Mimo słabych recenzji Intel Core Ultra 9 285K sprzedaje się dobrze

Nowy procesor Intela, Core Ultra 9 285K, spotkał się z mieszanym odbiorem recenzentów i testerów, ale mimo to, najwidoczniej cieszy się sporym zainteresowaniem ze strony konsumentów.

Core Ultra 9 285K – sytuacja na rynku

Premiera procesorów serii Intel Core Ultra 200S, znanych również jako Arrow Lake, miała miejsce 24 października. Flagowy model, Core Ultra 9 285K, wzbudził spore zainteresowanie, zwłaszcza w Japonii i Stanach Zjednoczonych, gdzie pierwsze partie procesorów szybko się wyprzedały (via Wccftech).

Co ciekawe, entuzjazm kupujących wydaje się przeczyć opiniom ekspertów. Testy wykazały, że choć Ultra 9 285K radzi sobie dobrze w zadaniach wymagających dużej mocy obliczeniowej i charakteryzuje się niskim poborem energii, to w grach ustępuje poprzednim generacjom procesorów Intela, w tym nawet i9-13900K, który miał premierę dwa lata temu, oraz najnowszym modelom AMD Ryzen wyposażonym w technologię 3D V-Cache.

Mimo to, sklepy w Japonii i USA zgłaszają duże zainteresowanie nowym procesorem, a jego dostępność jest ograniczona. W Japonii niektóre sklepy oferują Core Ultra 9 285K wyłącznie w zestawach z płytami głównymi Z890, ponieważ procesor ten wykorzystuje nowe gniazdo LGA 1851 i nie jest kompatybilny ze starszymi płytami.

Możliwe problemy z Core Ultra 9 285K

Co również warte odnotowania, Youtuber Moore’s Law is Dead ujawnił, że wiele z jego prywatnych źródeł donosi o poważnych problemach ze stabilnością tych procesorów. Użytkownicy zgłaszają regularne blue screeny, a nawet rozłączenia z trybem online w grach, z pojawiającymi się informacjami o rzekomo nielegalnym oprogramowaniu. Co więcej, wydajność procesorów jest niestabilna, z różnicami sięgającymi 10% między testami tego samego CPU.

Choć Intel zapewniał o stabilności serii Arrow Lake, potencjalne problemy te wydają się być poważne i mogą znacząco wpłynąć na odbiór nowych procesorów. Jeśli doniesienia się potwierdzą, możemy być świadkami kolejnej, bardzo nieprzyjemnej sytuacji dla Giganta z Santa Clara.