Nintendo, patrz, tak to się robi! Ten cudowny pad rozwiązuje mój problem ze Switchem

Dryfowanie analogów to współcześnie bardzo irytująca plaga. Posiadam wiele kontrolerów, które stały się przez to bezużyteczne, a przecież pady do najtańszych nie należą. Nie pomaga fakt, że to najbardziej eksploatowany element podczas grania, wiec wystąpienie tego problemu to zazwyczaj kwestia czasu.

Powiązane:Ekspres ciśnieniowy Siemens EQ.6 Plus w promocyjnej cenie w RTV Euro AGD. Wyposażony w funkcję młynka i spieniania mleka sprzęt to doskonała alternatywa dla mojej starej De’Longhi Eletta

Kontroler HRG7110 Nova Retro w dobrej cenie

Wkurza mnie to szczególnie przy Nintendo Switch, gdzie najczęściej ta wada wychodziła na wierzch. W pudle trzymam kilka par joyconów, które obecnie nadają się jedynie na śmietnik. Na szczęście o problemie jest coraz głośniej, a na rynku zaczynają pojawiać się sensowne alternatywy.

Pad, którego nie wyrzucisz po paru miesiącach

Właśnie takie jak pad GameSir HRG7110 Nova Retro. To atrakcyjnie wyceniony kontroler, który może się poszczycić implementacją efektów Halla w analogach, co w zasadzie niweluje powstanie zjawiska dryfowania. Dzięki temu żywotność sprzętu zostaje wydłużona i można na nim grać bez stresu, że „gałki” zaczną nam odwalać numery i skręcać w niezamierzone strony.

Układ GameSir HRG7110 Nova Retro przypomina ten od oficjalnego Pro Controlera od Nintendo, więc pad ma asymetrycznie rozmieszczone gałki analogowe i idealnie nadaje się do gier ze Switcha. Można z niego korzystać również na PC, a także sparować ze smartfonami z systemami Android oraz iOS. Twórcy zadbali też o dwa silniczki z wibracjami HD oraz o żyroskop do sterowania ruchowego.

Źródło: GameSir; materiały promocyjne

GameSir HRG7110 Nova Retro w promocji „celny strzał”

Standardowo kontroler można kupić za 169 zł. Teraz jednak trafił on do promocji i kosztuje jedyne 119 zł w RTV Euro AGD. To bardzo dobra oferta, a jej atrakcyjność buduje przede wszystkim wspomniany wcześniej efekt Halla. Z tym padem nie będziecie musieli się martwić, że po kilu miesiącach analogi przestaną spełniać swoją funkcję, więc naprawdę warto rozważyć jego zakup. Warto się przy okazji pospieszyć, bo zapasy się kończą. W razie czego możecie też sięgnąć po nieco droższą ofertę z OleOle.

Zapomnij o dryfujących analogach

Czytaj więcej:Samsung, Siemens i De’Longhi mogą się rozejść - moim pierwszym automatycznym ekspresem do kawy będzie Philips LatteGo. Prawdopodobnie żaden inny sprzęt nie oferuje lepszego stosunku ceny do jakości

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Sebastian Kasparek

Sebastian Kasparek

W GRYOnline najlepiej czuje się w dziale publicystyki, a czasem zajmuje się również recenzjami. Fan kultury wszelakiej, który sięga po dzieła zarówno z górnej, jak i z najniższej półki. Najbardziej lubi zanurzać się w grach niszowych i w produkcjach ciężkich do jednoznacznego zdefiniowania. Docenia analityczne i krytyczne podejście przy obcowaniu z tworami kultury. Preferuje gry unikalne, dziwne, szalone wizualnie i odważnie poruszające ciekawsze zagadnienia narracyjne. Uzależniony od produkcji wysokooktanowych, bijatyk, wielkich robotów i klimatów arcade. Miłośnik studia Grasshopper Manufacture. Lubi nadrabiać zapomniane „hidden gemy” sprzed lat, zwłaszcza z Japonii. Ciekawy gier i ludzi stojących za nimi. Silnie uzależniony od kina. Psychofan Madsa Mikkelsena i Takashiego Kitano. Kocha również mangi Inio Asano i estetykę Tsutomu Niheia. Na forum pisze pod ksywką Junkie.