Apple kapituluje przed Unią Europejską. iPhone'y się zmienią

Unia Europejska już od dłuższego czasu przymierzała się do unormowania kwestii różnych standardów ładowania w nowoczesnych smartfonach. Dotychczas równolegle funkcjonowały złącza USB, mini USB, USB-C, a także Lightning wykorzystywane w smartfonach Apple.

Powiązane:To wielki dzień dla fanów emulacji, potężne narzędzie trafiło oficjalnie do sklepu Apple

Takie zróżnicowanie standardów nie było korzystne dla konsumentów i powodowało wzrost ilości elektrośmieci trafiających na wysypiska. Unia Europejska postanowiła to zmienić i kilka tygodni temu Europejski Parlament poparł nowe przepisy, ustanawiające złącze USB-C jednolitym standardem ładowarek do sprzętu mobilnego. Nowe przepisy będą obowiązywać od 2024 roku, co daje producentom sporo czasu na dostosowanie się.

Za dużo przewodów to duży kłopot. Źródło: Mika Baumeister | Unsplash

Producenci smartfonów z Androidem z łatwością się do nich dopasują, gdyż nowe telefony tego typu posiadają gniazda USB-C od kilku lat. Przeciwne ich wprowadzeniu było natomiast Apple, które wciąż korzysta w swym sprzęcie głównie ze standardu Lightning, więc dostosowanie się do nowych przepisów byłoby dla firmy kłopotliwe. Amerykański koncern krytykował wprowadzenie nowych przepisów, ale najwyraźniej właśnie zmienił swe stanowisko.

Podczas wczorajszego wydarzenia WSJ Tech Live organizowanego przez Wall Street Journal, Greg Joswiak, wiceprezes ds. marketingu Apple, poinformował, że firma zastosuje się do orzeczenia UE. Nie chciał jednak podać żadnych szczegółów.

Wielomiliardowa grzywna za naruszenie prawa

Jose Castaneda, menedżer ds. komunikowania polityki firmy (Policy Communications Manager) w Google, w oświadczeniu wydanym dla Bloomberga broni się przed stawianymi firmie zarzutami.

Warto nadmienić, że firma z Cupertino wprowadziła złącze Lightning pod koniec 2012 roku, stosując je w szerokiej gamie swych produktów, takich jak iPhone, iPad oraz słuchawki AirPods. Od kilku lat firma jednak odchodzi od stosowanego standardu, zastępując go złączem USB-C. Takie gniazda znajdziemy m.in. w nowych iPadach.

Z punktu widzenia przeciętnego konsumenta jeden standard złącza w urządzeniach mobilnych to bardzo duża zaleta. Nie trzeba bowiem szukać właściwego przewodu, aby naładować sprzęt mobilny lub przesłać z niego pliki do komputera. Zniknie też konieczność kupowania nowej ładowarki w momencie przesiadki z Androida na iOS.

Czytaj więcej:iPhone 15 vs iPhone 15 Pro. Opisujemy największe różnice