Chiny chcą być niezależne od Google na rynku mobilnym, a Xiaomi HyperOS może im w tym pomóc

Xiaomi ogłosiło swój własny, mobilny system operacyjny, HyperOS. Jest to pierwsza od czasów HarmonyOS od Huawei, autorska platforma dla smartfonów i innych produktów elektroniki użytkowej. Może być to też klucz dla chińskich producentów, by uniezależnić się od Google.

mobile
Filip Węgrzyn18 października 2023
3
Źrodło fot. Xiaomi / Lei Jun via X
i

Firma Xiaomi z pewnością świętowała 17 października 2023 roku wielki dzień, albowiem z samego rana prezes giganta technologicznego, Lei Jun, zapowiedział oficjalnie autorski „system operacyjny”, noszący nazwę HyperOS. Już w pierwszej chwili informacja przypomina ogłoszenie HarmonyOS od Huaweia z 2019 roku. Choć będą to platformy do siebie bardzo podobne i można spekulować, że powstały z podobnych przyczyn, tak Xiaomi HyperOS wydaje się być uboższy. Pewni możemy być natomiast jednego – nowy „system” wypchnie nakładkę MIUI w niepamięć.

Pierwszymi urządzeniami, na jakie trafić ma nowy HyperOS, mają być smartfony z nowej generacji flagowej serii firmy, czyli Xiaomi 14. Telefony mają ukazać się w Chinach już 27 października 2023 roku, więc tę datę możemy również przyjąć za premierę nowego „systemu operacyjnego”. Dlaczego opisuje HyperOS, używając cudzysłowu? Zapis wynika z faktu, że dalej będzie to w pewnym sensie nakładka, podobnie jak MIUI. Bazą platformy nadal będzie Android, a największą zmianą, jej integracja z Xiaomi Vela.

Xiaomi Vela jest już realnym systemem operacyjnym, wykorzystywanym przez chińskiego molocha do urządzeń IoT (z ang. Internet of Things). Pisząc to najprościej, jak tylko się da, chodzi o moduł łączący ze sobą wszystkie dostępne nam pod ręką urządzenia, tj. smartfony, smartwatche, tablety, komputery czy wyposażenie inteligentnego domu. Prezes Xiaomi mówi, że już do końca 2024 roku, będzie chciał połączyć za pomocą HyperOS miliardy smartproduktów. Przy tym należy wspomnieć, że nowa nakładka popularnej marki pojawi się również na jej starszych urządzeniach, lecz to nastąpi dopiero w przyszłości.

HyperOS może być inwestycją w przyszłość

Pierwsze skojarzenia z HyperOS skierowały mnie wprost na HarmonyOS, który choć wydaje się być bardzo podobną platformą, to w rzeczywiści będzie posiadał kilka kluczowych różnic. Przede wszystkim nie mamy do końca pewności, z jakiego powodu Xiaomi zdecydowało się na taki krok, jak swojego rodzaju „uniezależnienie” od Google i Androida. W przypadku Huawei, odpowiedź jest oczywista – firma była zmuszona zrezygnować z usług amerykańskiego giganta i utraciła dostęp do Google Play Store. Chińska korporacja musiała z tego powodu stworzyć własne środowisko, HarmonyOS, aby mieć możliwość zaimplementowania własnego sklepu z aplikacjami i autorskich funkcji, które zastąpią te od Google.

Chiny chcą być niezależne od Google na rynku mobilnym, a Xiaomi HyperOS może im w tym pomóc - ilustracja #1
Prezes Xiaomi, Lei Jun, prezentujący HyperOS na smartfonie | Źródło: Lei Jun / X

Przy tym Xiaomi otwarcie przyznaje się do faktu, że korzysta z fundamentów Androida do stworzenia swojego systemu operacyjnego. Huawei ma do tego zupełnie inne podejście i wręcz stara się prowadzić narrację, jakoby ich platforma była zupełnie niezależna. W dalszym ciągu nie można jednak nazwać HarmonyOS niezależnym systemem, ponieważ czerpie on garściami z Androida i architektury ARM. Podobnie jest również w przypadku HyperOS, ale wydaje się, że przynajmniej na ten moment Xiaomi nie wprowadzi żadnych substytutów usług od Google.

