Czy da się w kimś wytworzyć nostalgię? Moja opinia o Atari 2600+ po 10 godzinach testowania sprzętu

Czy Atari 2600+ może być sprzętem dla osób, które nigdy nie były związane z gamingiem tamtych czasów? Sprawdziłem to nie tylko na sobie i wnioski na temat nowej retrokonsoli są według mnie całkiem ciekawe.

gaming
Zbigniew Woźnicki26 grudnia 2023
8

Wirtualna rozrywka jest moim hobby grubo ponad połowę życia i nie zapowiada się, żeby to się zmieniło w najbliższej przyszłości. Gaming istnieje jeszcze dłużej, a w ostatnich latach trudno przegapić kolejne retrokonsole przypominające o produkcjach i urządzeniach zasługujących na miano „retro”. Najnowszym sprzętem jest Atari 2600+, które jest nowoczesną wersją jednej z najbardziej legendarnych konsol w historii.

Oryginalnie Atari 2600 miało swoją premierę w 1977 roku, a w Polsce pojawiło się na samym początku lat 90. XX wieku. To mówi samo za siebie, jakich gier można się spodziewać. Nigdy nie miałem kontaktu z pierwotnym urządzeniem, a tym samym nie miałem okazji zagrać w kultowe gry, bo Anniversary Collection jakoś nigdy mnie nie interesowało. Premiera Atari 2600+ była idealną okazją, żeby zobaczyć, czy da się poczuć nostalgię do tak odległych czasów wirtualnej rozgrywki. Teraz, po ponad 10 godzinach intensywnego grania, wiem że tak.

Retro retro nierówne

Lubię pograć w stare gry. Od takich produkcji zaczynałem swoją przygodę, ponieważ na więcej domowy komputer nie mógł sobie pozwolić. Wychowywałem się na klasycznych strategiach czasu rzeczywistego i od nich przeszedłem w końcu dalej między innymi do RPG-ów oraz strzelanek różnego typu. Lubię również produkcje ze SNES-a lub SEGI Genesis, których wersje mini mam w domu. One są już uznawane za swego rodzaju sprzęt retro.

Czy da się w kimś wytworzyć nostalgię? Moja opinia o Atarii 2600+ po 10 godzinach testowania sprzętu - ilustracja #1
Źródło: Atari.

Gdzie jednak może leżeć granica, gdy retro zaczyna mocniej odpychać niż przyciągać? Pomiędzy wspomnianymi przeze mnie konsolami, a Atari 2600 jest ponad dekada rozwoju sprzętu i to widać po oprawie graficznej gier na konsolę końcówki lat 70. Ja nie mam żadnego sentymentu do tamtego czasu, żadnych wspomnień z urządzeniem, które mogłyby wzmocnić moje doświadczenie z Atari 2600+. I pewnie sporo osób tak ma, będąc jednocześnie zainteresowanych tym sprzętem.

Retro obejmuje już tak szerokie spektrum, że nie da się jednym słowem objąć wszystkiego, co przypada pod tę kategorię. Atari 2600 jest oddzielną kategorią samą w sobie, patrząc na ogromną bibliotekę gier na wspomnianą konsolę. Jednocześnie jednak mówimy także o Polsce, gdzie sprzęt nie cieszył się jakąś wybitną popularnością i gdy pojawił się u nas, linie produkcyjne właśnie były zamykane. Dlatego podejrzewam, że większość osób w kraju nad Wisłą, będących zainteresowanymi Atari 2600+, nie miało wcześniej do czynienia z pierwowzorem.

Zawartość Atari 2600+ była fajna, ale…

Wizualnie przyznam, że całość zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Na środku znajdowała się dosyć niewielka konsola w otoczeniu kontrolerów, a na dole cztery kartridże z grami. Moim zdaniem to najładniej zapakowana obecnie konsola, bez względu na to, czy mowa tu o najnowszej generacji sprzętu, czy o urządzeniach retro. Od samego pudełka, po wszystko w środku, prezentuje się dobrze.

Czy da się w kimś wytworzyć nostalgię? Moja opinia o Atarii 2600+ po 10 godzinach testowania sprzętu - ilustracja #2

Zestaw robi bardzo dobre wrażenie.Źródło: fotografia własna.

I z tego powodu trudno nie zacząć oceniać książki po okładce. Od razu pomyślałem, że może być dobrze, ale trzeba było przejść do testu wszystkich gier, których łącznie miałem 16. Na Atari 2600+ można odtwarzać oryginalne kartridże, ale ja ich nie miałem, więc trzeba było skorzystać z tych dołączonych do zestawu. Sama obsługa nie jest jakimś dużym wyzwaniem i każdy sobie poradzi. Za wadę można uznać brak fizycznej instrukcji. Zamiast niej w środku znajduje się kod QR do wersji PDF.

