Nowa karta graficzna za grube pieniądze przegrzewa się: kupujący rozkręca ją i zdaje sobie sprawę, że brakuje czegoś ważnego

Reddit stał się areną dla szokującego odkrycia, rzucającą cień na proces kontroli jakości w fabrykach produkujących high-endowe podzespoły komputerowe. Użytkownik o pseudonimie kentukky podzielił się swoją historią, która szybko zdobyła rozgłos wśród społeczności graczy i entuzjastów technologii.

Kentukky, świeżo upieczony posiadacz karty graficznej RTX 4090 od firmy Palit, najwyższej klasy modelu o wartości ponad 2000 dolarów (w Polsce wartość tej karty oscyluje w okolicy 9000 złotych), borykał się z uporczywymi problemami przegrzewania. Pomimo tego, że karta była fabrycznie nowa i zapakowana, jej temperatury pracy były niepokojąco wysokie, co uniemożliwiało komfortowe korzystanie z komputera, zwłaszcza podczas grania w wymagające tytuły.

Firma Palit zawodzi

Zaniepokojony użytkownik zwrócił się do działu obsługi klienta Palit, jednak, jak sam stwierdził, ich reakcja była daleka od satysfakcjonującej. „Wsparcie klienta to żart” – podsumował gorzko w jednym z komentarzy pod swoim postem. Nie mogąc liczyć na szybką pomoc ze strony producenta, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

Karty graficzne z serii Nvidia RTX kupisz tutaj

Uzbrojony w odpowiednie narzędzia przystąpił do demontażu karty graficznej. To, co odkrył wewnątrz, wprawiło go w osłupienie – na układach pamięci VRAM brakowało termopadów, kluczowych elementów odpowiedzialnych za odprowadzanie ciepła. Ich brak uniemożliwiał skuteczne chłodzenie, co skutkowało wysokimi temperaturami w okolicy 80 stopni Celsjusza.

Reakcja społeczności i naprawa na własną rękę

Post kentukky'ego wywołał lawinę komentarzy na Reddicie. Wielu użytkowników wyrażało swoje oburzenie zarówno z powodu braku reakcji ze strony firmy Palit, jak i samego odkrycia.

Po wymianie termopadów oraz pasty termoprzewodzącej na własną rękę, karta graficzna zaczęła działać poprawnie, osiągając temperatury w granicach normy. Jednak gorzki posmak pozostał – zakup drogiego i zaawansowanego technologicznie produktu nie powinien wiązać się z koniecznością samodzielnej naprawy z powodu tak rażącego zaniedbania ze strony producenta.

Termopady kupusz tutaj

Choć przypadek opisany przez kentukky'ego jest z pewnością bulwersujący, nie oznacza to, że Palit jest producentem niskiej jakości sprzętu. Wady produkcyjne mogą zdarzyć się w każdej firmie, jednak sposób, w jaki producent reaguje na takie sytuacje, jest kluczowy dla zachowania dobrej reputacji. W tym przypadku Palit zawiódł, nie oferując klientowi odpowiedniego wsparcia i pozostawiając go samego z problemem.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!