Pojawia się zatem pytanie, czy Xiaomi postawiło na swoją platformę głównie w celu „połączenia” miliardów urządzeń, czy też przygotowuje się na przyszłość, np. w związku z amerykańskimi sankcjami Chin, dot. obecnie półprzewodników? Być może wschodni gigant chce być ubezpieczony, gdyby blokady dotknęły również innych sektorów rynku. Co ciekawe, według przecieków, system miał nosić nazwę MiOS, ale z jakiegoś powodu z niej zrezygnowano na rzecz przedrostka „Hyper”. Gdzieś w sieci spotkałem się ze stwierdzeniem, że może chodzić o prawa Apple do frazy „iOS”, która występowała we wcześniejszej propozycji giganta. A może Xiaomi ma w planach bardzo szeroką ekspansję swojego systemu, dlatego nadało mu bardziej „zachodnią” nazwę i w pewnym momencie rzuci rękawicę Google i Apple?

Nadchodzi era chińskich systemów operacyjnych

Najciekawsze jest jednak to, że Xiaomi i Huawei nie są jedynymi chińskimi producentami, którzy szykują zastępstwo dla systemu Google. Według Ice Universe, bardzo popularnego insidera branży mobilnej, również firma Vivo uruchomiła dział badań i rozwoju, który ma skupić się na pracach nad autorskim systemem operacyjnym. To może być dopiero wierzchołek góry lodowej i w przyszłości możemy zobaczyć autorskie środowiska u każdego istotnego gracza. Jak pisze sam leaker:

Chińskie marki smartfonów są bliskie wejścia w erę w pełni autorsko stworzonych systemów operacyjnych – Ice Universe / Twitter.

Do tej pory każdy wschodni producent posiadał swoją własną nakładkę systemową Androida, która umożliwiała im chociażby zaimplementowanie reklam w urządzeniu, które wyświetlały się na pasku powiadomień lub w aplikacji „Ustawienia”. Nakładki charakteryzowały się również preinstalowanymi aplikacjami producenta lub jego partnerów, co często potrafiło być frustrujące dla użytkownika, ponieważ niepotrzebnie zaśmiecało pamięć.

Na wspomnianej frustracji zyskała za to Motorola, która oferowała swoim klientom „zupełnie czystego Androida” na swoich urządzeniach. A przynajmniej tak się mówi, ponieważ Motorola przez bardzo długi czas używała tzw. Motoblur, który choć nie wpływał sam w sobie na Androida, to dodawał kilka bardzo wygodnych opcji. Obecnie nakładka Motoroli zwie się My UX i oferuje rozszerzenia dostępnych w Androidzie funkcji, jak dodatkowe gesty, setki styli i czcionek w edytorach tekstu czy aplikacje Motoroli, które są na swój sposób zbiorem najczęściej używanych apek z Androida.

Być może z podobnej strategii chcą skorzystać chińscy producenci i poniekąd „przemycić” swój software pod przykrywką systemu operacyjnego. Niestety takie teorie zakrawają już o pewien spisek, ale realistycznie, wschodni giganci będą mieli zasiany pewny plon niezależności od Google, gdyby miało dojść do ewentualnych naruszeń, jak to było w przypadku Huawei.

Windows Phone lekcją dla chińskich gigantów

Po ogłoszeniu HyperOS przez prezesa Xiaomi zastanawiałem się – dlaczego nie lepiej byłoby stworzyć stuprocentowo autorski system, oparty na własnej architekturze? W końcu Xiaomi to prawdziwy moloch, którego na to stać i posiada odpowiednie technologie. Do głowy przyszła mi specyfikacja Androida, projektu typu open source, który pozwala na dużą swobodę jeśli chodzi o programowanie konkretnego środowiska dla elektroniki użytkowej. Czemu więc nie skorzystać z wygód udostępnionych przez Google i nie babrać się w programistycznym błocie? Drugim argumentem, który pojawił się w mojej głowie, jest lekcja, jaką mogli wynieść producenci smartfonów po porażce Nokii i Microsoftu z mobilną platformą Windows Phone.

Z pewności większość z nas miała w swojej grupie znajomych kogoś, kto posługiwał się smartfonem marki Lumia od Nokii. Były to najpopularniejsze urządzenia ze wspomnianym systemem operacyjnym i jednocześnie były w swoim czasie hitem wśród użytkowników smartfonów.