W tym miejscu muszę jednak zaznaczyć, że dostałem do testów wyjątkowo wypasioną wersję Atari 2600+. Standardowo konsola jest sprzedawana z jednym joystickiem i jednym kartridżem 10 in 1. Za resztę, którą ja miałem w zestawie, trzeba zapłacić dodatkowo. Przykładowo Mr. Run and Jump kosztuje 130 zł, a kartdridż 4 in 1 z Atari Paddles to wydatek na poziomie 180 zł.

Czas jednak przejść do rozgrywki i muszę przyznać, że bawiłem się całkiem nieźle. Okazuje się, że jednak miałem kontakt z gameplayem proponowanym przez Atari kilkadziesiąt lat temu, ale w innej nietypowej formie. Kolejne gry przypominały mi o chwilach spędzonych na graniu w proste flashowe gierki w przeglądarce internetowej. Czy to bieganie przez przeszkody, prymitywne sportowe tytuły lub strzelanie do celu – jakbym powrócił do czasów świetności gier flash.

Czy Atari 2600+ jest dla retrociekawych?

W czerpaniu przyjemności z tak prostej rozgrywki nie przeszkadzała mi naprawdę prymitywna oprawa audiowizualna. Momentami nawet podziwiałem pomysły twórców na to, jak poradzić sobie z ograniczeniami. Przykład, który zapadł mi w pamięć, pochodzi z RealSports Volleyball, gdzie tak naprawdę ciężko ocenić, w jakim kierunku poleci piłka. We wszystkim pomaga pojawiający się na ziemi cień piłki. Dzięki niemu wiadomo, gdzie ustawić swojego zawodnika.

Ktoś w domu jednak bawił się jeszcze lepiej ode mnie. Córki były zaabsorbowane grami na Atari 2600+ i to pomimo tego, że na miejscu mają dostęp do nowszych konsol i nowszych gier, w tym Nintendo Switch, przy którym spędzają najwięcej czasu. Nie było marudzenia, że gry są brzydkie i nieciekawe, a wręcz pytały, czy zagramy na Atari. Wspólnie przetestowały kilka produkcji, ale niestety nie udało się wszystkich z powodu ograniczenia już w samej zawartości sprzętu.

W zestawie z Atari 2600+ są dwa Atari Paddles połączone wspólnym kablem oraz tylko jeden joystick. Całkiem sporo gier na konsolę wymaga dwóch joysticków, żeby móc czerpać pełne doświadczenie z rozgrywki. Przykładowo w grze Combat drugi czołg w ogóle się nie rusza i pojedynek jest kompletnie pozbawiony sensu. Mimo tych problemów przy pozostałych grach można było bez problemu się bawić klasycznie „na tury”, nawet przy produkcjach, które ewidentnie miały w zamyśle dwóch graczy jednocześnie.

Czy da się w kimś wytworzyć nostalgię? Moja opinia o Atarii 2600+ po 10 godzinach testowania sprzętu - ilustracja #3
Inne pokolenie, frajda taka sama. Źródło: fotografia własna.

Bardzo pozytywnie zaskoczyłem się Atari 2600+. Myślałem, że jednoznacznie przestarzały system dosyć mocno mnie odrzuci, ale było odwrotnie. Jeszcze większym zdziwieniem była reakcja dzieci, co pokazuje, że retrokonsola wciąż spełnia swoje oryginalne zadanie i jest sprzętem dla całej rodziny do zabawy. Gdybym miał kupić taki zestaw, jak do testów, to nawet bym się nie zastanawiał. Podstawowy zestaw może jednak budzić wątpliwości. Tym bardziej, że inne kartridże, wydane jako nowe specjalnie dla Atari 2600+, są niedostępne.

Jeśli ktoś ma oryginalne gry, ale zepsutą konsolę, to może być świetny sposób na powrót do wspomnień. Port zasilania USB-C i wejście HDMI sprawiają, że korzystanie ze sprzętu nie jest niczym ograniczone. Gaming jest jednak wiecznie żywy i to bez względu na to, o jakiej generacji konsol lub o jakim systemie operacyjnym komputerów mowa.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Samsung Galaxy Z Fold 6 dostrzeżony w popularnym benchmarku

Samsung Galaxy Z Fold 6 dostrzeżony w popularnym benchmarku

Tak wygląda przyszłość lotnictwa? Airbus prezentuje połącznie samolotu i helikoptera

Tak wygląda przyszłość lotnictwa? Airbus prezentuje połącznie samolotu i helikoptera

UE przygląda się wyszukiwarce Bing i żąda od Microsoftu informacji na temat zagrożeń wynikających z wykorzystania AI

UE przygląda się wyszukiwarce Bing i żąda od Microsoftu informacji na temat zagrożeń wynikających z wykorzystania AI

Windows 11 otrzyma wsparcie dla dwóch popularnych formatów

Windows 11 otrzyma wsparcie dla dwóch popularnych formatów

Tesla nadal zmaga się z problemami. Ogłoszono kolejne zwolnienia

Tesla nadal zmaga się z problemami. Ogłoszono kolejne zwolnienia