futurebeat.pl NEWSROOM Nie ruszałem Steam Decka od miesięcy. A potem zainstalowałem GeForce NOW i przepadłem Nie ruszałem Steam Decka od miesięcy. A potem zainstalowałem GeForce NOW i przepadłem Steam Deck w końcu dostał dedykowaną aplikację w chmurze GeForce NOW i dla mnie całkowicie zmienia to sposób, w jaki go używam. Można powiedzieć, że sprzęt Valve właśnie dostał drugie życie. gamingMikołaj Łaszkiewicz30 maja 2025 3 SPIS TREŚCI:W końcu pogram w AAA na DeckuGFN było niby już wcześniej, ale działało to różnieMam nową konsolę stacjonarną, którą mogę wziąć, gdzie chcęJeszcze nie czas na pogrzeb Steam Decka Uwielbiam granie na handheldach. Kocham wolność, jaką dają, lubię możliwość zabrania ulubionych gier ze sobą w każde miejsce na świecie, a że trochę podróżuję, to jest to wręcz zbawienna opcja. Jestem też ogromnym zwolennikiem Steam Decka i kupiłem zarówno premierowy model (to już ponad 3 lata!), jak i wersję OLED w dniu premiery. Powiązane:Gracz wysyła swoje urządzenie do pomocy technicznej Steam, prosi o aktualizację kilka tygodni później i otrzymuje za darmo hit RPG Nie będę jednak ukrywał, że od kilku miesięcy mój Deck leżał i trochę się zakurzył, bo dostałem ROG Ally, który ma dużo więcej mocy i Windowsa, który pozwala na ogranie tytułów, które mam w Game Passie (swoją drogą, w sieci pojawiły się już doniesienia o jego następcy – ROG Ally 2). Steam Deck nie miał też do tej pory dedykowanej aplikacji do streamingu GeForce NOW, która działała idealnie na ROG Ally, więc tym bardziej nie kusiło mnie, żeby po niego sięgać. Sytuacja na szczęście się zmieniła i mój Steam Deck znowu wrócił do gry. Źródło: fotografia własna. W końcu pogram w AAA na DeckuDługo czekałem na natywną aplikację GeForce NOW na Steam Decku i moje oczekiwanie zostało wynagrodzone. Dzięki uprzejmości Nvidii byłem jedną z pierwszych osób na świecie, które miały możliwość przetestowania nowej aplikacji przed jej oficjalną premierą. Już na wstępie mogę Wam powiedzieć, że działa ona bez zarzutu, instalacja jest banalnie prosta i w końcu nie mam żadnych większych problemów z graniem w chmurze na Steam Decku (nie muszę używać żadnych dziwnych skryptów i haków). Podczas testów nie zauważyłem żadnych problemów z połączeniem, obraz był zawsze ostry i wyraźny, a opóźnienia niemal niewyczuwalne. Jedynym miejscem, gdzie musiałem się nieco pomęczyć był schemat sterowania, bo ten zaproponowany w poradniku dostarczonym przez Nvidię nie chciał mi działać i musiałem wybrać inny i samodzielnie dodać obsługę myszy do schematu kontrolera z kamerą. Ale poza tym jest naprawdę dobrze. Źródło: fotografia własna. No dobrze, ale dlaczego obecność aplikacji GeForce NOW na Steam Decku jest taka ważna? Cóż, przede wszystkim, tak jak pisałem wcześniej – Deckowi zaczyna wyraźnie brakować mocy i granie w nowe tytuły AAA staje się nie tyle trudne, co w zasadzie niemożliwe. Doom: The Dark Ages, Star Wars: Outlaws, Stalker 2, remaster Obliviona – te wszystkie gry łączy to, że nie jestem w stanie ich uruchomić na Decku, albo działają w naprawdę dramatycznie zły sposób. Dzięki graniu w chmurze mogę jednak ominąć problem zbyt niskiej wydajności i cieszyć się w zasadzie wszystkimi nowościami na moim Decku. Do tego z włączonym ray tracingiem i na maksymalnych ustawieniach graficznych. No i oczywiście dochodzimy do kwestii baterii. Choć sam Steam Deck OLED ma całkiem dobre ogniwo, pozwalające nawet na 2 godziny zabawy w Cyberpunku 2077, ale streaming gier zużywa nieporównywalnie mniej energii. Z moich testów wynika, że w pełni naładowana bateria powinna pozwolić nawet na 6 godzin zabawy bez przerwy. Super. GFN było niby już wcześniej, ale działało to różnieWielu z Was pewnie powie, że przecież dedykowana aplikacja GeForce NOW niewiele zmienia, bo już wcześniej serwis streamingowy Nvidii działał na Steam Decku, ale nie zgodzę się z tym. Po pierwsze proces instalacji nie był prosty i na pewno nie każdy chciał bawić się w instalację skryptu, który odpalał specjalne przygotowaną wersję Google Chrome i włączał GeForce NOW wewnątrz przeglądarki. Mnie mocno zraziło w tym wszystkim to, że w zasadzie co chwilę dostawałem komunikaty, że moja przeglądarka jest nieaktualna, a na dodatek schematy sterowania nie zawsze chciały współpracować z GeForce NOW, więc odpuściłem sobie temat. Jeśli chodzi o aplikację GeForce NOW, to tutaj wszystko jest na swoim miejscu. Po prostu pobieracie ją stąd, instalujecie, ustawiacie wybrany przez siebie schemat starowania