Apple chce przekonać do zakupu drogiego Vision Pro; każdy klient weźmie udział w 25-minutowej demonstracji

Na 2 lutego Apple zaplanowało premierę nowych gogli Vision Pro. Każdy zainteresowany tym sprzętem będzie jednak musiał spełnić określone warunki, by stać się jego właścicielem. Firma wymyśliła sobie, że klient musi poznać wszystkie możliwości urządzenia, dlatego w sklepie Apple Store, powinien wcześniej wziąć udział w 25-minutowej demonstracji.

Apple zaprezentuje klientom możliwości Vision Pro

Taką informację, w swoim najnowszym newsletterze Power On, podał Mark Gurman z Bloomberga. Dziennikarz twierdzi, że po umówieniu się na zakup sprzętu, klienci będą mogli wziąć udział w demonstracji sprzętu, która pokaże im, jak korzystać z urządzenia, oraz czego nie powinni robić.

Powiązane:Ten mały gadżet pozwoli rozszerzyć pamięć w Mac Mini M4

Ponoć pracownicy oficjalnych salonów koncernu zostali już odpowiednio przeszkoleni, by móc przeprowadzać wspomniane demonstracje. Przed pokazem, pracownik wykona skan twarzy klienta, który określi ustawienia tzw. Light Seal, czyli opaski na głowę oraz poduszek, zapewniających wygodę korzystania ze sprzętu. Jeśli natomiast klient nosi okulary, wówczas zostanie wykonany skan przepisanych soczewek, pod kątem konkretnych schorzeń wzroku. Dopiero po zebraniu wszystkich informacji, pracownicy salonu złożą moduł demonstracyjny, dopasowany do indywidualnych potrzeb klienta.

Potem rozpocznie się kolejny etap dotyczący interakcji z urządzeniem, który obejmie m.in. sposób noszenia zestawu, a także gesty oraz wykrywanie kierunku w jakim patrzy użytkownik. Dopiero wtedy rozpocznie się właściwa sesja demonstracyjna, podczas której klienci będą mogli zapoznać się z systemem VisionOS oraz obsługą dostępnych aplikacji.

Sesja demonstracyjna nie jest obowiązkowa i można ją pominąć, zamawiając Vision Pro nie w fizycznym sklepie, lecz za pośrednictwem aplikacji Apple Store. Producent zachęca jednak klientów, by wzięli w niej udział, gdyż w ten sposób lepiej zapoznają się z obsługą sprzętu.

Czytaj więcej:Porzucony przez Apple gadżet wraca zza grobu; projekt wsparły tysiące fanów