zachęcić klientów, coraz mniej zainteresowanych regularnymi wymianami swoich urządzeń spod znaku nadgryzionego jabłka do zakupienia świeżych modeli.

Innowacyjny design

Co ma ich przyciągnąć do modelu Slim? Według Kuo urządzenie to będzie posiadało ekran o przekątnej 6,6 cala i rozdzielczości 1260 x 2740 px, czip A19, dobrze już znaną miłośnikom iPhone'ów powierzchnię Dynamic Island, zastępującą tradycyjny notch (czyli wcięcie na przednią kamerę umiejscowione w górnej części wyświetlacza), oraz ramę wykonaną ze stopu tytanu (choć z niższą zawartością tego metalu, niż w iPhone'ach 17 Pro i 17 Pro Max). Ponadto jak sama nazwa wskazuje, smartfon ten ma być dużo cieńszy i bardziej smukły od pozostałych członków swojej rodziny.

Tylko jeden tylny aparat

Ponadto zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami, iPhone 17 Slim zostanie wyposażony w zaledwie jeden pojedynczy tylny aparat. Zważywszy na to, że iPhone'y z serii 16 będą posiadały od dwóch (serie zwykła i Plus) do trzech (serie Pro i Pro Max) aparatów, zdecydowanie można by to uznać za krok wstecz. Ma to być jednak cena, którą Apple jest gotowe zapłacić, aby sam projekt wizualny omawianego smartfonu był jak najbardziej innowacyjny (vide GSMArena.com).

Przewidywana cena

Mówi się (vide The Verge), że model Slim może być droższy, niż iPhone 17 Pro Max. Jeśli okaże się to prawdą, to zostanie on wyceniony na ponad 1200 dolarów (czyli około 4750 złotych). To sporo, lecz z pewnością znajdą się fani marki, którzy będą w stanie wyłożyć tę kwotę. Pytanie tylko, czy będzie ich na tyle dużo, by zrekompensować koszty produkcji tego urządzenia? O tym przekonamy się najwcześniej w przyszłym roku.

Czytaj więcej:Duża aktualizacja AirTaga; przyda się szczególnie podczas lotów