Poręczny smartfon, który skradnie niejedno serce

Sprzęt jest na rynku od jakiegoś czasu, ale nadal stanowi jedną z najlepszych propozycji w tej cenie. Za około 1500 złotych Motorola Edge 30 Neo pozostaje niezmiernie ciekawym smartfonem, którego można polecić również fanom ekologii – wszystkie elementy znajdujące się w pudełku owinięte zostały papierem.

Powiązane:Pięć ustawień, które warto zmienić w smartfonie Xiaomi, Redmi lub POCO

Omawiając Motorolę Edge 30 Neo warto wspomnieć o nietuzinkowym wyglądzie. Duża w tym zasługa 6,28-calowego wyświetlacza, który zajmuje praktycznie cały front urządzenia. Dodatkowo jest to jeden z najmniejszych, najsmuklejszych i najlżejszych smartfonów na rynku.

Jeśli już wspomnieliśmy o wielkości wyświetlacza, to warto zauważyć, że Motorola Edge 30 Neo wyposażona została w panel pOLED FullHD+ z odświeżaniem 120 Hz. Matryca ta gwarantuje wierne odwzorowanie barw, a także wysokie nasycenie kolorów, a wysoka częstotliwość odświeżania sprawia, że konsumpcja treści wszelkiego rodzaju jest ze wszech miar przyjemna.

Jak prezentuje się reszta specyfikacji? Jak na tę półkę cenową Motorola Edge 30 Neo nie ma się czego wstydzić. Znalazło się tu miejsce m.in. dla procesora Qualcomm Snapdragon 695, składającego się z z dwóch rdzeni Kryo 660 Gold Cortex-A78 o taktowaniu do 2,2 GHz i sześciu Kryo 660 Silver Cortex-A55 o taktowaniu do 1,7 GHz. Towarzyszy mu 8 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Całość pracuje oczywiście na systemie operacyjnym Android 12, który niemal pozbawiony jest niepotrzebnych „zapychaczy”.

Nie jest to może najwydajniejszy układ na tej półce cenowej, ale w zupełności wystarczy do codziennego użytkowania. Nie zabraknie mu również mocy w przypadku mniej wymagających gier, które można znaleźć w Sklepie Play. Jeśli jednak chcecie korzystać z Motoroli Edge 30 Neo jako swoistego centrum wirtualnej rozrywki, to niestety nie jest to telefon dla Was.

Bardzo ciekawie prezentuje się za to zestaw aparatów. Motoroli Edge 30 Neo posiada dwie matryce – główną 64 Mpix i ultraszerokokątną 13 Mpix. Jak widzicie, zabrakło tu czasami niepotrzebnie dodawanych do smartfonów w tym przedziale cenowym obiektywów do głębi czy makro. Główna jednostka może pochwalić się optyczną stabilizacją obrazu, dzięki czemu zdjęcia robione w ciągu dnia wychodzą naprawdę świetnie. Gorzej jest w późniejszych godzinach, kiedy to naturalne naświetlenie jest znikome. Wtedy z pomocą przychodzi wbudowany tryb nocny, który jednak nie gwarantuje, że zdjęcie będzie idealne.

Motorola Edge 30 Neo swoim wyglądem potrafi zachwycić.

Opisywana propozycja oferuje również funkcję, po którą sięgają nieliczni producenci. Mowa o obramowaniu wyspy okalającej aparaty, będącej jedną dużą diodą powiadomień. Dzięki temu wszelkie notyfikacje o połączeniach czy odebranych wiadomościach są sygnalizowane w zjawiskowy sposób.

Ponadto Motorolę Edge 30 Neo wyposażono w baterię o pojemności 4020 mAh. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to mało, a smartfon nie wytrzyma zbyt długo na jednym ładowaniu. Jest to jednak mylne założenie – telefon pod tym względem potrafi miło zaskoczyć. Przy umiarkowanym użytkowaniu średniopółkowa propozycja Motoroli jest w stanie przetrwać nawet do trzech dni. Nie zabrakło również możliwości szybkiego ładowania – ładowarka o mocy 68 W pozwoli na uzupełnienie ogniwa do 100% w około 40 minut. Trochę szkoda, że producent nie zdecydował się na zaimplementowanie certyfikowanej wodoszczelności, jednak w tej cenie nie można mieć wszystkiego.

Cena w dniu publikacji: 1348 zł (Allegro), 1349 zł (Amazon), 1499 zł (RTV Euro AGD, Media Expert)

Kup Motorola Edge 30 Neo na Allegro

Kup Motorola Edge 30 Neo na Amazon.pl

Kup Motorola Edge 30 Neo w RTV Euro AGD

Kup Motorola Edge 30 Neo w Media Expert

Motorola Edge 30 Neo – opinie

Jak smartfona oceniają użytkownicy, którzy zdecydowali się na jego zakup? W zdecydowanej większości Motorola Edge 30 Neo może pochwalić się pozytywnymi opiniami, nie zabrakło jednak bardziej krytycznego podejścia względem oferowanych możliwości.

Czytaj więcej:Posiadacze smartfonów Samsunga z tej listy mogą liczyć na aktualizację do Androida 15 i One UI 7

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.