W pewnym momencie słuch o Windows Phone (później Windows Phone 7, 8.1 i ostatecznie Windows 10 Mobile) po prostu zaginął, Lumia zniknęła z rynku, a wszyscy przenieśli się na Androida lub iOS. Czemu tak się stało? Powodów było wiele: brakowało deweloperów, którzy chcieli wydawać na tę platformę swoje aplikacje, bo miała ona najmniejszy udział w rynku – było to nieopłacalne z perspektywy biznesowej. Windows Phone charakteryzował się także zamkniętym ekosystemem, który może i oferował wygodne połączenie z wszystkimi środowiskami Microsoftu, jak pakiet Office czy Skype, ale nie umożliwiał synchronizacji z usługami Google, które również były szalenie popularne.

Mówiąc wprost, konkurencja zagięła Microsoft i wypchnęła z rynku, a kiepski projekt na rozwój (zawiodły również kiepskie kampanie marketingowe) powodował, że amerykański gigant tracił więcej pieniędzy, niż zyskiwał na Windows Phone. Ostatecznie zdecydowano wycofać się z dalszego wspierania omawianego środowiska.

Microsoft chciał sięgnąć po swój kawałek tortu na rynku mobilnych systemów operacyjnych, startując praktycznie od zera, popełnił kilka kluczowych błędów, co ostatecznie zupełnie pogrążyło Windows Phone, a firma Billa Gatesa później nie podjęła już dalszych starań pod kątem podobnych projektów.

Podobna historia mogłaby spotkać dowolnego producenta, który chciałby bez odpowiedniego przygotowania sięgnąć po niezależność. Być może gdyby nie Android, to HyperOS mogłoby nie podołać „próbie ognia”. Jako bezpośrednia konkurencja dla iOS i Androida, Xiaomi miałoby naprawdę trudne zadanie, aby w ogóle cokolwiek ugrać w segmencie mobilnych OS. Lepiej małymi kroczkami wchodzić w ten świat, poczekać na gotowość i zaskoczyć konkurencję. W końcu chiński gigant chce, by miliardy urządzeń pracowało pod kontrolą HyperOS.

Niezależnie od tego, jak potoczą się losy nowego „systemu operacyjnego” Xiaomi oraz platform chińskich koncernów, które ukażą się w przyszłości, mamy przed sobą naprawdę interesujące czasy, jeśli chodzi o rozwój przemysłu inteligentnych urządzeń.

Filip Węgrzyn

Filip Węgrzyn

Z GRYOnline.pl związał się w listopadzie 2020 roku. Na początku pisał jako newsman, później wspomagał dział Produktów Płatnych we współpracach z zewnętrznymi serwisami jako redaktor prowadzący, a obecnie jest autorem newsów w dziale technologie. O tym, że pisanie sprawia mu wiele satysfakcji, wiedział już za młodu. Swoją przygodę z piórem zaczął od opowiadań, których miejscami akcji były światy postapo i fantasy. Jako ścieżkę edukacji wybrał organizację i sprzedaż reklamy, stąd też jego krótki epizod w influencer marketingu. Fan RPG-ów Bethesdy i From Software. Uwielbia również sieciowe strzelanki, survivale z budowaniem baz, gry kooperacyjne i horrory.

Wyciekła specyfikacja RTX 5070 Ti; karta pobierze więcej prądu niż 4070 Ti

Wyciekła specyfikacja RTX 5070 Ti; karta pobierze więcej prądu niż 4070 Ti

Chcą zmiażdżyć konkurencję ceną; nowe laptopy z procesorami Snapdragon będą tanie i ze wsparciem dla AI

Chcą zmiażdżyć konkurencję ceną; nowe laptopy z procesorami Snapdragon będą tanie i ze wsparciem dla AI

Ustawienia Stalker 2: Zdecydowanie powinieneś zmienić te 9 ustawień grafiki, sterowania, HDR i inne

Ustawienia Stalker 2: Zdecydowanie powinieneś zmienić te 9 ustawień grafiki, sterowania, HDR i inne

Do dziś korzystam z konsoli, która sprzedawała się tak dobrze, że niemal pobiła wynik PlayStation 2. Nintendo DS właśnie kończy 20 lat

Do dziś korzystam z konsoli, która sprzedawała się tak dobrze, że niemal pobiła wynik PlayStation 2. Nintendo DS właśnie kończy 20 lat

RTX 5090 będzie tańszy niż sądziliśmy; Nvidia ma zaskoczyć graczy

RTX 5090 będzie tańszy niż sądziliśmy; Nvidia ma zaskoczyć graczy