futurebeat.pl NEWSROOM Masz internet z limitem? Microsoft Flight Simulator 2024 może nie być dla Ciebie. Gra potrafi zużywać nawet 81 GB Internetu na godzinę Masz internet z limitem? Microsoft Flight Simulator 2024 może nie być dla Ciebie. Gra potrafi zużywać nawet 81 GB Internetu na godzinę W trakcie testów technicznej wersji alpha Microsoft Flight Simulator 2024 okazało się, że podczas godzinnego lotu nad mocno zaludnionymi obszarami przy wysokich ustawieniach szczegółowości gra może pobrać nawet 81 GB danych. Nie jest to dobra wiadomość dla osób z Internetem posiadającym limity. gamingMiłosz Szubert15 października 2024 1 Źrodło fot. Microsofti Spis treści:MFS 2024 nie dla osób ze słabym łączem internetowymNadzieja Wydany w 2020 roku Microsoft Flight Simulator okazał się całkiem niezłą produkcją, zatem nic dziwnego, że wielu miłośników wirtualnej awiacji z niecierpliwością czeka na premierę kolejnej odsłony tej serii, czyli Microsoft Flight Simulator 2024. Ostatnio miały miejsce testy technicznej alfy tej pozycji, które z jednej strony uspokoiły graczy. Zachwycili się oni m.in. warstwą wizualną. Nadal jednak część rozwiązań budzi pewne obawy. Wśród najbardziej niepokojących rzeczy, jakie można było dostrzec w trakcie rozgrywki we wczesnej wersji tytułu, możemy wymienić chociażby konieczność strumieniowania dużej ilości danych z Internetu (vide Tom's Hardware). MFS 2024 nie dla osób ze słabym łączem internetowymJak być może się orientujecie, choć Microsoft Flight Simulator 2024 ma wyższe wymagania sprzętowe od swojego poprzednika, to zajmuje mniej miejsca na dysku (około 30 GB, podczas gdy MFS 2020 „ważył” od 130 GB do 400 GB, w zależności ile mieliśmy DLC). Złą stroną takiego rozwiązania jest jednak to, że wyraźnie wzrasta ilość danych, jakie trzeba pobrać tymczasowo z sieci w trakcie rozgrywki. Zatem o ile MFS 2020 podczas lotu nad gęsto zaludnionymi obszarami ściągał około 100 MB danych na sekundę (a gdy lecieliśmy nad mniej zasiedlonymi miejscami wartość ta spadała do 10 MB/s), tak MFS 2024 na ten moment potrafi „zasysać” nawet 180 MB/s. Oznacza to, że ustawienie wysokiego poziomu szczegółowości i godzinny lot nad gęsto zaludnioną okolicą w MFS 2024 może wiązać się z koniecznością trasferu nawet 81 GB danych. Zatem dla osób posiadających wolniejsze łącza Internetowe lub mających limity poboru danych w swoich umowach MFS 2024 może okazać się praktycznie niegrywalny. NadziejaPozostaje jednak pewna nadzieja. Otóż techniczna alfa Microsoft Flight Simulator 2024 zajmuje na dysku tylko 9 GB, czyli o 21 mniej niż ma „ważyć” pełna wersja. Istnieje zatem szansa, że wersja, która zadebiutuje na rynku 19 listopada, nie będzie aż tak wymagająca, jeśli chodzi o przepustowość Internetu. Nam pozostaje trzymać kciuki, by faktycznie tak się stało. Czytaj więcej:Tylko nieliczni mogą zagrać w nowy Flight Simulator „idealnie” na swoim PC, ale nie ma się czym przejmować POWIĄZANE TEMATY: gaming Microsoft wymagania sprzętowe Miłosz Szubert Miłosz Szubert Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube. Amazon ma już milion pracowników-robotów. Ludzie muszą liczyć się z utratą miejsc pracy Amazon ma już milion pracowników-robotów. Ludzie muszą liczyć się z utratą miejsc pracy Xbox Series S na kolanach przed Switchem 2? Sekret tkwi w DLSS Xbox Series S na kolanach przed Switchem 2? Sekret tkwi w DLSS Ten tablet przekonał mnie, że już nie potrzebuję laptopa. Recenzja Huawei MatePad Pro 12.2” 2025 Ten tablet przekonał mnie, że już nie potrzebuję laptopa. Recenzja Huawei MatePad Pro 12.2” 2025 „Dziadek ma lepsze parametry ode mnie”: Senior chce dać wnukowi komputer do gier, który jest naprawdę dobry „Dziadek ma lepsze parametry ode mnie”: Senior chce dać wnukowi komputer do gier, który jest naprawdę dobry YouTuber pozwala swojemu synowi wybrać, którego handhelda chce - jego decyzja pokazuje, że sprzęt często nie jest najważniejszy YouTuber pozwala swojemu synowi wybrać, którego handhelda chce - jego decyzja pokazuje, że sprzęt często nie jest najważniejszy