i gracie. Tutaj pojawił się w zasadzie jedyny zgrzyt z nową aplikacją, bo według instrukcji dostarczonych przez Nvidię miałem wybrać schemat sterowania o nazwie Gamepad with Mouse Trackpad, ale mój Steam Deck takiego układu nie miał. Wystarczyło jednak wybrać opcję „Kontroler, wysoka precyzja poruszania kamerą / celowania” i osiągnąłem zamierzony efekt – GeForce NOW wykrywało Steam Decka jako pada z myszką w trackpadach. Źródło: fotografia własna. Mam nową konsolę stacjonarną, którą mogę wziąć, gdzie chcęKolejną rzeczą, która zupełnie przypadkiem przyszła mi do głowy było podłączenie Steam Decka z GeForce NOW pod telewizor. No bo w końcu po coś mam tego docka z portami HDMI i Ethernet. Rezultat okazał się świetny, bowiem Steam Deck pozwala na wysyłanie do telewizora sygnału w 4K i 60 klatkach na sekundę. Wszystko działało naprawdę nieźle po Wi-Fi, ale mogłem od czasu do czasu zobaczyć jakieś opóźnienie, szczególnie w grach wyścigowych. Problem rozwiązało podłączenie do docka kabla Ethernet i wtedy doświadczenie było naprawdę fantastyczne. Aplikacja GeForce NOW nie ma problemów ze skalowaniem się na ekranach zewnętrznych, a po podłączeniu klawiatury i myszki mogłem też spokojnie grać w strategie, bo Deck od razu wykrywał podłączone akcesoria. Bez problemów działał też HDR, który był nieobecny w wersji przeglądarkowej, co niesamowicie mnie ucieszyło, bo nie dość, że mogę grać na ekranie Decka z HDR-em, to jeszcze bez problemu działa to na telewizorach wspierających tą technologię. Krótko mówiąc – obyło się bez żadnych komplikacji, a to chyba najważniejsze. Duży plus dla Decka za tryb stacjonarny. Źródło: fotografia własna. Jeszcze nie czas na pogrzeb Steam DeckaChociaż przy okazji premiery Switcha 2 myślałem, że to będzie czas na powolne pożegnanie Steam Decka, to wydaje mi się, że nie stanie się to tak szybko. Dzięki możliwości grania w chmurze mogę na Steam Decku zagrać w więcej gier niż do tej pory i w dużo lepszej jakości. No i mam dostęp do swoich gier z Game Passa, co nie jest niestety możliwe w inny sposób. Nie zanosi się też raczej na to, żeby Microsoft wprowadził Game Passa w jakiejkolwiek formie na Decka, więc GeForce NOW, to chyba najlepszy sposób, by cieszyć się grami z tej subskrypcji na Decku. Na dodatek, dedykowana aplikacja GeForce NOW pozwala na rozgrywkę w 90 klatkach na sekundę w trybie przenośnym, czego nie dało się wcześniej zrobić w wersji przeglądarkowej. W związku z tym, jeśli macie Steam Decka OLED, to koniecznie grajcie w najwyższej możliwej ilości fpsów. Pamiętajcie jednak, żeby w ustawieniach GeForce NOW włączyć opcję 120 klatek na sekundę, bo na razie nie ma dedykowanej opcji 90 fpsów. Czytaj więcej:Ogromny wyciek danych Steam. Do sieci mogły trafić dane 89 milionów użytkowników [AKTUALIZACJA] POWIĄZANE TEMATY: gaming Steam Nvidia Valve streaming / chmura GeForce NOW Steam Deck Mikołaj Łaszkiewicz Mikołaj Łaszkiewicz W GRYOnline.pl pracuje od maja 2020 roku. Najpierw był newsmanem w dziale technologii, z czasem zaczął udzielać się w grach i publicystyce, a także redagować oraz nadzorować działanie newsroomu technologicznego. Obecnie jest redaktorem naczelnym serwisu Futurebeat.pl. Wcześniej swoimi przemyśleniami na temat gier wideo dzielił się m.in. na różnych grupach tematycznych. Z wykształcenia prawnik. Gra na wszystkim i we wszystko, co widać czasem w recenzjach. Jego ulubioną konsolą jest Nintendo 3DS, co roku gra w nową część serii FIFA i stara się poszerzać gamingowe horyzonty. Uwielbia szeroko pojęty sprzęt komputerowy i rozkręca wszystko, co wpadnie mu w ręce. Dostęp do streamingu staje się za drogi? Piractwo osiąga „skalę przemysłową” Dostęp do streamingu staje się za drogi? Piractwo osiąga „skalę przemysłową” Fanowska strona o Gwiezdnych wojnach narzędziem służb. CIA używało portalu do komunikacji ze szpiegami Fanowska strona o Gwiezdnych wojnach narzędziem służb. CIA używało portalu do komunikacji ze szpiegami Gdy nawet 10 MB robiło wrażenie. Cudowne nośniki danych, które pamięta każde dziecko lat 90 Gdy nawet 10 MB robiło wrażenie. Cudowne nośniki danych, które pamięta każde dziecko lat 90 Garmin i Strava - jak połączyć i dlaczego moim zdaniem warto to zrobić Garmin i Strava - jak połączyć i dlaczego moim zdaniem warto to zrobić Powrót do babci: Gracz buduje „przytulne” miejsce na komputer w pokoju dziecięcym po ciężkich miesiącach Powrót do babci: Gracz buduje „przytulne” miejsce na komputer w pokoju dziecięcym po ciężkich miesiącach